Wątek: zaczynam od nowa

Dziekuje Kwiatuszku

A wiecej napisze jutro, bo cos mi dzisiaj ta strona nie dziala...
chociaz... i tak juz chyba o mnie wszyscy zapomnieli

To nieprawda! Ja pamiętam!...tylko strasznie rzadko tu zaglądam, wiem, wiem... .
A propos dołowania zapraszam do wspólnego pesymistycznego patrzenia na świat, akurat w tym zdobywam coraz to lepszą sprawność , a stronę niech diabli wezmą, kto tu po cho.... ma się ciągle logować dla jednego posta, w dodatku jak w szkole siedzi i czas go goni!!!
Buziaki Siostruś i cmoka na lepszą pogodę do końca świąt (tę ducha i za oknem ). Papaja

po prostu szalu mozna dostac z tym logowaniem co minute jak tego nie poprawiom to nie bede juz tak czesto tu zagladac..... czasami sie napisze, napisze tyyyyle, a tu dupa - bo znowu cos nie tak i wszystko od nowa.... jak sie poprawi to napisze wiecej

tymczasem buzki dla Was!!!!!!!

Grzibciu - dziekuje za odwiedzinki...... dolujmy razem

a ja myslałam ze to Tylko z moim kompem cos nie tak

nigdy nie schudne

dola mam gigantycznego, na dodatek mnie opuscilyscie - zle mi tak

witaj Sisterku,

i doły na bok - bo ja tu cię widzisz odwiedziłam. Nie mam teraz za dużo czasu, ale stęskniłam się nieco, więc wpadam
Głowa do góry - idzie w końcu prawdziwa wiosna - dołki ma kazdy bo to tzw, przesilenie - ale jak tylko troszke dłużej słoneczko poświeci - znów humorek wróci zobaczysz
i miejmy nadzieję, że zapał na odchudzanie też, bo ja sie dla przykładu troszke zapuściłam ale wierzę w cuda i w to, że teraz wiecej lekkostrawnych i bardziej warzywnych dań będzie ze względu właśnie na wiosnę

całuski, trzymaj się dzielnie w pracy i na uczelni
ja też mam straszny zapiernicz, ale w porównaniu z Toba się obijam - więc mój podziw dla ciebie i gratulacje

papatki

zeuska

Heyah Sis! Pobuuuudkaaaa, wiosna za pasem, słońce przypieka, sukienki trza powoli z szafy ciągać, talię osy produkować !
I just, że zabraniam ci już dołować, nie mówię, że mnie samą przeszło, ale...a kysz, przecież jakieś przygłupie babsztyle nie będą ładniejsze odemnie!!! W sumie doszłam do wniosku, że jak nie będę ważyć ila pragnę, to świat się nie zawali, że ważne jest wizualne piękno a jeśli nawet mam taka być mając kg 54 to niech będzie .
Kochanie, przepraszam, że cuśta zbyt mało tu zaglądam, ale niestety taka wola świata, że komputera własnego nie mam a dostęp na uczelni taki fiderlaty...no po prostu tylko te weekendy odczwartkowe niestety sprzyjają temu pisaniu .
Sisterku, od jutra pobudka na całego! No łatwo nie będzie, bo i sił niewiele, i nauki zu viel ( ), ale kuuuuuurcze, no nie możliwe, że przynajmniej jakie ze 2kg nie uda nam się przynajamniej rzucić za głowę i jako ogólnie wyładnieć jeszcze ciuta na tę wiosnę .
Buziole sisterku, trzymam za nas obie (a specjalnie jeszcze tobie trochę bonusowo )paluchy . Śmierć dołom !!!

Zgadzam sie z Grzibciem: smierc dołom hihi

Siostra trzeba walczyc i sie nie poddawac, sama mi tak pisalas, gdy mnie dopadaly megadoły, pamietasz?
Trzeba byc silnym i z usmiechem na twarzy isc do przodu!

A my dojdziemy gdzie tylko nam sie zamarzy, do wymarzonej figurki tez, zobaczysz!!! :P

Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki!!!

Witaj kochana Siostrzyczko!
Nikt Cię nie opuścił, jesteśmy z Tobą. Życie bywa czasami koszmarne, więc nie zawsze znajdujemy czas, by choć na chwilkę zaminić parę słów. Wiem, musimy znaleść w sobie siły i czasu, by wszystko poukładać i by serce, wiara, nadzieja i miłość była w nas i każdym człowieku. Ale..........przystajemy tylko wtedy, gdy ktoś odchodzi z tego świata.
Ja jestem po pogrzebie i też mam doła. A wokół mnie tak ludzie umierają, że tak zastanawiam się, czy to wszystko ma sens.
A jak myśleć, kiedy odchodzi matka dzieci, kiedy za dwa tygodnie jej córeczka ma przystąpić do I Komunii.........
Bo tak jak pisałam na swoim wątku, człowiek rodzi się nagi i nagi umiera, nie zabiera nic z tego świata dla siebie na własność.
Zostaje tylko dusza i to co zostawił w naszych sercach.

Pozdrawiam gorąco

tak w siebie zwatpilam, ze wstyd mi bylo wchodzic do Was; nadal mam fatalne samopoczucie ale mysle, ze gotowa jestem walczyc dalej.....

takze wsciekla i zdesperowana wracam do gry

odwiedze Was w poniedzialek, bo teraz wyjezdzam na weekend do szkoly... ciekawe co u Was laseczki..... buzki :*