-
Hej Laseczki!
udało się troszke dostać na necik...
oj ciężko z tym kompem... spyware jest tragicznnie już wpakowany.. i nie da się usunąć tych cholernych wirusów.. a ja wole sama formatu nie robic bo znowu zapomne o jakichś sterownikach i coś nie będzie działaC no i tatuś jest zły bo mówi, że jak tylko przyjade to odrazu musze mu komputer popsuć...
tylko jak to jest, że mój w Krakowie jakoś od dwóch lat łądnie sobie działa...
ech... i z dietką nie bylo dobrze...
nawet źle było... pierogi jednak mnie zgubiły!
a dzisij juz było całkiem łądnie... ale.. jednak skusił mnie kawałek sernika ( ale to był jedyny kawałek ciasta Agassku kochany.. wiec i tak za sukces to uważam :P )
Ale... już się nie daje!!!
Sylwester tuż tuż a ja naprawde źle się czułąm z takim pełnym brzuszkiem... zdecydowanie lepiej mi gdy tyle nie jem..
aaa... no i ja znowu oczywiscie musiałam się opić 'Regulavitu' choć już ostatnio sobie obiecywałam,, że nie będe tego robić na szczescie były tylko trzy torebki... podejrzewam, że gdyby yło więcej to i tak wszytsko bym wypiła...
Buziaczki Kochane!!!
ps. Agasku... lampa naprawde jest... prześliczna po prostu!!!
-
Buraczq, ja też się pogubiłam wczoraj jeśli Cię to pocieszy
-
Buraczq, ja też się pogubiłam wczoraj jeśli Cię to pocieszy
-
Buraczq, ja też się pogubiłam wczoraj jeśli Cię to pocieszy
-
oj, wskoczyło mi 3 razy aż...przepraszam
-
no i pierwszy dzien dietki za mną...
wytrzymałam ...choć nie tak scisle jak powinnam no ale 900 kcal wg moich obliczen dzis zjadłam wiec nie jest tak zle tylko ćwiczenia eh...kiepsko kiepsko...
jutro mam sciągniete szwy z nózki moze bedzie mniej boalała i bede mogła poruszac troche bardziej ten moj fat ass :P
ps.agasku ale masz zdolnego faceta- przesliczna lampa....
-
hehe... oj Noe... no niepowiem... to jednak pocieszenie bo normalnie to juz Cie miałam za jakieś guru :P
Marlenko... dojadaj kotku do tysiaka...
ja juz NIGDY nie mam zamiaru schodzić ponizej... potem się to kończy tak jak w te święta... jednym z siedmiu grzechów głownych...
-
Ja teraz jem jakies 1300 lub 1400 kcal ale powinnam jesc wiecej, bo ludzie mi mowia, ze jestem juz za chuda. Ale ja jakos nie potrafie sie przelamac, heh, boje sie, ze przytyje, a tego bym nie chciala. Mowie wam, jesli sie tyle diete trzyma rezimowo, to pozniej ciezko z niej wyjsc
-
no bo to jest jak nałóg...
jedzenie jest nałogiem nie umiesz sie powstrzymać...
ale dieta to tez jedzenie i też wpedza w nałóg...nino dobrze że zdajesz sobie sprawę z tego ....bo czesto ten nałóg dla tych którzy sobie sprawy nie zdają konczy sie ...aną...
ja własnie wróciłam od lekarza - w sumie zła troche jestem bo szwów mi nie sciągnął i kazał przyjść w czwartek ...
teraz zjadłam śniadanko- jajecznice ...w sumie zakazana na kapuściance ,ale chce jakoś troszke nadrobić te kalorie...obiecuje dziewczyny że bede dojadać zeby był tysiak ,ale czasem nie jestem głodna a na siłe nie lubie wpychać...to też mnie zgubiło-brak umiaru.
-
ano niestey.. nałóg jak każdy inny..
zminiłam tickerek, nie chec się oszukiwać, że przecież nie jest ze mną aż tak źle... czuje się paskudnie, że pozwoliłam na to... ale juz sie pozbierałąm, użalać się nie będe.. zabieram się za odchudzanie!!! to tyle...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki