-
Witam. widze ze tobie wszystko w pożadeczku.Ja powolusku trace ochotę do odchudanie... Z jednej strony nie chcę zakończyć,przeciez to dopiero początek i szło i naprawde świetnie.... ale z 3 strony kurcze mam duzo nauki, coraz mniej czasu i ochoty na liczenia kalorii. Mam nadzieje ze to się zmieni Oby następny tydzień był lepszy....
pozdrawiam i wiierze w Ciebie tak samo jak w siebie..
-
wczoraj zjadlam trzy kajzerki, oj a mialam odrzucic pieczywo
a dzis na sniadanko wypilam tylko herbate (bo zupelnie nic nie bylo)
na drugie sniadanie kupilam sobie duzy kefir Danone 450g (19
na obiad najadlam sie kopytek (z 500 bedzie)
bez sensu bo to z ziemniakow i maki ziemniaczanej (obydwa produkty mialy zniknac z mojej diety)
i nie cwiczylam juz pare dni oj kiepsko, kiepsko
trzeba sie wziac w garsc ....
ratunku!!!!!!!
-
ajaja ale jestem głodna! musze isc spać bo się zaaraz na lodówkę rzuce;(... Nienawidze diet
-
kiepsko, kiepsko, kiepsko, kiepsko
RATUNKU!!!!!
Ja nie dam rady
A nie chce tak wygladac jak teraz
bez sensu
-
Dasz rade, dasz U mnie jak wiesz tez ciezko, ale od dzis zaczynam od nowa, mam za soba calkiem udany dzien i glodna tez nie jestem. Trzymaj sie cieplo!!!
-
dzieki mocca za odwiedziny, bo ostatnio nie widac tu za duzo ludzi i brakuje mi slow otuchy...
masz racje - musze dac rade, zaczelam od nowa
jak narazie to jem (a raczej pije) sniadanko - tylko kawka, bo nie mam niestety nic w lodowce, musze isc na zakupy
za godzinke lece roznosic cv, bo szukam pracy - wiec troche pobiegam
potem 2 sniadanko, cwiczenia, moze znow posprzatam caly dom - zobaczymy
pozniej napisze co i jak
pozdrawiam
-
a tak - i Tobie sukienko tez dziekuje oczywiscie - zeby nie bylo, ze jestem niewdzieczna
troche mi sie humor poprawil i staram sie
rano do kawki zjadlam jeszcze kromke pieczywa chrupkiego z lyzeczka dzemu niskoslodzonego (to ok. 144)
drugie sniadanko to: 1/2 kajzerki z plasterkiem sera zoltego (170)
obiad: zupke z torebki (nie bylo napisane ile kcal na opakowaniu ale mniej wiecej wyliczylam, ze wiecej niz 258 to miec nie bedzie - bo makaron i te sprawy);
poza tym pobiegalam troche po miescie za praca i za zalatwieniem sobie stypendium - wiec spalilam conieco; natomiast z cwiczen chyba juz nic nie wyjdzie dzis... zaczne od jutra - slowo harcerze
jeszcze jedna sprawa - kupilam sobie ksiazke "dieta rozdzielna" i chyba dolacze ja do mojej 1000 kcal... tzn nadal bede jesc w okalicach 1000kcal, a dodatkowo nie bede laczyla tych produktow, ktorych nie wolno ze soba laczyc - moze wtedy cos mi z tego wyjdzie...
wieczorkiem jak wejde to napisze czy wszystko poszlo zgodnie z planem i zajrze do waszych postow
pozdrawiam - pa!!
-
ej laska.... pieczywo chrupkie.. mhmh to taka maca albo płatki ryżeowe? Kurcze ile one mają kalorii bo ja pochałaniam z dżemem i licze ok. 100 JejQ za duzo chyba
-
No to mi poprawiłaś humor ja ide jesc jak zwykle
-
czesc dziewczynki
wczoraj bylo fatalnie, dlatego nawet nie weszlam, zeby cos napisac...
zjadlam duzo chleba, do tego pasztet, ciasto i na koniec dwie porcje frytek - zgroza i porazka
ale dzis - dzis jest nowy dzien, trzymam sie twardo; tak mi burczy w brzuchu po wczorajszym obrzarstwie, ze uuuu..... ale dam rade
narazie po sniadanku: 2 chrupkie + plaster sera + marchewka + herbatka owocowa bez cukru (razem 153)
jadlospis na reszte dnia juz mam opracowany - teraz trzeba sie go mocno trzymac
trzymajcie kciuki
wpadne pozniej
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki