-
J arowniez trzymam kciuki za Ciebie Pozdro
-
humorek wysmienity
wczoraj zjadlam tylko kanapke z grilla "Oscar" i pilam wode - bo caly dzien biegalam po Warszawie - mialam mnostwo spraw do zalatwienia... fajowo
a dzis? zaraz jade na STINGA!!!!!!!!!!!!!! wygralam bilecik
aaalleee spale kcal
jutro wroce - napisze
pozdrawiam Was!!!!!!
-
Szczesciara.. Gratulacje, napisz jak bylo!!
Pozdrawiam!!!
-
czesc kochaniutkie
wczoraj nie dzialal mi net i zaczal dopiero przed chwila dlatego pisze teraz...
na koncercie bylo tak sobie szczerze mowiac - jednak wole jak jest mniej ludzi, widzi sie cos a nie tylko slyszy; no i krotko gral... ale i tak fajnie, a potem jeszcze sie wybawilam na karaoke w zielonej gesi... takze weekend udany zdecydowanie
i nie jadlam za wiele - takze z tym tez ok
a dzis:
sniadanko - poltorej porcji kaszki dla dzieci + herbata (315)
II sniadanko - kromka chrupkiego pieczywka
+ pol plastra sera
+ jablko na deser (razem 12
obiad - dwa golabki bez dodatkow + herbatka (270)
podwieczorek - platki "******s" z mlekiem (porcja - 226)
kolacja - 100 g bigosu (12
sumujac = 1067 kcal
jutro znow caly dzien w Wawie - wiec znow spale troche
pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki
obiecuje, ze zajrze do Was jutro po powrocie (narazie malo czasu)
-
Nie lubie Warszawy...
wrocilam dopiero wczoraj - ludzie, zeby cos zalatwic trzeba sie niezle napocic...
a poza tym jestem chora i bardzo zle sie czuje
mam nadzieje ze wybaczycie miu ta nieobecnosc, ale nie mam na nic sily
i taz jem byle jak i byle co - nie mam apetytu przez katar - wszystko jest bez smaku
jak wyzdrowieje to napisze duzo i odwiedze wszystkich, zeby zobaczyc jak sie wam wiedzie
tymczasem ... ide sie polozyc (wreszcie)
-
Wrcaj do Zdrowia szybciutenko
-
wrocilam
zdrowa i gruba
jadlam duzo i bez sensu - takze czuje sie taka wielka, ze hej
chociaz sporo biegalam po Warszawie(ponad tydzien)w ta i spowrotem (specjalnie nie jechalam autobusem badz tramwajem tylko chodzilam) - ale i tak jestm taka "napuchnieta"
a do tego bylam chora wiec jak wracalam do domu to padalam omal nieprzytomna...
teraz zaczelam od nowa
dzisiejszy dzien - zjadlam:
sniadnko - 1/2 porcji platkow ******s z mlekiem (tylko pol bo nie mialam wiecej mleka ) - 113
II sniadanko: jablko, duuza marchewka i herbatka bez cukru (razem 70)
obiad: 1 i 1/2 porcji zupki pieczarkowej z ziemniakami i plasterek wedliny (razem 342)
podwieczorek (za chwilke): s kromki chrupkiego pieczywa zytniego + 3 plastry sera zoltego + jablko + herbata (razem 269)
i nakolacje zjem sobie jogurcik owocowy aksamitny (252)
caly dzien: 1046 kcal
za to ruchu wcale prawie
jutro sie poprawie
pozdrawiam Was kochane kobitki
-
Fajnie, ze wrocilas i walczysz nadal. Ja sie troche podlamalam, ale jest juz lepiej, zaczynam od nowa i jestem pewna, ze tym razem skoncze
Ach ten ruch..U mnie tez srednio, moze w koncu uda mi sie wyciagnac sie z wyrka o 6 rano i pobiegac...
Pozdrawiam serdecznie
-
czesc
wczoraj w sumie wynioslo mnie okolo 1200 kcal... wiec najgorzej nie jest
dzis jestem po sniadaniu: 3 chrupkie + 3 pl. sera zoltego + 3 liscie salaty (222)
II sniadanie: 5 sliwek i herbata z cytryna (70)
zaraz bede miala obiadek: 1 i 1/2 porcji platkow ******s z mlekiem (339)
na podwieczorek zjem salatke z pomidorka i cenulki ze smietanka (117)
i na kolacje - bede w Waie wiec najwygodniej bedzie jak wypije sobie jogurcik (252)
razem 1000 - ale mi sie wymierzylo
no i jak juz wspomnialam to ruszam dzis o 15 do Warszawy, bo mam test z angielskiego...
wiec troche pobiegam znowu i jedzenie nie bedzie kusilo w domu
takze spoko
pozdrawiam
-
haj
jest dobrze, dam rade - zawzielam sie
wczoraj w koncu tego jogurtu nie zjadlam bo tak wszedzie biegiem i zdazalam na styk... nie bylo czasu zajrzec do sklepu
takze wynioslo 748 kcal - oj malutko
a dzis juz pisze
sniadanko: salatka z 1 i 1/2 pomidora, plasterek cebulki i smietanka (134)
II sniadanko: jablko, gruszka i 2 lyzeczki Nutelli (296)
obiad: porcja rosolku z makaronem, 2 rzodkiewki i pomidorek (184)
podwieczorek: 300g kalafiora z zasmazka i goraca czekolada (465)
kolacja: swiezy ogorek, pol kajzerki, plasterek wedliny i plaska lyzeczka masla (160)
razem 1239 kcal (troche za duzo - ale ja dzis dobry humorek mam, wiec sie nie martwie)
no i jest dobrze... jak jezdze do Warszawy, chodze sobie po tych butikach i patrze na ubrania na manekinach to sie motywuje... bo stwierdzilam, ze dopoki nie shcudne nie robie zadnych zakupow, poza tym - druga motywacja - dopiero jak schudne rozejrze sie za jakims fajniutkim facetem, no i dodatkowo ogladam sobie fty - i moda i modelki (chudzielce) - jak one moga to i ja
wiecie co?? lubie soboty, mamuska zawsze nakupuje tyle owocow i warzyw, ze mam wreszcie co jesc
pozdrawiam Was bardzo mocno!!!!!
pedze na karaoke, pospiewam, potancze - spale cosik - noo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki