Witaj Kasiu!!!
Pozdrowki wtorkowe dla silnej kobiety Miłego i ciekawszego dietkowego dnia
Witaj Kasiu!!!
Pozdrowki wtorkowe dla silnej kobiety Miłego i ciekawszego dietkowego dnia
Największe przeszkody to własne nastawienie.
siemka ale sie tu pozmienialo o widze ze kg zaczely leciec bardzo sie ciesze... buziaki i pa!!!
Witaj bytherainbow!! Oj, widze, ze ładnie Ci idzie. Gratulacje i oby tak dalej!!! Trzymaj sie cieplo!!
Gratuluje zdanych egzaminów i spadającej w dół wagi . Oby tak dalej. Wybacz, że nie odwiedzam Cię już tak często ale niezbyt mam czas (matura). Obiecuję jednak, że nie zostawie Cie
Pozdrowienia, buziaki i 3mam za nas kciuki MOCNO
10 dzień.. śniadanie takie jak zwykle, jabłko, marchewka, zapiekany bakłażan z sałatką i 6 śliwek..
wody bedzie ok 1,5 l..
no nie wiem justynko, czy taka silna.. dzisiaj miałam chwile słabosci, ale zagryzłam ją sliwkami.. inaczej to chyba rzuciłabym sie na lodówke.. a nie byłam wtedy głodna..
miiniia.. eee tam.. od razu "pozmieniało" dzieki ze do mnie zawitałas, miło zobaczyc znajomą bużke a waga stoi.. 68-68,5-69-69,5 i sie waha... i nie moze ruszyc.. buuu.. zobaczymy jak bedzie pod koniec tygodnia, mam nadzieje ze impreza 18tkowa nie wpłynie za bardzo na rezultaty.. hmm...
mocca.. no ładnie ładnie.. ale Tobie tez wcale nie najgorzej
kasieq.. wreszcie.. a myslałam ze juz sobie poszłas tak na dłużej.. mnie tez matura czeka w tym roku.. miejmy nadzieje ze potem akademia medyczna w warszawie.. duzo kucia, mało czasu.. boziu.. a co zdajesz ?
" Grzybkowe" pozdrowienia KASIU
Największe przeszkody to własne nastawienie.
wczoraj było ładnie.. zmieściłam sie w diecie..
a dzisiaj??!! 1600-1700..
odechciewa mi sie wszystkiego.. myslałam że juz ok 2 kg ponizej 70 zeszłam.. kg wróciły.
czy to mozliwe??
pomóżcie..
slonko nie smuc sie... takie chustawki wagowe sie zdarzaja... mi ostatnio tez skoczylo + 2,5 ale po jakims czasie wrocilo do normy.... trzymaj sie!! :*
ale ja sie rzuciłam na jedzenie
moja rada to omijac kuchnie i jedzenie wielkim lukiem. schowaj sie w pokoj albo gdzie tam chcesz... i albo idz spac albo sie czyms zajmij... i wtedy nie bedziesz sie rzucac na jedzenie. wiem, ze to trudne...
Zakładki