Wątek: 16.07.06 REAKTYWACJA - teraz musi sie udać - DŻAGA Z 86 na59

Darucha pisz.. wiesz jaka to bedzie skarbnica wiedzy ??

A ja po mojej kopenhaskiej bede testowac prosze.. chociaz na pocztek kilka..

Witam

Jest godzina 7:45 jestem już po śniadaniu a zaraz wybywam do Mysłowic więc nie wiem o której będe.
Jak ktos jest chętny na któryś przepis to napisze jak wróce.

Pozdrawiam i Powodzenia

Ja bym prosiła o ten :Ryż z piersią z kurczaka (337 kcal)

Darucha a jak długo na rowerze jezdzisz?

Witam

Wróciłam niestety dzisiaj bez drugiego śniadania. Teraz (13:00) wcinam obiadek.

A oto przepis na: Ryż z piersią kurczaka (337)
Pół szklanki ugotowanego ryżu(80g), filet z piersi kurczaka (120g), sól, pieprz, przyprawy ziołowe, łyżeczka oleju, szklanka brukselki (100g), pomidor (100g), łyżka posiekanego szczypiorku (3g)
Mięso przyprawić solą i pieprzem oraz mielona papryką i innymi ziołami, usmażyć na tłuszczu, zalać wodą i dusić do miękkości. Podawac zz ryżem, ugotowaną brukselką i pokrojonym na cząstki pomidorem posypanym szczypiorkiem.


A co do rowerku to różnie jak nie mam za wiele czasu to chce zrobić ok 20 km ale nie mniej niż 15 a jeżeli mam dużo wolnego czasu to jeżdże i dwie godziny. Jeżeli chodzi od kiedy jeżdże na rowerze to od początku sierpnia bo na wiosne były zaliczenia w czerwcu egzamin w lipcu wakacje.

Pozdrawiam

Hej forumowiczki !

No ja dziś w lepszym nastroju .Rozgrzeszyłam sie za te wczorajsze słodkości ;p.A może pisze tak bo jestem po zupce pomidorowej ( nie mogłam sobie odmówic i zjadłam taka mala miseczke ).Na moje oko zjadalam narazie okolo 750 kcal .Tak wiec zostal mi zapasik na kolacyjke .Darciu dziekuje za podanie ksiązeczki,moze sobie taka zafunduje :>.Wiecie co chyba nie wytrzymam do 14.10 i sobie wczesniej lookne na wagne np w ta sobote - bedzie równy tydzien od rozpoczecia dietki .Oby byl kilogramek mniej......... ........ buziaki

Cholera jasna !!!!! Niesamowicie niskie ciśnienie....czy wy tez macie tak sie czujecie jakoś osłabione,senne ,etc.? Ja cierpie na niskie cisnienie i czuje sie jak wymuldany tofik ,dodatkowo mam swoje kobiece dni i non stop na coś zachcianki ....boje sie ze skapituluje jesli potrwa to jeszcze jakis czas wrrrr....zjadłam sobie na kolacje ...poł puszki tunczyka z ryżem ( okolo 250-300kcal) , winogrona a teraz pije kawke rozpuszczalna z mlekiem bo czuje ze głowa mi zaraz sama spadnie i potoczy sie pod łózko .Znowu przekroczyłam tysiaka ;/ (musicie chyba na mnie nakrzyczeć),zaraz biorę sie za ćwiczenia a potem za nauke ( mam poprawke ).Ale jak tu sie wziąść za cokolwiek jak nie mam siły na nic , nawet teraz sie skuoić nie moge ;/.Dziewczyny jak wy wytrzymujecie wasze gorsze dni i jak sie pohamowujecie ?No cóż ja mam tylko nadzieje że minie mi to szybko i że bede sie SOLIDNIEJ trzymać tego tysiaczka .Chyba musicie mnie pocieszyć i nagadac zebym sie wziela w garść. BUZIAKI :*

Czesć Marlenko!
Słuchaj, nie przejmuj się, każdy ma chwile załamania, ale grunt, to nie poddawać się!!!
JA też dzisaj jakoś się okropnie czuję, i nawet miałam ochotę zwymiotować
Ale staram sie myśleć pozytywnie!!!
Jetsem z Tobą :*:*:*

A dzisiaj zjadłam:

wasa zytnie kromka 100,00
Rama creme bonjour chrzanowa 25,80
Barszcz czerwony zabielany 79,50
Bigos średnio 256,00
Jabłko średnie 150,00

Łącznie jest 611, czyli może być, chcoiaż chciałam nie jeść tych 2 jabłek, ale trudno

Pozdrawiam i trzymaj się

Witam

A ja dzisiaj odpuściłam ćwiczenia nie chciało mi się byłam przygnębiona i to nie z powodu diety tylko czekam na ważną dla mnie decyzje i znowu wystąpiły komplikacje. Przepłakałam chyba z godzine (ciekawe ile to kalorii spalonych ) Ale chyba zrobie jakieś ćwiczenia bo czuje się jakoś tak dziwnie czegoś mi brakuje a może to senne odrętwienie ??

Dzisiaj wrzuciłam mniej niż 1000 to chyba sprawka tego że nie było mnie w domu pół dnia.

Pozdrawiam.

No chyba każda z nas dziś jakoś sie dziś dziwnie czuła.Darciu życze ci pomyślnej wiadomości ... a płakać to i mi sie chciało ... wiecie czasem sobie tak myśle dlaczego akurat ja ? czemu nie mogę wyglądać extra i nie mieć z tym problemów ,albo chciaz nie przejmować sie ...ehh.No ale przez to zawziełam sie bardziej w sobie...mogą być łzy,może być ból,może być pot...ale osiągne to co sobie obiecałam i basta . Dosyć użalania sie nad sobą , czas działać i już.Olguniu dziekuję kochane słonko za słowa pocieszenia i tobie Darciu też .Czuję że zakolegujemy się na dłużej JESTESCIE SUPER DZIEWCZYNKI ! :**
ps.ciekawe jak nasz buraczek bawi sie w krakowie ( to chyba dziś miała jechać do siostry ) ??? mam nadzieje ze lepiej i żywiej spedziła ten dzien niz my ...
DOBRANOC,SŁODKICH SNÓW !