Wątek: Moja ścieżka ...

Hej hej
Myślę pracowicie JAKIMI SŁOWAMI CIĘ POCHWALIĆ ?
Justynko idź tak dalej
Bo mogę brać przykład .
A lody u Wentzla obliczyłam tak :
ok. 250 g , kaloryczność , żeby nie zaniżyć , ok. 220 - nie było czekolady , czyli 550 kcal . Niegroźnie przy reszcie Twego dnia ( ale się zdumiałam jak to Twoje 500 kcal zobaczyłam ) .
Napisałam Wentzlowi gratulacje .
PS Czy Rodzina Twoja na mój widok utwierdziła się w przekonaniu , że byłaś w ryzykownej podróży ?
Pozdrów wszystkich a kotka dwa razy . Wiem o Rodzince , że to Piotr , Kinga i Grześ , a kot ?

Dagmarko
Moja rodzinka zmieniła zdanie o moim wyjeżdzie do Krakowa
Jedyne pytanie mojgo męża to jak się można odchudzać zjadając desery lodowe Bardzo intrygujące towarzystwo
Zastanawiam się czy w moim nie było więcej kalorii bo był tam też banan

Kot to Mruczek ale najczęściej to Kiiiiiizia Już na szczęście jest z nim OK tylko nie może wskakiwać na parapet.

Przesyłam pozdrowki i uciekam spać bo jutro rankiem bardzo wczesnym do pracy
Pa*pa***

I jeszcze jedno : bardzo proszę nie chwal bo jak znam siebie to po pochwałach najczęściej zawracam z dobrej drogi
CAŁA JA

Cześć
Ad. Intrygujące towarzystwo : Przyznaję Panu Piotrowi rację , że nic w Krakowie nie schudłam , bo ja bym nie dała rady jeść lody mające 550 kcal i 500 kcal czego innego przez cały dzień , natomiast właśnie zobaczyłam , ze jednak można w takim towarzystwie się odchudzać i zjeść 1050 .
Cieszę się , że zaliczyłam Wentzla , bo teraz mam spokój z tym tematem . Następnym razem możemy umówić się na zdobywanie kopca Kościuszki lub Piłsudskiego , właśnie nie wiem , który jest wyższy .
Ad. Nie chwalić OK , też tak mam . Ale potrzebuję przykładów .
Pozdrowienia

Hej
Tak sobie czytam Wasze wątki i zastanawiam się co sie dzieje.Wszytkie takie zmęczone i zapracowane. Ja też.... JESIEŃ .....
Niby dietkuję ale chyba w bardzo dużej mierze zawdzięczam to Dagmarce. Trwam na tej swojej dietce bo nie miałabym odwagi spojrzeć jej w oczy. Kurcze... DAGMARA jak schudnę tak jak należy to się spotkamy. Myślę ,że pamiętasz jak mówiłam jaka waga mnie interesuje docelowo Ty możesz zostać przy swojej wadze bo wyglądasz szczupło ale nie wolno Ci przytyć
Zdaje się że trwam na tej swojej dietce 6-ty tydzień. Zważę się w poniedziałek .Zobaczymy jak jest

Raporciki :

DZIENNIK SPOŻYCIA 12 października 2006

Nazwa produktu Miara Ilość kcal

X Popularny kromka 50g/ 2/ 250,00
X Baleron plasterek 10g/ 2/ 48,00
X Papryka strąk 140g/ 0,5/ 16,00
X grzyby gotowane srednio 100g/ 2,5/ 27,50
X Jabłko średnie 150g/ 2/ 150,00
X Śledź solony średnio 100g/ 2/ 397,80
X Pszenna tzw. poznańska średnio 100g/ 1/ 226,00


W sumie kalorii: 1 115,30

DZIENNIK SPOŻYCIA 13 października 2006

Nazwa produktu Miara Ilość kcal

X Popularny kromka 50g/ 2/ 250,00
X Ser żółty Tylżycki pełnotłusty plasterek 15g/ 2/ 92,00
X Ziemniaczana talerz 250ml/ 1/ 89,50
X Naleśniki z serem średnio 100g/ 1,5/ 364,50
X Pszenna tzw. poznańska średnio 100g/ 1/ 226,00
X Ser żółty Tylżycki pełnotłusty plasterek 15g/ 2/ 92,00
X Jabłko średnio 100g/ 2/ 100,00


W sumie kalorii: 1 214,00

DZIENNIK SPOŻYCIA 14 października 2006

Nazwa produktu Miara Ilość kcal

X Żytni mleczny kromka 45g/ 2/ 201,40
X Serek homogenizowany truskawkowy średnio 100g/ 1,5/ 255,00
X Pomidor szt. 200g/ 1/ 34,00
X Kiełbasa zwyczajna średnio 100g/ 1,5/ 315,00
X Żytni mleczny kromka 45g/ 3/ 302,10
X Cebula surowa szt. 90g/ 0,3/ 9,60
X Jabłko średnie 150g/ 1/ 75,00
X Musztarda łyżka 15g/ 1/ 18,00


W sumie kalorii: 1 210,10

Przesadziłam dziś z wysiłkiem. Najpierw praca potem sprzątanie w domu, sprzątanie przed domem , prasowanie i pomoc przy przenoszeniu cegieł . Bolą mnie plecy Znów swój kręgosłup będę musiała ratować tabletkami. A jutro jeszcze do tego do pracy.Jedno jedyne co mnie cieszy w tym wszystkim to spalone kalorie

Nie mam już siły żeby u Was popisać.Przepraszam , spróbuję to nabrobić jutro.
Ale na jeden wątek muszę zajrzeć bo coś mi się przypomniało. DAGMARA

Spójrzcie sobie jak nasz kotek dochodzi do siebie w objęciach mojej córki



Kończę bo piszę o wszystkim i o niczym. Sorrki dziewczyny .....
Pozdrowienia

Hej Justynko...
Ale mi wstyd ze cie nie odwiedzalam Mam male zawirowania w zyciorysie... ale dzis postanowilam was poodwiedzac... Czy ty mnie jeszcze wogole pamietasz Widze ze jakies spotkanko bylo w KRakowie i dobre rzeczy jadlyscie... zazdroszcze
Buziaki i usciski od zawirowanego Motylka...

Cześć Jupimorku
1. Ciekawa jestem Twojego wyniku jutro i juz wiem , że będzie ze 4 razy ładniejszy od mojego ( obliczyłam )
2. Ten ruch to na pewno był DOBRY dla Twojego kręgosłupa a bóle to zakwasy . Mnie bolał kiedyś z braku ruchu i nadmiaru siedzenia - 5 lat temu , ale już mnie nie boli
3. Ad. wyglądasz szczupło - mam zastrzeżenia do moich NÓG . Nie nadają się do kostiumu plażowego . Kolejny stopień schudnięcia mogę też poznać po tym , że nie będę mieć fałdy na plecach gdy się w lustrze z profilu oglądam . Lecz się nie zniechęcam . Zapisałam nogi na gimnastykę korekcyjną .
4. Ad. coś mi się przypomniało - trafiłaś bo dziś przeczytałam dziękuję
5. Myślałam , czy musimy się spotkać właśnie wtedy , gdy schudniesz jak należy ( jak Ty chcesz ) , bo bym nie miała nic przeciwko , żeby wcześniej też . O rany miejmy nadzieję , że tym razem nie zabraknie mi celu , bo jak ja z kolei będę wtedy wyglądać .

Hej Justyś

oj jesień chyba naprawde kazdej z nas się daje we znaki.... ale nie dajmy się jej!
wbrew wszystkiem starajmy się usmiechac jak najwięcej...

Justyś trzymam kciuki za jutrzejsze wazenie moze mnie przegoniesz?
gorąco Cię pozdrawiam i oby ten ból plecków minąl szybko!! buziaczki i gorąco pozdrowienia ślę z drugiego krańca kraju.....

fajnie, ze poznałas Dagmarkę.. wręcz zazdroszczę..

buziaczki

Cześć
Tak myślę , co napisać - właśnie dziś ...
Zauważyłam , że Ty dla mnie masz więcej tolerancji , niż dla siebie ( co nie znaczy , że tak powinno być ) , także gdy mój wynik wynosi 0,00 ... albo +1,5 ... zależy z którym momentem się porówna .
Ponieważ mam pewnego rodzaju wpadkę , to mam wstać , im szybciej tym lepiej , i na górkę !
Ćwiczenia - dywaniki robię . Plan kaloryczny do końca roku ułożyłam w sobotę . Dziś zauważyłam , że tak samo mało policzyłam na święta , co nie jest realne . Coś muszę tam poprawić . Teraz układam jadłospis z dnia na dzień w limicie 1300 , ale nie wykluczam całkiem węgli .
A wczoraj np. wieczorem rozbolała mnie głowa a nie mogłam jeszcze iść spać . Uznałam , że to z powodu drastycznego obniżenia ilości węgli wczoraj . Chciałam to szybko załatwić i doładowałam ich . A miałam taką ładną ilość kcal . Jednak nie żałuję . Kupiłam nawet konfiturę z czarnej porzeczki !! Jest i tak lepsza od pieczywa bo ma 181 kcal / 100 g .
Pozdrawiam

Waga moja na dzień dzisiejszy to 63 kg

ZERO CZASU NA KLIKANIE

DAGMARKO tak dużo piszesz i tak dużo chcę Ci napisać . Zrobię to tylko uzbrój się w cierpliwość.Bardzo proszę

POZDRAWIAM WSZYSTKIE