Wątek: jestem już mężatką-FOTO str.142 / czas na ciąg dalszy walki

Trzymam kciuki za utrzymanie tej wagi do czerwca, a nawet dluzej

Hallo - gdzie jesteś????
pozdrawiam

Miłego dnia nasza zniknięta Małgorzatko

Gosiu?? gdzie ty?? Aby nie

Hej Dumku Tak sobie podczytuję jakiś czas, że postanowiłam napisać, tak na nowy Rok
Gratuluję 65 kilo, drugi raz na pewno zaraz je zobaczysz.
Jesteś bidulko tak zawalona pracą, że nie możesz nic napisać?

Witam Was noworocznie i z uśmiechem na twarzy..
przynajmniej na razie on jest..

Przepraszam że ostatnio się nie odzywam, ale faktycznie tak jak napisała Bianca, pracą jestem zawalona.. i staram się z tych zwałów odkopać.. najlepiej przed lutym żeby do sesji móc podejść

Dziewczynki impreza Sylwestrowa była sympatyczna i miła, nie powalająca na kolana, ale zdecydowanie lepsza niż rok temu, kiedy to siedzieliśmy w domu z dziećmi.. jeszcze żeby wśród tej gromadki były nasze dzieci.. ale niestety nie tym razem impreza była udana, bez kaca na dzień następny, bo 1. przed wyjściem wypiliśmy po pół szklanki wody z rozpuszczoną Wit. C w dawce 1000mg a po 2. wypiłam raptem 3 lampki czerwonego wina… dopiero na następny dzień się dowiedziałam że w knajpie była cytrynówka.. może to i lepiej że to był już dzień następny

Nowy rok to czas na podsumowania i postanowienia..
podsumowania jako takiego nie robiłam.. są po prostu sprawy które powinnam była załatwić w roku ubiegłym i tego nie zrobiłam.. i teraz za to płacę brakiem czasu.. ale człowiek uczy się na własnych błędach..

co do planów..
pierwszy i podstawowy plan to utrzymać wagę (jak do niej ponownie wrócę ) do ślubu
codziennie przechodzić min. 1300 kroków na steperze.. jak wzmocnię kondycję to będę ilość zwiększać..
jeść 1300-1400kcal dziennie, ostatni tydzień jadłam więcej i efekt niestety tego jest głupota ludzka nie zna granic.. nieważne.. poprawię się..
kontrolować ilość wypijanych płynów, min.2-2.5l, bo w zeszłym roku było ich zdecydowanie za mało
raz na dwa miesiące zawitać u kosmetyczki.. choć teraz przed czerwcem to pewnie będę co miesiąc.. tylko to zbankrutować idzie..
wybieram się na pedicure i zaczynam dbać bardziej o moje stopy, a dokładniej pięty..
do tego z serii „kosmetycznej” zadbać o inne części mej osoby, systematycznie, a nie od wielkiego dzwonu
muszę się o3wiście obronić.. i mam zamiar tego dokonać niebawem do tego ze spraw uczelnianych – przetrwać najbliższe dwa miesiące w miarę bezboleśnie i zamknąć sesję planowo..
przysiąść ponownie do niemieckiego, bo aż żal bierze jak poszedł w zapomnienie..
zdecydowanie bardziej planować swój czas, bo tutaj to zupełna porażka..
ograniczyć wizyty na forum.. bo niby mnie nie ma, a jestem.. straszny pożeracz czasu.. dlatego też ostatnio mnie za dużo nie ma.. bo robię odwyk, choć przychodzi mi to z trudem.. ale nie jest to moje jedyne forum.. dlatego też będę do Was zaglądać raz na tydzień. Nie wiem jak uda mi się nadrobić zaległości u Gosi, czy Kasicz, pewnie się nie uda.. zobaczymy.
choćby się waliło i paliło – spać min. 7h bo inaczej wykorkuję…
a na koniec to chyba.. zrealizowania tych wszystkich postanowień… Bo mi się ich trochę narobiło..

Dziś było ładnie dietkowo – nareszcie zjadłam 1300kcal, niebawem śmigam na steper, bo nadciąga pora Faktów.. płyny też zgodnie z postanowieniem

Dziewczynki ściskam Was mocno.
Dziękuję za wszelkie życzenia i odwiedzinki

...odkopujcie proszę czasem mój wąteczek..
Buziaki

PS.jak któraś z Was dotarła do końca wypocin to jest Wielka przez duże „W”

Ja dotarłam i mi sie podobaja Twoje postanowienia szczegolnie o pietach bo mi tez sie przydadza!!

Też przeczytałam wszystko i przy większości punktów kiwałam głową, że no tak, ja też tak muszę. Też mam tego dużo, ale damy radę. Jak nie my, to kto?

Gosia, postanowienia super i wiesz co? ja też myślę sobie, narazie po cichutku, żeby trochę mniej bywać na forum, bo zgadzam się, to straszny pożeracz czasu

Gosieńko, życzę Ci z całego serca zrealizowania wszystkich noworocznych postanowień :P

wiem, że miałam być raz na tydzień,ale nei bardzo umiem jeszcze tak się zwaziąć..
póki co staram się trwać w innych postanowieniach..

sprawozdanie z dziś
kalorii 1400 (z czego 450 zjedzonych m-y 18 a 19..i teraz mam kamień w brzuchu
1600 kroków na steperze..
płynów 2.1l
dla siebie:wizyta u promotorki.. nie jest tak tragicznie,ale zdecydowanie mogłoby być lepiej.. jeden rozdział do rekonstrukcji, dwa do popraw stylistyczno-zdaniowododawczych, a jeden bez zarzutu ewent mogę w nim jeszcze poszeeerzyć informacje

wiecie, mam jeszcze jedno postanowienie..częściej się spotykać ze znajomymi..bo niebawem wyjadę z krakowa i już nie będzie można się spotkac..a póki tu jestem to trzeba to robić i z tego korzystać..

trzymajcie się dziewuszki cieplutko,
buziaki
gocha

ps.waszko-moje gratulejszyns
ps.2. dziewczyny przy niektórych waszych punktach postanowień też kiwałam głową.. tylko jakbym je tu jeszcze umieściła to by wyszło że chcę wszystko w sobie zmienić...
ps.3 bianeczko z pewnością damy radę..po prostu nie mamy innego wyjścia
ps.4. mam nadzieję że się na mnie nie pogniewacie że ograniczę się w najbliższym czasie do pisania tylko u siebie na wątku..po prostu powoli nie wydalam..i czasem dzień mam taki że już mam dośc kompa.. przepraszam...