Strona 4 z 7 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 61

Wątek: *** jeszcze raz*** :-)

  1. #31
    Mamadu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziewczyny !!!!

    I co ja bym bez Was zrobiła, co?

    Musiałam przemyśleć wasze mądre słowa i dojść do pewnych wniosków :

    Faktycznie zastosuje dietę pomiędzy 1000 a 1200 kcal.
    I obiecuję, że jak zjem te 1200 to nie będe panikować. Bo do tej pory było tak, że jak tylko zjadłam lekko troszkę ponad ten 1000 to się załamywałam i spisywałam dzień "na straty" i jadłam na potęge.

    I jeszcze jedna ważna zasada : nie jem po 19 !!!! Różne sobie ludzie granice dają z tym jedzeniem : jedni nie jedza po 20 inni po 17....

    No i musze zacząć coś z tym ruchem.... ale aż się boję, że nie dam rady...mam straszny kocioł na uczelni
    Ale myślę, że kwestia innego zorganizowania sobie czasu.... fittnes mam pod nosem...3 minutki i jestem. A więc zamiast spędzania wolnego czasu przed TV po prostu plecak na plecy i na aerobik marsz. Przynajmniej 3 razy w tygodniu.

    Colacaro... no chyba też tak zaczne... będe sobie robić jakies jedzenie light. bo ro jak człowiek na wodzie mineralnej, to sie skupić nie może. Teraz zacznie się sezon na cytrusy: mandarynki, pomarańcze... moge też zasze ze sobą zabierać jabłka ( ale ich mam już dosyć) , papryke pokrojoną w łódeczki.

    Albo sobie jakaś surówkę w pojemniczku robić. Mi też jest głupio przy ludziach jeść.. i też mi się wydaje, że patrzą na mnie, nawet jak jem jabłko :"O, nie dosć, że gruba, to się objada".
    Ale to są być może tylko nasze własne wymysły..nie wiem.


    Bosze drogi.. WASZKO..ty mi tutaj nic nie mów o KFC... to jedzenie jest dla mnie jak nałóg...po prostu nie moge. Czy nie mogą tam robić jakiś Twisterów-light ? Ale wtedy pewnie nikt by ich nie kupował.

    Pójde tropem Shalala... kupie sobie pumpernikiel..zamiast masła odtłuszczony serek do posmarowania, chuda wędlina i sałata.. taka jedna kanapka na uczelnie to 200 kcal...a więc moge chyba.

    AAnikOO...a ja mam odwrotnie... ja właśnie kupuje sobie słodycze. Kiedyś miałam tak, że wracałam z uczelni , nie chciało mi się robić obiadu, więc kupowałam sobie np i tabliczkę czekolady i do tego np zupka w proszku z makaronem. Albo nawet bez tej zupki...czekolada duża mi wystarczała....zapita colą w ramach obiadu. Aż dziwne, że jeszcze cukrzycy nie mam.

    Dobra...ide pofilować co tam u Was na forum się dzieje....

  2. #32
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Bardzo się cieszę, widząc mądre postanowienia co do spożycia kalorii. I żadnego spisywania dnia na straty - zawsze co 1400 to nie 5000......
    powinnaś też się ruszać, bo nawet jak schudniesz..... zwisy itd....

    a tak naprawdę to nikt zupełnie nawet nie zauwazy, ze jesz coś z pojemniczka - moze z wyjatkiem najlepszych kolezanek - a te pomyślą z sympatią"nareszcie zmadrzała"

    hot wingsów tez nie ma light
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  3. #33
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    bardzo dobre postanowienia:D
    a wiec mamadu do dziela:D ja tez sie staram...
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  4. #34
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    hej trzymam za Ciebie kciuki!
    Jeśli bedziesz sie trzymac postanowien to musi sie udać
    pozdrawiam!
    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

  5. #35
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Miłego weekendu Mamadu

  6. #36
    Mamadu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ojjejeje... zostałam sama w domu na weekend... jak mnie rano ściskało, żeby sobie zrobić jajecznicę na maśle, ze sczypiorkiem, kiełbaską i białym chlebkiem.

    Ślinotok.....

    Zajadłm głód jogurtem z musli.

    Denerwuję się.... mam straszne zaległości na studiach. Do marca musze zdać ten zaległy egzamin i napisać 3 prace na zaliczenie 3 przedmiotów. No i 3 egzaminy z bierzącej sesji. Do marca dużo czasu...myśle, że spokojnie, krok po kroku wszystko jest do zrobienia. Ale ja maluje przed sobą najczarniejsze z czarnych scenariuszy... że nic mi się nie uda...

    A jak tak myślę, to chce mi się zajadać stres: batoniki, czekolada...a jak tak się objem to jestem jeszcze bardziej załamana.

    Wszystko będzie dobrze... musi być....muszę się wziąść w garść i postarać....są ludzie, którzy mają więcej roboty i większe problemy....i sobie dają radę.

  7. #37
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    Ty też sobie dasz rade!
    Nie batoniki tylko ty musisz się wziąć w garść więc one mało tu pomogą..naprawde

    trzymam kciuki!
    nie rob sobie wyrzutow jak czasem wchłoniesz KOSTKE LUB DWIE czekolady
    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

  8. #38
    tujanka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dorotko
    zajrzyj proszę do Ani - kaszani na pamiętnikach. Pisałam również do Ciebie.
    Ewolucja - Kaszanna.
    Mamadu, dzięki za miłe słowo, ja będe, tylko troszkę odsapnę.
    Ale Ty nie rezygnuj, ja odpuściłam sobie odchudzanie i teraz do nowych smutków
    dołączyły się stare, Dorotko, bądź dzielna. buziaki. Ania

  9. #39
    Mamadu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziękuję, dziekuję....

    Musiałam przestawić suwaczek...stanęłam dziś rano na wagę... 88.5 kilo... Chryste...1.5 kilo więcej...skąd to??? Od 3 dni na diecie jestem.....

    Chyba wiem...za 3 dni czas na "kobiecą przypadłość" pewnie dlatego... ponoć nawet 2 kilo można przybrać...brzuszek jak balonik.

    ale jednak zmienię w górę suwak... nie ma sie co oszukiwać..najwyżej z dużą przyjemnością go przestawię w dół za tydzień

    Dziś oczyszczam jelita....śniadanko to mandarynki, kefir ze "śrutą" - czyli płatki owsiane i otręby.

    Armido..masz rację... 1 kostka czekolady... czasami.... byle nie tabliczka !!!

    Aniuuu....cieszę się.....chciałabym cię wirtulanie uściskać, ale się nie da Preczytałam wpis u kaszanny.... będe czekać... :P

  10. #40
    Guest

    Domyślnie

    nie ma cyzm sie przejmowac, raz sa dobre dni a raz zle, ja zaczelma 3 dni temu i na wage narazie nie satje bo jej nie mam, ale jak pojade do mamusi na weekend to sie zwaze trzymam za ciebie kciuki i od czasu do czasu bede do ciebei zgladac, moj cel to 69 a jak go osiagne to 65, tutaj to forum naprawde bardzo pomaga.
    co do liczenia kalorii to ja ich nie licze ja jestem na diecie punktowej, straznikow wagi, wydaje mi sie to troche latwiejsze w liczeniu.
    co do przekasek na uczelni ja nie ma takiego problemu przewznie nic na uczelnie nie biore, ale teraz bede msuiala zaczac nosic ze soba wode, i jakies owoce, to bedzie chyba najlepsze rozwiazanie, a szczegolnie pyszne chrupiace marcheweczki :P
    ok ja juz koncze bo sie chyba zbytnio rozpisalam

Strona 4 z 7 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •