-
No, Siostra, kcal to Ty naspalalas, ze hoho, zwlaszcza w taka pogode!
Zazdroszcze Woodstocka!
-
Mocca, chyba masz racje bo spadly mi dwa kilo - wiec tak chyba przyszedl czas na zmien tickerka - ale jakos mi sie nie che len ze mnie..... moze zaraz cos zrobie - ale chcialabym jakos zachowac ten poprzedni; hmmmmm..... zaraz pokombinuje
tymczasem napisze, ze juz jutro wyjezdzam po pracy - jak sie ciesze - mam nadzieje, ze przy tym wioslowaniu jeszcze cos ubyje a i miesnie mi sie ladnie uksztaltuja no i chcialabym, zeby jednak tego deszczu nie bylo - moja jedyna okazja na opalenizne zobaczymy, zobaczymy - opiszemy jak wrocimy
pozdrawiam - jeszcze jutro wpadne :*:*:*
-
No widzisz? Gratuluje tych 2 kilo!!!
I milego weekendu kajakowego zycze!!!
Pozdrawiam
-
Ohohooo, cuś widzę, że najwyższy czas żeby zabrać się za te swoje boczki, bo Sister, ty mnie gonisz nie na żartyyy :P . Ale gratuluję spadku, 2kilosy to nie przypadek . Udanego weekendu o chmury się nie martw - wabię je tu i kuszę na nasze tereny ile sił w mózgowiu, bo uczyć mi się trzebaaa ...właśnie umieram nad anglikiem
-
wowowow
gratki Sisterku, co ja słyszę 2 kilo mniej ,
a mnie to chyba przybyło ze dwa kilo
przekonam się o tym jak będę u rodziców - zyli dopiero za dwa tygodnie
może do tego czasu cos ze sobą zrobię - jakieś ćwiczonka i dietka
-
Hu, u mnie i chmury i tycie w dalszym ciągu, czyli zakładam u ciebie słoneczne wypiekanie tłuszczu . Anglik w połowie drogi do sukcesu, gyby nie fakt tego ohydno-sarkastyczno-samolubnego anglisty, co mi to w drodze do 3kredytów stoi . Ale już się zabieram do powtórki z duszenia, zagryzania, trucia i zsyłania nieszczęść na ludzia, więc chyba raz zdam .
Udanego bycia tam na tych kajakach, ale i tak - wracaj szybciutko, referuj barwniutko
-
Ave Sis . Ależ tutej prochu w wątku - oprószyła byś też kiedy swoje podwoje ! Pozdrrrole od Grzyba co się ładnie trzyma
-
dziewczyny moje kochane - witam po powrocie - zmeczona jestem, zmarznieta, obolala i zdolowana(facet) - mimo, ze wyjazd udany (procz pogody)
diety wcale nie trzymalam przez ten czas - znajomi jedli to i ja - wcale sie nie oszczedzalam; ale od dzis zaczynam znowu.....
poza tym az strach mi myslec jak ja sie teraz ze wszystkim wyrobie az mnie glowa boli...... no ale trzeba sie wziac i koniec - nie ma przepusc
no i tyle - nie pisze wiecej, bo... nie chce mi sie narazie - dola mam
moze pod wieczor mi sie polepszy to napisze why...
pa
-
halo halo czy moge nawiązać więzy siostrzane : ) pozdrawiam
-
Siostra, nie daj sie dolom!!!
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki