Strona 3 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 58

Wątek: Aniolkowa tez chce schudnac!- walka z kilogramami.

  1. #21
    efci4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniołek...
    ja tez gdybym odmawiała sobie słodyczy to nie wytrzymałabym nawet tydzien
    jednak to prawda ze słodyczami jest tak, że trudno powiedizec STOP
    choc mnie to sporo pracy kosztowało to nauczyłam sie juz mówić stop nawet po 3-4 kostkach czekolady i zazwyczaj tak robie ....wczoraj jednak swiadomie zdjałam az 2/3 bo bardzo tego potrzebowąłam
    ale dzieki temu dziś nawet nie mam ochoty na nic słodkiego...i nawet przechdoziłam obojętnie koło mojej cukierni z bezikami

    fajnie, ze w przysłym tygodniu bedziesz miec czas na cwiczenia.. .
    zrób sobie porzadny planik zarówno dietetyczny jak i ćwiczeniowy a potem sie tego trzymaj i nie puszczaj

    widze ze Ty tak jak ja lubisz załtwiac wszsytko na piechotke
    ja wąłsnie wrcóiłam z lekcji angilkiego...a w jedną strone to jest pół godziny marszu ale czuje sie cudownie

    życze Ci słonecznego i dietetycznego dizonka

  2. #22
    Aniolkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    efci no prosze "przchodziłam obojętenio obok mojej piekarni" jak to ślicznie brzmi...po takich słodkościach woczorajszych to i tak dobry znak,.... bo nikeidy jest własnie na odwrót a zjadłam wczoraj to i zjem i dzis i sie zaczyna kółko...No brawo. Pięknie. Tak trzymać.
    No ładnie ze i ten marsz - 30 minut w jedna strone to faktycznie jest kawałek. Widze ze tak jak i ja po marszu czujesz sie swietnie.

    Własnie zjadłam sobie winogrona.... Ale cwiczyc to nie cwiczyłam...Szłam tylko do apteki dwa razy, do lekarza...Moja mama jest chora...Ma jakas bakteire czy cós...wymiotowała...ma biegunke ...Biedna...tak mi jej żal. własnie sie opiekuję nią. Teraz odpoczywa, zreszta cały czas lezy....Juz moze troszeczke sie czuje lepiej....niech wraca do zdrówka jak najszbciej....
    Jak ktos jest chory w bliskim otoczeniu to sie nic niechce...
    Na dodatek brat, (ale nie mieszka ze mna) też jest chory. Pożądne grypsko go dorwało i tez biedny choreńki. Nie wiem czy oni sie zmówili czy jaki szwanc...No mijemy nadzije ze szybko wrócą do zdrowia.

  3. #23
    hypnotic jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Własnie zjadłam sobie winogrona
    ehh uwielbiam winogrona...

    ...Moja mama jest chora...Ma jakas bakteire czy cós...wymiotowała...ma biegunke ...Biedna...tak mi jej żal. własnie sie opiekuję nią. Teraz odpoczywa, zreszta cały czas lezy....Juz moze troszeczke sie czuje lepiej....niech wraca do zdrówka jak najszbciej....
    Ja takze jak najszybszego powrotu do zdrowka jej zycze...

  4. #24
    efci4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniołek...
    przesyłam dużo buziaczków


  5. #25
    Aniolkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hypnotic dziekuję.

    efci jejku dziękuję dziękuję, dziękuję. Ja Tobie również przesyłam mnóstwo buziaczków

    Mama czuje się już lepiej, brat też. ufff No tak trzymać, niech powracają do zdrówka.
    Dzisiaj kupiłam sobie lizka, taki malenkie serduszko lizaczek....jej jak ja dawno nie jadłam takiego cuda. A to dobre w czasie diety i nie tylko .....bo:
    1. jest słodki
    2. długo się go "cmoka"
    3. nie jest kaloryczny
    A tak oprócz tego lizaka kupiłam równiez Princesse, ale zostawiłam sobie ja na jutro.
    Jej lezy w szufladce a ja jej nie tknełam i nie tknę do jutra - to duży plus + dla mnie
    Z powodu mamy choroby jedzonko bedzie przygotowyane tym bardzije w sposób dietetyczny przez najbliższy tydzień co mi schlebia
    Dzis nie cwiczyłam (od poniedziałku zaczne) ale straciłam troche kalorii na robieniu zakupów i na spcrku i takie tam inne czynosci...
    Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądającyh
    Ide troche poleniuchowac przed TV

  6. #26
    efci4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Aniolkowa
    A tak oprócz tego lizaka kupiłam równiez Princesse, ale zostawiłam sobie ja na jutro.
    Jej lezy w szufladce a ja jej nie tknełam i nie tknę do jutra - to duży plus + dla mnie

    Z powodu mamy choroby jedzonko bedzie przygotowyane tym bardzije w sposób dietetyczny przez najbliższy tydzień co mi schlebia

    Dzis nie cwiczyłam (od poniedziałku zaczne) ale straciłam troche kalorii na robieniu zakupów i na spcrku i takie tam inne czynosci...
    ciesze sie ze mama już czuje sie lepiej...uwazaj tylko żebys sie nie zaraziła
    fajnie, ze spalasz kalorie i że od poniedziałku zaczniesz ćwiczyć

    ja tez sobie dzis kupiłam princesse kokosową i o dziwo nie zjadłam choc bardzo lubie...tak jak grześki toffi
    za to zjadłam kilka kostek czekolady gorzkiej Alpen Gold Intenssimo z kandyzowaną pomarancza...jest pyszna....i smakuje mi chociaż nie lubie gorzkich czekolad ...ale na sczescie umiałam zjeśc tylko kilka kostek...i zmiesciłam sie w limicie

    dobrej nocki życze

  7. #27
    Aniolkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No brawo efci. Cieszy mnie fakt, że już wystarczy te kilka kosteczek czegos słodkiego i pieknie to zmieszczone w limicie - to naprawdę coś. O taka czekoladke tez musiałabym spróbowac. Niby jestem maniaczka słodkosci ale jeszcze tej nie jadłam :P Pirncessa kokosowa mniam. tez uwielbiam ten smak.

    Dzien dokładnie zaplonowany co do zjedzenia kalorii. Juz zjadłam moja Princesse, mniam. Przyzanm szczerze że miałąm ochote na jeszcze jedna ...a mam w szufladzie....ale szybko mi ten pomysł odobiegł od planów ---ufff i bardzo dobrze.....Zaplaniowałam sobie czes menu na przyszły tydzien. tylko czesc bo jak na razie nie wiem jak beda przygotowyane posiłki....czy wciąż bardzije gotowane (ze względu na pochorobowa diete mamy). Wiem, że jutro mam pierogi ruskie Juz to obliczyłam, ze jak zjem 250 g to bedzie ok. 425 kcal. A co tam raz na jakis czas troche macznego tez wchodzi w rachubę. :P Spali sie potem
    Przede mna ksiazki ze studiów....hmmmmm cgyba troche sie wezmę za nie w obroty...bo tak sie obijać w biały piękny dzien to nie ładnie. Po obiadku, który sie szykuje (skrzydełka gotowane+ziemniaczki+buraczki) pójde troche na spacerek bo dzis tak jest ślicznie...takie piekne słoneczko
    Pozdrawiam was niedzielnie

  8. #28
    efci4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj Aniołek...hmmm.skąd ja to znam...ma w domku jeszcze princesse...ale na razie po obfitym śniadaniu i kilku kostkach czekoaldy nie bede ruszczac "kokosowej księzniczki "
    ja mam podobnie jak Ty....chętnie zjadłabym jeszcze
    choc pilnuje się z tymi słodkosciami to jednak cały czas wolalabym wiecej zjeśc i więcej lubie słodycze ale wiem, ze jeśli cche trzymac linie to musze sie pilnować i nie ma innej opcji
    dlatego na razie mi to wychodzi
    fajnie, ze juz masz menu na najbliższy tydzień i w nim pierogi też uwazam ze raz na jakiś czas nawet coś kalorycznego nie zaszkodzi
    ja ostanio kupuje gotowe krokiety albo lasanie i dziele sobie na porcje które nie mają dużo kalorii a dzieki temu w połaczeniu z warzywkami najem się i zaspokoje oschote na cos kalorycznego
    widze ze juz nawet w niedzielesie pietrzą sie ksiazki ...jaki to kierunek stuiów
    ja tez po obiadku ide jeszcze na neidizleny spacer
    miłego popołudnia zycze

  9. #29
    Aniolkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiatj efciu! widze, ze tylko mnie juz odwiedzasz - cieszy mnie ten fakt, ze nie jestem sama.....bo było całkiem smutno....a tak
    No niestety w niedziele jaks mobilizacja (jak mam wolna niedziele od studiów) mnie dopada i sie czasem rzucam w ten stos ksiazek z ekonomii itp. No własnie studiuje EKONOMIĘ. wiem wiem wiem, brzmi strasznie...tez sie bałam na to isc ale powiem Ci że póki co idzie mi dobrze ku mojemu zaskoczeniu (bo raczej ze mnie humanistka) a tu takie przedmioty...Przy wyborze kierunku kierowałam sie przyszłoscia. Juz w szkole srednije myslałam tylko włąsnie o ekonomii jako cos z przyszłoscia. hmmmm no zobaczymy jak to bedzie. Ale trzeba myslec pozytywnie
    Dzis pokreciałam sobie hulahopem 20 min. hihih chyba z wyzrutów sumienia (nie no żartuje i przesadzam tylko) bo zjadlam nadprogramowao 150kcla wiecej :P ale naprawde to zarty ze był to ten powod. Miałam po prostu ochote. A co sie bede ......
    pozdrawiam serdecznie
    miłego wieczoru zycze

  10. #30
    malinsia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wpadam sie przywitac, i podziekowac za wizyte u mnie, i mam nadzieje ze bedziezs do mnie wpadac

    Tak sobie poczytałam Ciebie, i bardzo podoba mi sie twoje podejscie do sprawy odchudzasz sie ale nie liczysz tak chorobliwie kalorii , taki optymizm od ciebie płynie ..zeby wiecej takich osob z takim nastawieniem
    Ja z ruchem narazie nie najlpepiej ale jutro rano sprobuje mam na druga zmiane wiec pare przysiadow i brzuszkow nie zaszkodzi, a w dalszych dniach planuje bieganie

    Chciałabym pojsc na basen ale sama nie pojde, po za tym jeszcze nie jestem gotowa, i jak juz to mogłabym w weekendy co 2 tygodnie bo oprocz pracy mam nauke na studium ekonomicznym o specjalnosci finanse i rachunkowosc i mi sie to podoba i planuje w przyszłosci isc na studia na kierunku rachunkowosci

    A z jakiego osiedla jestes??


    Pozdrawiam i zycze dalszej siły do walki

Strona 3 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •