-
Za to ja Werek dzisiaj mam kryzys.Musze zaraz wyjść z domu bo oszaleję Zrobiłam sernik na zimno.Teoretycznie dla dzieci,ale tylko ja czekam aby galaretka stężniała i aby go wreszcie spróbować Biedne jesteśmy.Tyle pokus czycha wokół nas........Też mam dostać okres i może dlatego jakaś taka nie najedzona wiecznie jestem?????Zobaczymy w poniedziałek czy będę mogła na tickerku odjąć kolejne 2 kg.Jeśli tak to rzeczywiście winę poniesie mój okres Buziaczki!!!!!!!!!!!!!!
-
Buziolek, trzymam za Ciebie kciuki Ja dzis na wadze zobaczyłam znowu 60,8 kg, kara za wczorajsze obżarstwo, albo woda mi sie zbiera przed okresem. Wiem, że liczenie dziesiętnych części kg jest absurdem, ale nie podchodzę do tego zbyt poważnie...
Z tym sernikiem to, proszę Cię, uważaj! Zwłaszcza, jak masz trudne dni, to możesz pożreć go za dużo Ja i tak jestem pełna podziwu dla Ciebie i innych mam z naszego forum, które będąc na diecie muszą przygotowywać pyszności dla swoich pociech. nie wiem czy dałabym radę... Czasem robie jedzonko dla mojego mężczyzny i wczoraj zjadłam kilka okruszków chleba, które zostały po kanapkach dla niego. Rany. jakie były pyszne! Ech, ciężkie życie grubasa...
Uściski
-
Dziewczynynki nie ma szans z cwiczeniami!jeden brzuszek to wysiłek ponad siły.kręgosup mi wysiada!nawet jak leżę na twardym to boli.zostaje dietka!dziś nie najgorzej!czy to prawda że na diecie nie powinno się jeść winogron?znajoma powidziała że zawierają za duzo fruktozy,a jem ok 0,5kg.dziennie.powiedzcie czy to możliwe że ktoś jest na diecie ,schudł 8 kg.i pomimo diety nie rusza sie waga więcej w dół.dlaczego?ona twierdzi że musi zmienić dietę na inną ,żeby ruszyło znowu .pozdrawiam !!!
-
No ponoć z tymi winogronami nie powinno sie przesadzac.Mają dużo cukrów(węglowodanów).Ale przecież nie możemy ze wszystkiego rezygnować.Zawsze lepiej zjeśc 0,5 kg winogrona niz 0,5 kg sernika .Co nie????
-
No więc to jest tak:
1. 100 g winogron czarnych ma 80 kcal. Faktycznie, owoce mają bardzo dużo cukru, więc nie można ich jeść tak bezkarnie, jak warzyw. Ja jestem strasznym owocożercą i po prostu wliczam wszystkie do dziennego licznika kalorii.
2. Ćwiczenia na mięśnie brzucha to nie tylko klasyczne skłony- jeśli poszperasz w sieci, to znajdziesz sporo ćwiczeń nieobciążających kręgosłupa.
3. Waga spada falami. Jak sie zatrzymuje, to nie należy nic zmieniać! Wręcz przeciwnie, to najgorszy moment na porzucenie diety, bo organizm przestawił sie na oszczędniejsze spalanie energii. W takim momencie zjedzenie kawałka czekolady jest karane najsurowiej, bo wszystko co zjemy, jest odkładane na czarną godzinę.
Zatrzymanie wagi odczuwam właśnie osobiście Wczoraj zjadłam jakieś 850 kcal, przedwczoraj, w chwili tej wielkiej słabości, w sumie wyszło jakieś 1200 kcal (więc też bez przesady...), a waga ani, ani! Na szczęście mam mądre książki, które tłumaczą to wszystko naukowo i pozostaje mi próbować w te tłumaczenia uwierzyć
-
Werek!!!Czy ty to widzisz???????????
Jestem załamana.Znowu 95
Wiem,ze nie powinnam sie poddawac....
-
Och Buziolku mój drogi, nie złamuj się! Ja tak cholernie dobrze wiem co teraz czujesz... Znam to aż do bólu. Niestety, tutaj nie ma mądrych. Każdy wie, że waga przed okresem rośnie, czasem chudnięcie sie zatrzymuje, itd., ale wszystko to jest ok, dopóki nie dotyczy nas osobiście! To okropne, jak cżłowiek odmawia sobie wszystkiego i zamiast nagrody, dostaje kopa w kuper
Jesteśmy z Toba i nie pozwolimy Ci sie poddać! (W każdym razie, ja Ci nie pozwolę, bo jesteś mi bardzo potrzebna )
Całuski.
-
Dzięki Werek Jesteś kochana
Przy takim wsparciu mam szanse schudnąć.
Pozdrawiam Cie i życzę miłego,chudego dzionka
-
Buziołek nie jest żle.Zaraz po,waga skoczy cudownie w dół!a ja dziś jadę na pierogach.wczoraj zrobiłam takie odchudzone,jeden duży 70cal.będę podjadała na zimno ok.12szt moze potrwa to moje odchudzanie trochę dłuzej .ale pierogów nie wyeliminuję.Werek dziękuję za informacje!fajnie jest odchudzać się z wami!Pozdrawiam!
-
cześć dziewczyny!
ja wczoraj mialam zły dzień, nie wiem chyba biorytm niekorzysty .
poratowal mnie mój mąż. stwierdził, że chyba mi cukrów brakuje (jestem na diecie niskowęgolowanowej) i poszedł do sklepu po batonika. nawet nie wiecie jak smakowała mi ta słodycz . zjadłam na pół z mężem. w 1000kkal się zamknęłam, więc jest dobrze, a humor od razu mi się poprawił.
Poza ty to mam taki problem, że licząc sobie kalorie w dzienniczku kalorii od paru dni wychodzi mi ok. 700 kal. To chyba za mało. Tylko, że ja nie czuję głodu. Już nie wiem co mam jeść, żeby dobić do tysiączka.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki