-
smutno mi:-{
ja tez od zawsze się odchudzam a raczej więcej gadam niz robie - niepotrafie tak bardzo chce a niepotrafie schudnąć - jak juz mam postanowienie, że od jutra to zrobie to pozwalam sobie na zrobienie zapasów dzień przed napycham się jak gęś pasiona na siłe jem i jem i jem. niemam siły znowu próbować - niechce sie znowu rozczarować. Tak bardzo bym chciała być szczupła dla siebie i męża - on napewno tez bardzo by sie ucieszył gdybym schudła pare kil - sama czuła bym się lepiej. Ale niemam już siły Jak mam to zrobić żeby sie wkońcu udało??Taraz siedzę pełna jak balon i marze że od jutra sie uda a jutro wstane i co?? Znowu to samo! Więc jak to zrobić żeby tym razem sie udało?????? HELP!!!!
-
angelika nie możesz się poddawać. po pierwsze nie możesz mówić, że od jutra się odchudzasz, tylko musisz sobie powiedzieć, że od dziś, od teraz i tak zrobić. ja tak zrobiłam i jak na razie trzeci tydzień już ograniczam jedzenie.
powolutku kilogramki spadają i to mnie motywuje jeszcze bardziej.
pozdrawiam serdecznie z samego ranka
-
Heloki
Ja wczoraj na siłownię nie dotarłam, ale byłam na rowerze ( 15 km) i zrobiłam 8 minute ABS. No, jeszcze można by policzyć za wysiłek fizyczny sprzątanie mieszkania ... Nie znoszę odkurzać! Ale to tak na marginesie
Zgodnie z przewidywaniami, waga dzisiaj już nie była taka łaskawa i powiedziała 60,3 kg Ja wiedziałam, że tak będzie... Oki, oki, żartuję, 40 deko to są dopuszczalne dobowe zmiany wagi, ale same wiecie jak to wpływa na psyche.
Angelika, na to nie ma złotej recepty. Wydaje mi się, że na każdego musi przyjść właściwa pora, taka 'godzina zero', kiedy bierzesz sie za odchudzanie na serio. Dla mnie to było uświadomienie sobie, że mój ukochany chłopak już nie patrzy na mnie z takim zachwytem, jak dwa lata temu. Był oczywiście czuły, kochający, itd., ale nie było już tego błysku w oku na widok mojego gołego brzucha. Dotarło do mnie, że wcale mu sie nie dziwię, bo wszystko jest oblane tszęsącym sie tłuszczem. I zaczełam się odchudzać
-
werek ja też nienawidzę odkurzania to jest właśnie taka czynność, za którą mogę zrobić tysiąc innych rzeczy, żęby tylko nie odkurzać.
mój mąż mi powtarza, że zawsze mu się będę podobała czy będę ważyć 50 kg czy 90kg, ale czy warto wierzyć mężczyznom .......
w każdym razie ja odchudzam się dla swojago odbrego samopoczucia, a że przy okazji ktoś inny zauważy, że wyglądam lepiej, to też dobrze
pozdrawiam
-
Witam moje miłe koleżanki!!!
A ja uwielbiam odkurzać!!Tylko problem w tym,że nie mam odkurzacza......ale jest w planie na nastepny miesiąc
Jeśli chodzi o otyłośc w brzuchu,to owszem-można założyć obcisłą bluzeczkę i spódniczkę.Ale co jeśli ktoś nie lubi spódnic???Ja nie cierpię.Chodzę w dżinsach i wyglądam jak nie zły kabanek(tym bardziej ze ostatnimi czasy przybralam nieco bardziej syrenie kształty).Mówie wam.Porażka.
Idę dzisiaj do lekarza z tym moim nieszczęsnym kręgosłupem.Będę wiedziała na czym stoję bo z tego zdjęcia rentgenowskiego sama za wiele nie moge odczytać.Pozdrawiam i trzymajcie kciuki ,żeby to nie było cos poważnego.
-
trzymam kciuki Buziolku za twój kręgosłup.
bądź dobrej myśli
-
Xabi, ja z odkurzaniem mam tak samo Wolę zmywać, zamiatać, szorować tą cholerną podłogę na kolanach, ale niech to tak strasznie nie warczy!
Co do mężczyzn, to tym wybranym egzemplarzom można wierzyć...
Ale: Facet jest wzrokowcem i na to nie ma rady! Ja tez wiedziałam, że on będzie mnie kochał niezależnie od wagi, ale to nie tylko o to chodzi. Teraz, jak juz jestem szczuplejsza, widzę różnicę w naszych relacjach. Po pierwsze, ja jestem pewniejsza siebie i to od razu procentuje, a po drugie, widzę zachwyt na jego twarzy, taki jak na początku związku. Warto dla tego schudnąć? - Baaardzo warto
Buziolek, trzymam kciuki za Twój kręgosłup. Napisz koniecznie, jak wrócisz od lekarza.
-
Mówisz Werek,ze coś sie zmieniło na lepsze w waszych relacjach???Ja musze przyznac ze tez zauwazyłam ze od czasu kiedy jestem,,większa''mój mąż juz nie patrzy tak na mnie jak dawniej.Z błyskiem w oku.CHOLERA!!!Trzeba coś z tym zrobić!!!!!!!!!Odchudzam sie laski!!!Ja mu jeszcze pokaze!!!!!!!
-
Dzieki za odpowiedz. Zaczęłam od dzisiaj ograniczać jedzenie, zero słodyczy i soków no i tego co najbardziej będzie mi brakować czyli pieczywa i makaronu.Bardzo pragne schudnąć wiem , że to tylko ode mnie zależy więc niema na co czekac.Pozdrawiam!!
-
Angelika!!Trzymamy z Tobą!!!Jeszcze nadziejdzie dzien kiedy wszystkie będziemy piekne i szczupłe
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki