Zdjecia bardzo fajne! zazdroszcze Ci tego wyjazdu Ja zamiast się gdzies ruszyc to siedze w Krakowie cały czas i nic tylko pije alkohol ze znajomymi :/ ale też jest miło
Zdjecia bardzo fajne! zazdroszcze Ci tego wyjazdu Ja zamiast się gdzies ruszyc to siedze w Krakowie cały czas i nic tylko pije alkohol ze znajomymi :/ ale też jest miło
hej agasku, wpadłam napisać chociaz CZEŚĆ
świetne zdjątka. Tobie to dobrze było. zwyjazdu an wyjazd. super
Trzeba żyć, a nie istnieć!
cieszę się, że zdjęcia Wam się podobają
corsic: picie alkoholu ze znajomymi też ma swoje uroki
ja nie za bardzo mam z kim wyjść. i nie za bardzo mam jak
ale się wkurzyłam właśnie. przeczytałam w necie, że w Swarzędzu jest filia biblioteki pedagogicznej, więc pojechałam tam sprawdzić
zleciałam całe osiedle, spociłam się jak smok (???) znalałzam w końcu ten cholerny blok i... okazało się, ze od poniedziałku do środy, we wrześniu biblioteka jest czynna pół godziny krócej. byłam o 14:45 a zamknęli ją o 14:3o. pochlastać się można
wściekła jestem
i jutro znów tam będę musiała lecieć
z jedzonkiem ok. mama zrobiła pysznego kurczaka po chińsku i trochę zjadłam
ale nie było źle. i do końća dnia będzie już ładnie
suuuper zdjatka ja tez chce takie
Agasku...fajny ten zołnierz za Tobą , ale jednak Ty przykuwasz pierwszy plan...najbardziej smieszne zdjecie jak idziesz tam po schodach w dól...teraz wiemy jak wygladasz z tyłu
Z biblioteka sie nie dziwie...ja tez bym sie ostro wpieniła, ale powiem Ci ze dzis tez miałam ciezki dzien - w robocie mnie ganiali jak ostataniego woła .A zjadłam dziś wiecej...ale lekkostrawnie.
3maj się z tą bibloteka :P jutro będzie ok
buziaczki :*****
miłych snooooooffffffff
Trzeba żyć, a nie istnieć!
hej agassku! witam wszystkie lasski
no cudne zdjątka, cudne
Ty to jesteś mega włóczęga
ale Ci wszystkie zazdraszczamy
Bejbe masz mase wspomnień z tych wakacji, i choć to krótkie wyjazdy, będziesz je milutko wspominać
ślicznie na fotkach wychodzisz i masz bardzo inteligentna twarz serio
buziole
P.S. Kopnijcie mnie w dupę, bo w ogóle nie dietkuję
agolku: powaliłaś mnie normalnie tą "inteligentną twarzą" błeheheh
a krótkie wyjazdy... hmm... zawsze uważałam, że lepiej częściej, ale na krócej niż na przykład raz czy dwa na dwa tygodnie no i podobno tak jest lepiej dla zdrowia psychicznego człowieka. lepiej się pracuje z perspektywą, że za miesiąc czy dwa pojedzie się na kilka dni gdzieś niż jak się pomyśli, że dopiero za 1o miesięcy czeka nas urlop, ale za to dwa tygodnie :P
marlenka: mam lepsze od tyłu to było takie, że jeszcze można było pokazać. bo ktoś chodził za mną i pstrykał zdjęcia nie wiadomo kiedy
jenny: no dzisiaj jadę znów. mam nadzieję, że tym razem coś załatwię
i jeszcze muszę okularki oddać do naprawy i soczewki kupić
a wieczorkiem albo jutro sobie pójdę do fryzjera. chcę sobie pofarbować włosy, jakoś je rozjaśnić. trochę się boję, bo to będzie pierwszy raz ale mnie korci i będę żałowała, jeżeli tego nie zrobię
więc jak już coś będzie, to zrobię fotki i Wam też pokażę
hipopotamek: uwież mi, że zdjęcia z tego wyjazdu są tak nudne, że nie chciałabyś takich
heh, Pawła rodzina ma jakąś manię. w Zakopanem zrobili 8oo zdjęć! a jego siostry teraz przez 4 dni mają ponad 4oo
masakra
marlenka: dobrze, że lekkostrawnie
ja narazie ładnie się trzymam. dwa dni nie przekroczyłam 15oo. wczoraj tylko na wieczór zjadłam trochę kalafiora, miałam już nic nie jeść, ale po kolajci mama ugotowała i tak ładnie wygladał... ale kalarior to nie grzech
spadam do tej biblioteki. trzymajcie kciuki, żebym coś załatwiła
buziaki
Witam
Super że udał się wyjazd, nawet mimo małych niedogodności w postaci tokarki i sióstr
A jak ci się Szczeliniec podobał ?? mam nadzieję, ze dobrze rozpoznałam, albo to były Błędne Skały ?? Uwielbiam Kotlinę Kłodzką, tam naprawde jest co robić, i widoki super.
Nie miałaś problemu z przeciśnięciem się miedzy skałami ?? Ja zawsze miałam wrażenie że utknę i nie przejdę , i zostanę tam na zawsze, taka skamielina będę .
Ale powiem ci że kiedyś, chyba w Błędnych Skałach, jedna kobieta miała naprawdę kłopot z przejsciem, próbowała na kuckach, bokiem, biust dzwigała do góry , i nie mogła Takie widoczki naprawdę mogą byc motywacją do skutecznego odchudzania.
Ale podobąły mi się twoje zdjęcia
Pozdrawiam i czekam na zdjęcia w nowym kolorku włosów.
Ja przedwczoraj tez ufarbowąłam, ale sama, w łazience, na "opalizujący kasztan" Fajnie wyszło.
Agassi zdjęcia świetne. Jak ja dawno w górach nie byłam... Od czasu obozu, kiedy to kazali mi chodzić 7 godzin czarnym szlakiem w 30 stopniowy upał A wcześniej cały tydzień gdzieś wychodziliśmy. Po takim wspaniałym wyjeździe miałam takie zakwasy w łydkach, że nawet jak leżałam to były twarde jak skała i opuchnięte
Ale powiem Ci szczerze, że ja bym się bała w taką szczelinę wejść, bym utknęła i co wtedy?
Zakładki