Wątek: ZAWSZE GRUBA???

Limecia masz rację z tymi etapami,ja też tak zrobię.coś oetatnio ciężko mi się zmobilizowac.dziś 20 dag ciastek liczę że to 600 cal.do wieczora na barszczu czerwonym ,moze się uda.pomarańcza 60 cal.muszę się ograniczyć bo zacznę tyć!!!!papa

No dziewczyny mialam robic co innego ale od jutra przez weekend zrobie sobie kuracje oczyszczajaca bo w ogole fatalnie sie czuuje mam paskudna cere, poza tym tragiczny humor. Musze cos z tym zrobic. A od poniedzialku 1300 i przez tydzien bez wykroczen a potem bedziemy wazyc mierzyc itd

o limcecia,waga napewno w dół.byłaś taka grzeczna.a u mnie po małym załamaniu ,wracam do diety.metabolizm podkręciłam .dziś 1300 .super!!!!.trochę głodna jestem,to przez moje wcześniejsze obżarstwo.pozdrawiam!!!!

Oj Cyniu nie bylam grzeczna. No ale na szczescie dzis bylo super. Wypilam 4 kefiry i jadlam do tego chleb razowy spalony na opiekaczu Mialy byc grzanki razowe ale nigdzie nie oglam dostac. Jutro dzien jablkowy plus ten salony chleb Juz zakupilam 4,5 kg jablek. Zobaczymy ile z tego soku wyjdzie

ale tu pusto...
ja mam załamkę dietową...wczoraj wizyta u cioci, która jest dla mnie jak babcia...i caaałe mnóstwo kalorii poszło w biodra :/ echh...
a tu 2 tyg do wigilii...na dodatek przytyłam "z niczego" 1 kg...niby okres mam na dniach dostać, ale ten kg wpadł mi kilka dni temu...jeżeli po wczorajszym znowu mi przybędzie, to zwariuję chyba :/ pocieszam się tym,że mam źle wyzerowaną wagę i zamiast 0, strzałka jest na 1, więc mogę sobie kg odejmować :P tylko w związku z tym,że jakbym wlazła potem na taką elektroniczną wagę, to by mi pewnie dodało ze 2 kg, to nie odejmuję :P
limecia mi na problemy ze zmęczoną i paskudną cerą pomaga peeling, ale taki do ciała, który jest "ostrzejszy", niż ten do twarzy. Odświeża się ona wtedy bałdzo ładnie
cóż...dzisiaj grzecznie, nie będzie wiecej niż 1000 kcal (nie może być !! :[ ). I ćwiczenia. I 2,5 h spaceru. Idę być dalej grzeczna i pisać pracę. Trzymcie się

witam dziewczynki!!!a u mnie 2 dni były super,a dziś urodzinki /2 kawałki ciasta,tort,gołąbki ....../nie wymieniam wszystkiego .jak wiem że zawaliłam to nie liczę.a jutro do chińskiej,już się zastanawiam co zamówię.może ktoś zna godne zjedzenia danie w chińskiej,boję się eksperymentować/raz się naciełam/.Lit zwykłe są lepsze, nie dołują człowieka tak bardzo.jak na początku bym staneła na takiej elektro.to dopiero bym się załamała/najwięcej w swoim życiu ważyłam 62kg,a tamta pokazała by 64,okropność/swoją mam już 10l i jej ufam.pozdrawiam!!!!!

No u nas cos ostatnio pustki. Ja zrobilam 2 dni oczyszczania zamiast trzech ale czuje sie juz o wiele lepiej. Teraz sie nie waze bo jestem przed okresem ale chcialabym do tego 20 grudnia chociaz do rownych 57 zejsc. ostatnio jest strasznie uparta ta waga. Juz nie mam na nia sily :/

Widzę, że nastąpiło gromadne narzekanie na wagi to i ja się przyłączę. Moja elektroniczna "przyjaciółka" pokazała mi dwa kilo więcej niż stara waga Wynikają z tego dwie rzeczy - ważę 56 a było już niby 54 , a druga- zaczynałam od równej osiemdziesiątki . Do tego zbliża mi się okres i waga podskoczyła dodatkowy kilogram , nim się szczególnie nie przejmuję bo znam swój organizm i wiem, że to kilogram gratis z okazji okresu, ale reasumując wszystko mam nagle trzy kilogramy do przodu co mnie dobija okrutnie Pocieszać się mogę jedynie tym, że w takim razie w okresie kiedy byłam chudzielcem ważyłam nie 47 a 49 kilo co by oznaczalo ,że zmieszczę się w stare ciuchy nie za 9 , ale za 7 kilo

oj te wagi są okrutne jak nie idą w dół!!!! moja stoi a te elektr to już tragedia!!!!!!!!!pozdrawiam!!!!!!!

U mnie jest bardzo bardzo zle. TAk to jest jak czlowiek z czehos zrezygnje to pozniej sie rzuca na to. Ja dzis caly dzien jem, po prostu wszystko co mi sie nawinie. Pewnie tak podeszlam pod 3000 kcal Cholera. Na dodatek na basen dzis nie poszlam bo mi sie nie chcialo. No ale wczoraj chociaz pocwiczylam dzis juz nie dam rady ale od jutra pelna para. I z umiarem z tym jedzeniem