-
oj dziewczynki .pusto u nas .ja mam mały zastój w diecie.brakuje mi Cię Werek!!!! nie ma mnie kto zmotywować .wracajcie Dziewczynki!!!!!!!!!!!!!!!
-
JESTEM!!!
Wracam do Was, wypoczęta, szczęsliwa i grubsza o 2 kg
Teneryfa mnie zachwyciła- bajkowa wyspa, pełna wyjątkowych miejsc i fajnych ludzi. Wypozyczyliśmy samochód i codziennie jeździliśmy w inne miejsce, ale 6 dni to za mało, żeby zobaczyć wszystkie atrakcje. Za to dieta poszła raczej w odstawkę, w końcu nie codzień jeździ się na wakacje w tropiki Nie martwię się zbytno tymi dwoma kg na plusie, bo było warto. Za to teraz mam tydzień do świąt i chcę go maksymalnie wykorzystać- ścisła dieta!
Co do narzekania na wagi, to znam ten ból, ale będę uparcie obstawać przy swoim, że lepiej znać bolesną prawdę od elektronicznej koleżanki, niz się łudzić.
Mam nadzieję, że chociaż część z tych moich kg, to wynik problemów z wypróżnianiem... Tak naprawdę, to nie obżerałam się jakoś strasznie: żadnych słodyczy, 'tłustości', w sumie zgubił mnie alkohol (ach, te tropikalne drinki! ) i normalne jedzenie.
Dziewczyny, wielkie odliczanie trwa!!! Musimy zdążyć do końca roku, co nie..?
-
O kurcze!!!Czyzbym znalazła was wreszcie??Myslałam ze mnie juz wywaliło z diety.pl.heheheheheheheheheheehe.Alez sie ciesze ze wrociłas WERECZKU kochany.mam nadzieje ze cudownie sie bawiłas!Kurcze musze to wysłac aby zobaczyc gdzie ja jestem bo juz sie pogubiłam!!!
-
A dlaczego mnie CHOLERA jasna przerzuciło do pamiętnika odchudzania?????Mogłabym se szukac was do usranej ....dobrze ze mi sie udało przez przypadek,bo na topiku ,,chce schudnąc'' szukałam i szukałam......och jak miło ze jestescie!!!!!!!!A ja dalej gruba jestem.Cholera.Dobrze ze idzie nowy rok.Zawsze to jakies nowe postanowienia!!!!Bede sie odchudzac od pierwszego,bo ostatnio z tymi serkami wiejskimi mi nie wyszło.Nie przekraczałam nawet 1000 kcal,ale po jakims czasie stwierdziłam ze swieta ida i i tak sie skusze i tak,wiec przerwałam.Alez człowiek jest słaby((((((STRASZNE!!!!!!!!
-
a jeszcze miałam powiedziec ze rzeczywiscie wEREK MIAŁAS RACJE ZE TO MOje odchudzanie było nie rozsądne.Coz.Człowiek uczy sie na błedach.Ale wiecie co dziewczyny!!??Spodobał mi sie wasz pomysł pojscia z własnym facetem na randce.Kurcze.Juz zapomniałam jak to jest.W kinie byłam chyba z pół roku temu...albo rok.Nie,no normalnie porazka.Werek,Cynia,Limecia...alez ja sie za wami steskniłam.Kurcze!!Nie uwierzycie.Dopiero w styczniu bede miała swoj internet bo jakies kable ciągną,ciągna i dociągnąc nie mogą.sama juz sie denerwuje bo nawet nie mam jak prac pisac(zawsze to jakies sciągi mozna tu znalesc).No nic.Cierpliwie czekam i ciesze sie ,ze wy rowniez jestescie cierpliwe i jeszcze podtrzymujecie ten topik.Fajnie miec takie kolezanki.Kurcze,nawet tu takich miłych i sympatycznych kolezanek nie mam.))))))Cmokusy!!!!!!
-
ale się cieszę że jesteście!!!!!!!!!Werek cudowne wakacje,ale tydzień to naprawdę za mało.Buziołek super że jesteś!!!!!z nami musisz schudnąć!!! i napewno Ci się uda!!!limecia wracaj !!!dziewczynki wszystkie zapraszamy ,razem łatwiej!!!!całuski!!!
-
No witam dziewczyny!!! Ale tu ruch sie zrobil. Ja staram sie nie jesc za duzo. I cwicze codziennie. Chcialabym ta wskazowke przed swietami chociaz do 57 przesunac ae nie wiem czy sie uda Nici z mojich 50 kilo w lutym no ale moze dojde gdzies do 54. Wtedy bym byla super zadowolona. W sumie chyba lepiej powoli ale na stale(mam nadzieje). Poza tym ostro zabralam sie za moj tylek i brzuch zeby sie dobrze zaprezentowac w nowej bieliznie kiedy moj facet zawita do mnie w lutym :P Ale jestem okropna
-
Dzień dobry, Moje Miłe
No proszę, Buziolek, ale sie zgrałyśmy z powrotem na forum Szkoda, że nie masz jeszcze stałego dostępu, niech szybciej kładą Ci te kable Randki z własnym, stałym facetem to bardzo ważna sprawa, spróbuj! To pomaga znowu dostrzec w sobie wzajemnie "płeć przeciwną"
Limecia, wcale nie jesteś okropna, to normalne, że chcesz wyglądać super dla swojego mężczyzny. Ja w dzień po powrocie do kraju rozchorowałam się na jakiegoś 'świątecznego wirusa' i nie mogę ćwiczyć
Cynia, naprawdę, cudowne wakacje, a ich jedyny minus to że były za krótkie Ale swoją drogą, jeśli przez tydzień przybyło mi 2 kg, to co błoby po 2 tygodniach??! Strach się bać
U mnie na razie na liczniku 700 kcal, ale zbliża się wieczór i będzie ciężko...
-
No tak kupilam dzis czekolade i od razu opierniczylam polowe czyli 300 kcal :/ reszte schowana, mam nadzieje, ze nie przypomni mi sie wieczorem. Bylam dzis na basenie troche poplywalam a babka dala nam luz wiec pomoczylam sie tez w jackuzzi, ale bylo przyjemnie mmmm. Teraz nie robie jakiejs scislej diety. Staram sie miescic w 1500 bo jak za bardzo sie wyposzcze to rzuce sie w swieta wiec to tez ni byloby dobrze. Mam nadzieje, ze jakos je przetrwam, bez dodatkowych kilogramow.
A poza tym chce na wakacje tak jak Werek. Tu jest taaaaaaaak zimno!
-
Limecia, ja myślałam, że te wakacje nastroją mnie pozytwywnie do polskiej zimy, a to wręcz przeciwnie! Mam pretensję do klimatu, że jest umiarkowany i funduje nam mróz
Kurczę, jak Ci zazdroszczę (i Cynii, i innym...), że możesz sobie pozwolić na zjedzenie połówki czekolady i waga nie reaguje. Ja naprawdę nie obżerałam się na tym wyjeździe. Ok, drinki z soczkiem są wysoko kaloryczne, ale przecież nie wypijałam ich litrami! Poza tym jadłam rybki, owoce morza, jogurty 0% z musli, ew. kanapki z pumpernikla i serka light. A tu 2 kg na plusie... Dobija mnie to, bo to znaczy, że mój organizm bardzo nie chce ważyć 57 kg. Ale ja go przekonam, uparciucha!
Wymoczenie się w jacuzzi to też fajna sprawa. A takie bicze wodne skierowane na newralgiczne punkty, okopy cellulitu, pomagają go stamtąd wypędzić
U mnie w domu raczej nie będzie jakiś strasznie kalorycznych rzeczy. Moja mama gotuje zdrowo, a poza tym wszyscy buntujemy się przeciwko powszechnemu pędowi do obżarstwa, więc jestem dobrej myśli. A na Sylwestra chciałabym ważyć znowu 57 kg...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki