Wątek: Dłuuugaśna droga do 55kg...Teraz już bez wpadek!!..oby :P

eee ago godzinka samby to supcio pewnie, ze krzyczec mocno nie bede w ogole nie nakrzycze na ciebie hihih
ahh zazdroszcze ci tej wycieczki do pragi juz na przyszlosc milej zabawy zycze hehe

no, ale z reszta dziewczyn to nie wiem jak bedzie :P te kopniaki to chyba dobry pomysl
jak tak dwie z buta rabiemy to poleca..az na ksiezyc :P

nom to dzisiaj odtluszczone sny a kiedy indziej moze wpadne na kolejny pokrecony pomysl hihi
buziole :*

aj dziewczynki, ja juz samej siebie nie moge pojąć, jak jestem poza domem to od razu jestem głodna, a w domu nie chce mi sie jeść, wrrrr, więc złość mnie wzięła, bo wczoraj wieczorem byłam u swojego boy'a podczas "m jak miłość" zjałam frytki z ogromną ilością oleju

ale ze mnie małpa

Hej

Dietka witam

kasjopeja- ja mam tak jak ty tylko odwrotnie ;/ Jak jestem poza domem to wogole nie mysle o jedzieniu i nie jestem głodna, ale gdy tylko wejde do domu to ....

Dzisiaj dzionek mi mija nawet dobrez (pod wzgledem dietki )Bo takto to masakra !! W szkole nawet sie nie wypowiadam a do tego zebranie w czwartek!! Jestem poprostu załamana!! Mam dwie jednynki z chemi, trzy i 2+ z angola! I jak tu sie nie zabic! Z innymi przedmiotami ok te dwa mnie tak dołuja!

Dzisiaj ide na trening w sobote nie byłam, bo pojechałam z kolega kupic kurtke zimowai na trening juz nie zdazylismy No wiec dzisiaj mnie czeka jeszcze trening Pojde sobie jeszcze zaraz do solarium bo jestem taka bladziutka, a nogi to mam białe jak maka A po treningu przyjerzdza po mnie Daniel )))) Mam nadzieje ze tylko Łukasz tego nie zobaczy ;P

Dobra dziewczynki wpadne wieczorkiem obiecuje


buziole

a ja do bani, zjadłam loda krówke z algidy, a do tego za duzo na obiad i mam wielki bebzun, jestem złaaaaaaaaaaaaaaaa

cześć Lasencje...
mnie trochę nie było, bo komp mi nawalił
normalnie gg działało,a przeglądarka nie
i tak przez ponad dwa dni! załamać się można
a ja już świra dostawałam
tak za Wami tęskniłam

milusia: pocieszyć Cię? ja na trzy tygodnie przez końcem roku w klasie maturalnej miałam 4 papcie i 2 z biologii, z której pisałam maturę
i wciągu 8 dni 1o sprawdzianów napisałam
ojjj było ciężko
więc pysio do góry, wyjdziesz z tego

a ja dzisiaj spieprzyłam z anatomii i poszłam na piwko
nie powinnam wiem... zresztą i jedno i drugie jest be
ale miałam takiego stresa no i poszło kilka laków. wstyd
a teraz to już mam prawie tydzień wolnego
jutro tylko wykład z chemii (zoologia przepada a na samą geografię nie będę czekała dziewięciu godzin)
w czwartek tylko ćwiczenia i weekend

kasjo: ja tak jak milusia poza domem to w ogóle nie myślę o jedzeniu... ale w domku? na łep mi pada

no idę już :*
trzymajcie się Kochane :*

mimo popołudniowej wpadki, udało mi sie zwalczyć ogromną chęć zjedzenia bulki na kolację i polozyłam się dołużeczka z lekkim brzuszkiem)

Przepraszam dziweczynki... bardzo mialam zabiegane ostatnie dni, wcale mnie nie było przy komputerze. Poza tym nie chcialam tu wchodzić, bo ... no własnie, Ago zgodnie z Twoimi słowami POSTAWCIE MNIE NA NOGI! Taki mi się nie chce.... nie chce mi się myslec o diecie, wybierać co mi wolno a czego nie.. ćwiczyć mi się nawet nie chce (!) cholernie potrzebuje mobilizacji. Ostatnio nawet się nie wazyłam, mam nadzieję, że nie jest więcej noz 50 kg. te kg miały spadać a nie rosnąć :/ grrrrrrrr

Nie przeczytałam Waszych postów, ale zaraz postaram się nadrobić.

Buźka

Hej

Obiecałam ze wpade no to wpadam troszku pozniej ale zawsze. Zawaliłam diete okropnie!! Nawet nie wiecie jak przytyłam. Jestem okropnym grubasem!!!!

Ale od dzisiaj postanowiłam ze nie dam sie juz!! Bede twarda. Jak narazie zjadłam 4 duuuze jabuszka wypiłam soczek marchwiowy a na obiadek gotuje sobie kapustke kiszona Bedzie bez niczego tak poprostu ugotowana Mam nadzieje ze dzisiaj sie poddam okropnemu obzarstwu! Bede twarda i nie dam sie!!

Dzisiaj mam to okropne zebranie! Ojjjj bedzie strasznie....jeszcze nigdy nie bałam sie tak rzadnego zebrania

Pa pa

Milusiaa nie martw się, jakoś to będzie. Nie taki diabeł straszny, trzymam kciuki, żeby rodzice się nie złościli.

Gdzie się podziewacie dziewczyny? Ja wróciłam w Was nie ma! Halllo!!!!!!!!

cześć

ktosiula: dobrze, że wróciłaś
u mnie z dietką tez było kiepsko, ale już się wzięłam za siebie
i dzisiaj jest okej jak narazie (odpukać)

ale jestem taka przybita, bo z Pawłem się znów pokłóciłam i to tak ostro dosyć i ani on nie chce odpuścić, ani ja...
jak już będzie bardzo groźnie, to może, ale teraz nie, jestem na to zbyt duma.
a niech idzie w cholerę :P
a miało być tak pięknie...

milusia: będzie dobrze, tylko obiecaj im, że będziesz się uczyła :P
no i poucz się naprawdę trochę
a nawet jak się wkurzą, to jutro im przejdzie (moi zawsze tak mieli)

no idę po coś słodkiego :P ale wliczę w kalorie