-
laski no co z Wami? Gdzieście sie podziały?
-
Właśnie wcinam grahamke z pomidorkiem pyyycha
mam dzisiaj Sajgon w pracy, stąd opóźnienie
Poniewaz sie rozgadałam w ostatnim pościku, teraz trochę pomagluje Was :***
Agassi gartuluję zdanego koła.. wyobrażam sobie jaka musi być chemia na studiach brrr po liceum do tej pory sie wzdrygam
Tym bardziej chylę czoła
Skrobnij Słonko jak tam po imrezie? poszlałas z żarełkiem? a poszalałas w ogóle czy to taka impra była bez tańców? :>
Milusiaa Ty znów na tysiaku?
Miałas stopować.. Wlać Ci? :****
Hmm... a Daniel? Jasne, że go pamiętamy.. Słońce nasze, a to Wy jestescie juz razem? parą? bo naskrobałas, że "czekaliście rok na to by być razem.." Moje zdanie jest takie: jesli jesteście razem - nie miał prawa się spotykać z tą Karoliną - wtedy należy mu się raban a jeśli tylko macie się ku sobie.. hmm.. wolność jest wolnością Właściwie to nie masz prawa go opieprzać.. jasne, ze czujesz sie urażona - możesz mu to przecież powiedzieć, nic nie stoi na przeszkodzie, by wyrazić swoje zdanie.. serducho przecież boli..
Ale wiesz co? najlepiej jak wysłuchasz jego zdania, może to było ot takie tam spotkanie, bez znaczenia? wiesz jakie są koleżanki? różnie mówią, a różnie jest - Agassi ma rację - pogadaj najpierw z nim
Kasjo? a Ty gdzieś sie podziała? mnie ochrzaniasz, a sama pozostajesz bez odzewu nieładnie Wracaj nasz zawodowy Włóczykiju :P i poopowiadaj co u Ciebie
A Lenka gdzie? hej Laski wleję Wam wszystkim po kolei Wróciłam i musze tu powrzeszczeć na Was.. poustawiać po kątach : :P Jak dietka? utrzymana, czy słabszy dziś dzionek mieliśmy Kffiatku?
A gdzie gospodyni wątku? heeeej Aphro Jak to? Najpierw nas zwerbowałas do wspólnych, serdecznych plot, a teraz zostawiasz same na pastwe losu?
Agata? na Ciebie tez nawrzeszczeć? Oj laski wleje każdej jako (prawie) najstarsza z rodu Ktosiula poopowiadaj nam o swoich sukcesikach.. gdzies Ty się zgubiła? Źle tu bez Was - serio! Nam jest za Wami smutno, więc wracajcie na posterunek
-
HEHEHHEHEHE ale ja groźna jestem Przeczytałam soją wiadomość i doszłam do wniosku, że Was terroryzuję Ciągle tylko grożę laniem No ładnie.. gorzej będzie jak Wy zechcecie mi wlać
-
Hej Ago, hej wszystkim !!
U mnie ok.Od poniedziałku prawie cały czas 970-1000
Wczoraj było 1000kcal równiusieńkie.Ble ja jednak wole 999, jakoś tak szczuplej wygląda
Wogóle to chyba znowu bede chora już mnie bierze od wczoraj: wymioty, ból brzucha, katar, kaszel, chrypa, gorączka,omdlenia
Okropne.ptasie Grypa mnie jaka bierze czy co No ale ja jako wzorowa "prawie" wegetarianka (właśnie pisałam Wam już? Że kończe z przymuszaniem się do mięsa.Jedynie drób raz na jakiś czas, ale reszta jedzenia- jak najbardziej wegetariańska )
Tak naprawdę to ja nigdy nie lubiłam mięsa, ale z racji "zdrowego odżywiania" jak to mówi mama byłam przymuszana do jedzenia świnek, krówek i całej reszty równie uroczysz zwierzątek Ale teraz z tym kończe, i już zapowiedziałam to mamie, która o dziwo wcale nie wyglądała na zaskoczoną No więc dobra, przez ten czas kiedy mi się nie udawało, przytyłam kilogram AŻ wszystkie koleżanki mówią mi "na taka ilość jedzenie to TYLKO kilogram ale ja wolę "AŻ" Bo to bardziej złowrogo brzmi.Tylko nię ćwiczę ostatnio chybam mam coś z sercem czasami mnie boli Ale nie ma mowy o żadnym lekarzu, jeszcze mi jakies chorobsko wynajdzie i co.Samo przyszło samo przejdzie Uff jest godzina 14 a u mnie na szczęście 350 kcal Na oboad barszczyk więc chyba źle dziś nie będzie Heh stwierdzam że jak zaczęłam jeść więcej na śniadanie to i końcowy wynik dnia jest lepszy
Heh ale Wam tu naprzynudzałam przepraszam ale nie mam się komu wygadac wszyscy szkołą zajęci
Agassi Aphro Milusia Ktosiula Kasjo
DZIEWCZYNY GDZIE JESTEŚCIE
-
oj miałam rewoluję w żoładku dlatego sie nie odzywałam, musiałam siedzeć w pracy )
ale już jestem, na razie waga jest nn, bo sie nie wazyała, w poniedziałek, oby sie coś ruszyło
-
Huurraa Lenka Kasjo jesteście
