-
Agass dzisiaj to rewelacja byla normalnie jestem z ciebie dumna Czemu ty idziesz spac jak ja mam jeszcze jasno za oknem
-
Agasse mniej niz ustawa przewiduje?
-
cześć :*
dzisiaj ekspresem
wczoraj było też ok. z moich obliczeń wynika, że ok. 16oo zjadłam, więc dobrze
waga nie spadła, ale przecież nie może wiecznie spadać
ja uciekam na zajęcia
i jak mi się uda wpaść wieczorem to odpiszę Wam u mnie i u Was
miłego dnia :*
-
jaka ustawa? w jakim kodeksie? wszystko sprawdzimy, czy jest na to jakiś odpowiedni paragraf
-
miłych zajęć
-
witam
zabiegana jesteś ostatnio ja też
jedzonko ładnie-czyzby agass wziął sie w garść ?
milego dnia zycze :*
-
hej
rzeczywiście z czasem ostatnio u mnie kiepsko, ale jeszcze jutro tak będzie, a potem względny luz do weekendu majowego, bo potem znów się zacznie szaleństwo
teraz mam chwilkę, właśnie z zajęć wróciłam, a za godzinkę jedziemy do miasta, posiedzieć w pubie
także z dietą dzisiaj nie będzie za dobrze (z resztą już nie jest, bo limit przekroczyłam, ale o tym zaraz :P )
z to sporo ruchu miałam, najpierw u koleżanki poskakałyśmy i powygłupiałyśmy się, bo musiałyśmy jakiś układ taneczny dla dzieciaczków przygotować, potem byłyśmy w przedszkolu i robiłyśmy te zajęcia, a na koniec jeszcze sobie spacerkiem (pół godziny) wróciłyśmy na uczelnię, więc trochę się tego nazbierało, a wieczorem mam zamiar tańczyć
a jeżeli chodzi o jedzenie...
plan był dobry, niestety coś po drodze nie wyszło
śniadanie: płatki z mlekiem, jakieś ciastko (4oo)
II śniadanie: banan, kawa z mlekiem (2oo)
i potem dwa herbatniki, bo u koleżanki siedziałyśmy (1oo)
po drodze lód w McDonald's (3oo)
koło 17 stwierdziłam, że głodna jestem to zjadłam kanapkę (4oo)
w międzyczasie icetea, bo rozdawali (15o)
po drodze do domu trzy kukułki w samochodzie (mama jadła :P 15o)
i na obiad pizza, taka na gotowym spodzie... (z 6oo na pewno)
także kiepsko, kiepsko... 23oo o Matko! to się nie spodziewałam, że aż tyle
a jeszcze alkohol. ale już nic dzisiaj nie jem, a od jutra znów będzie ładnie
obiecuję. zła jestem trochę na siebie, ale już nieważne.
Migotka: chyba zapeszyłaś ale trochę się wziął i jeden dzień jeszcze o niczym nie świadczy!
Corsa: dzięki
Noe: moja wewnętrzna a Ty od razu byś na mnie paragrafu chciała szukać?
Nicola: dzisiaj już pewnie ze mnie dumna nie jesteś ale ja się poprawię
a z miejscem zamieszkania to ja mam inaczej... ja uwielbiam okolice Poznania i nie chcę (i nigdy nie chciałam stąd się nigdzie przeprowadzać)
Rolka: nie siara za to masz co nadrabiać tyle jeszcze przed Tobą! nie jeździć w te same miejsca, tylko zawsze coś nowego wybierać!
a kompleksów to ja nie mam, nie na punkcie miejsca zamieszkania a to, że zadupie to obiektywna prawda
Juem: trzymam mocno kciuki za ten kilogram, ja myślę, że czasu masz jeszcze odpowiednio dużo, ja też mam zamiar schudnąć kilogram jeszcze :P
obawiam się tylko trochę tego długiego weekendu no ale nie ma co się martwić zawczasu
Ago: a ja nie wiem czy bym chciała mieszkać w Poznaniu czy nie teraz chyba trochę nawet tak, byłoby gdzie spać po imprezach itd blisko na zajęcia, do znajomych... ale z drugiej strony tu, z rodzicami mi dobrze i w wygodnie, a w Poznaniu to ja już swoje mieszkałam... i chyba mi starczy :P
to chyba trochę nadrobiłam teraz już lecę do Was :*
ojj pominęłam kilka osób
ale to dlatego, że chciałam być taka sumienna i odpisać wszystkim
Marlenka: już Ci się sesja zaczyna? szybko, ja na szczęście do połowy czerwca mam luz, ale prawda jest taka, że się zbiera i zbiera i zaraz też spod książek nie wyjdę
Mika: dobre, dobre tego z kretami i bocianami to nie słyszałam
-
mnie też sie sesja zaczyna - w poniedziałek mam pierwszy egzamin
ja tez dzisiaj przesadziłam...lody, kebab, poza tym jeszcze obiad - makaron z pieczarkami sniadania nie było bo nie zdążyłam o tyle dobrze, że jakieś 2,5h dzisiaj łaziłam no cóż
-
a bo ja wam dziewczyny powiem że po prostu w życiu jest wiele ciekawszych zajęć które pochłaniają nasz czas zamiast skrupulatnego liczenia kcal i tego co sie zjadło
noi tak potem sie dzieje że zamiast solidnego śniadania lekkiej kolacji itp jemy szybko, w nierównych odstępach czasu i byle co i tyjemy
Dobrze jeśli przy tym cieszymy sie życiem a nie zdobywamy dodatkowe kg zajadając depreche
Bo przecież życie jest piękne
Tym pozytywnym akcentem kończe i milego wieczoru w pubie :*
-
Mi czas ucieka tak to jest jak wcześniej się leniuchowało ludzie wyjmują z szafy letnie ubranka a ja wiem że jeszcze w nich nie wyglądam dobrze i albo czeka mnie bezsensowna zmiana garderoby albo schudnięcie i to jest teraz moja mobilizacja.... ja nie chce worków chce być piękna....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki