13 dzień..
dzisiaj było o wiele lepiej.. zmiesciłam sie w 1000 kcal.. była jakas bułka z ziarnami potem brzoskwinia, makaron spaghetti z warzywami (mama przepysznie gotuje, do tego bardzo dietetycznie, bo sama sie odchudza ), na koniec 9 węgierek i morela..
spędziłam także ponad godzinke na basenie..
pan ratownik pochwalił mojego kraula, powiedział że jest idealny z czego bardzo sie ciesze.. musze natomiast popracowac nad żabką a raczej nad wyleczeniem kontuzji kolana, która uniemozliwia pełne "żabkowate" ruchy.. no nic.. jutro tez wpadne na tor
teraz pochłonełam łyzke musu z suszonych owoców.. i dopijam wode mineralną z butelki..
jest dobrze..a tak sie bałam..
czy zna ktos jakis dobry sklep w warszawie z wagami elektrycznymi pokazującymi mase tłuszczu, wody... a kg w jednostkach 0,1 ? nie lubie korzystac ze sklepów internetowych. a moja domowa waga.. w zaleznosci jak stane waha sie.. (podziałka 0,5kg) nawet do 1,5 kg...
aaa.. i w "okazyjnych cenach" ?
buziaki :**
dzieki ze jestescie..
Zakładki