Straaasznie sie cieszę
Lena co do mięcha, ja tez nie przepadam.. miałam podobny etap w swym życiu jak Twój obecny.. tzn. przez ponad dwa lata w ogóle nie tykałam mięsa.. Jakoś tak mi obrzydło, czegoś tam sie nasłuchałam itepe. więc odpuściłam.. ale przyszedł dzień, że mój organizm sam się domagał i z dnia na dzień wdrożyłam mięso drobiowe do jadłospisu. Obecnie jadam tylko drób, nic poza tym w gre nie wchodzi Dlatego szczerze rozumiem postanowienia.. Strasznie sie cieszę, że udaje Ci się ladnie trzymać w ryzach swoj apetyt i ćwiczysz silną wolę wytrwale
Nie podobaja mi się Twoje kłopoty z serduchem, to nie jest normalne w Twoim wieku Powinnas zrobic sobie chocby podstawowe badania - naprawde
A jeśli chodzi o ptasia grypę Wariatko :** to wypluj te słowa Obyś nam szybciutko wyzdrowiała i była tak pogodna jak dzisiaj non stop
Kasjo ales się rozpisała :P nie mogłam wyrobic z czytaniem, tyle tego było :P
-
ago: wreszcie barkowało mi tych Twoich wypracowań tutaj
cieszę się, że wyjazd się udał... a za noclegi ładnie wybuliliście ale jak taka okazja... nie ma bata, nie można za bardzo oszczędzać
bardzo chciałabym zobaczyć tą Waszą kasetę
a masz jakies fotki z Pragi? bo jak tak, to ja chętnie...
Lenka: co to jest 1 kilogram? Ryba... w ogóle nie masz czym się martwić
ciekawe co z Aphro i ktosiuką... dziewuszki, odezwijcie się
swoją drogą... podziwiam, bo ja bym tyle bez forum nie wytzrymała
teraz ide do pubu posiedzieć ze znajomymi, więc lecę robić się na bóstwo
a wczoraj... z alko okej, poszalałam z chipsami ale nie mówcie nikomu
a imprezka była bardziej na siedząco, ale troszkę też potańczyłyśmy (dopóki policja nam się nie władowała na imprezkę )
to idę już
buziaki
-
Agassi, dla mnie to AŻ kilogram wmawiam tak sobie bo jakbym tego nie robiła to było by tak..."to tylko 5kg...tylko 8kg....tylko 10kg...tylko 15kg...." Tak to u mnie jest, własnie dlatego wolę to "AŻ"
A dzis mi się nie udało...
Śniadanie: 350kcal
Obiad: 85kcal
Podwieczorek: 250kcal
Kolacja: 320kcal
Tragedia Aż mi się ciężko na serduszku zrobiło, a już tak ładnie mi szło aż tu nagle klapa
A ja sie tak bardzo boje że znowu zawalę i przez ponad miesiąc jak ostatnio będę żreć, żreć,żreć....Widzicie jaka ja słaba jestem Boję się sama siebie
Ja po prostu się boję że mi sie nie uda i ze już zawsze będę taka gruba jak teraz
-
Oj nie nie nie nie nie Ago do lekarza to ja napewno nie pójdę niech się dzieje co chce co ma być to będzie. Nie chce po prostu dokładac sobie kolejnego problemu w moim już i tak popapranym życiu
Samo przejdzie.Dziś bolało mnie tylko przez ok.30 minut więc jest już dobrze.Bo jakiś tydzień temu to cały dzień i to tak, że wytrzymać nie mogłam.Ale to pewnie wszystko przez tą miłość...której nie ma...
-
Heej Lasencje :***
Ja dzisiaj wieczorkiem grzecznie w domciu siedzę niczym przykładna Żonka bo jutro jeszcze bardziej przykładnie jadę na uczelnie na cały dzień Wracam wieczorkiem, wyjeżdżam rano Średnio ciekawa forma spędzenia weekendu
Ale co tam..dzięki temu cały tydzień mam wolne
Agassi baw sie super Żabo nasza i szalej bez udziału policji :P
Lena faktycznie przydałby Ci sie facet, może wtedy przestałabyś pleść farmazony o swym popapranym życiu Jestes naszą koffana dziołszką i przestań sie dołować A do lekarza powinnaś pójść tak czy siak, bo ta marna wymówka to nie jest rozwiązanie na dalszą metę Słońce nasze uśmiechaj się wiecej, a wszystko stanie się łatwiejsze :***********************
Spadam dziołszki, bo jutro nie wstanę
Życzę Wam baaardzo udanej soboty
P.S. Ja nie wiem, ale Daga i Agatka to już chyba nas nie lubią Milusiaa choć troszkę się pokazuje i przynajmniej da znak życia, Kasjo też i choć sie nie rozpisuje - wiemy, że jest git, ale Ktosiula i Aphro? Dziewczyny ja mam nadzieję, że Wam się nic nie stało i zwyczajnie nie macie czasu... hę? dajcie choć znać, ze zdrowe jesteście :****
Dobrej nocki Miśki :***
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki