Strona 137 z 316 PierwszyPierwszy ... 37 87 127 135 136 137 138 139 147 187 237 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,361 do 1,370 z 3158

Wątek: A herbata czarna myśli rozjaśnia...:)))

  1. #1361
    Nika1990 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja kiedys miałam w sumie mniejszy problem bo byłam gruba i nosiłam duże ciuchy.
    A teraz jest masakra !
    Bo jakoś tak śmiesznie schudłam, że spodnie rozmiar 38 na tyłku mi wiszą, ale nie mogę się na brzuchu dopiąc ;/
    A wszystko przez te boczki wrrr... bo sam brzuch jest w miarę płaski.

  2. #1362
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Odbyłam wczorej nieprzyjemną rozmową z R....stoczyło się na kompuls, czyli ocywiście znowu się zdenerwował, bo w jego mniemaniu to nie żaden problem przestać a jak można przestać a ja tego nie robię, to widocznie nie chcę . Napisał, że nie wierzy, że nie można tak z dnia na dzień, bo jak jego ojciec po 14latach ostrego palenia z dnia na dzień rzucił, to dlaczego mi by się miało nie udać z jedzeniem...wyszło na to, że jak od 6lat już walczę z kompulsami to mi chyba nie zależy i tym podobne... .
    Teraz żałuję, że mu kiedykolwiek o tym powiedziałam...

    Dzién dzisiejszy do du.. absolutnie. Gdzieś dopołudnia powini dzwonić ze szpitala, o której babkę puszczają, czyli nóg nie mogę ani na krok z domu, potem ja po babkę muszę piechotką do dzpitala i piechotką z powrotem a jak jej się ubzdura, żeby w stanie poruszalności ślimaka pochodzić po markecie to z nią będę ładnie. I oczywiście babka nie ominie mnie zlać, że tylko raz w odwiedziny byłam i zacznie o tym jaki to były był fantastyczny chłopak, R.niby jest też, ale jesdnak ma swoje wady i o tym co robię, s kim się spotykam - to będzie jak na komisariacie... .

    Po tej durnej bieżni mam porąbane łydki - nie poszłam wczorej na rower, bo cał czas się chmurzyło na deszcz i co? - i oczywiście nie padało a dziś jak już słońce od rana to ja sobie chuchnąć mogę z takim stanem nóg. W dodatku potrzebowałam wyskoczyć do urzędu z powodu zguby osobistego, planowałam na zakupy ciuchowe...i du.. - raz się wyprowadzę z tego domu !!!

    Jeśli dziś kogo nie zamorduję to będzie to chyba cud .

  3. #1363
    Nika1990 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ojj to ja muszę dzisiaj ładnie jeść, żeby się nie narazić

  4. #1364
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Spoko Nika - przemaszerowałam się do miasta i z powrotem po insulinę i mi minęło po trochu - ruch na mnie dobrze działa. No narazie wygląda, że powinnam jeszcze zaliczyć i te ciuchy i urzędy, z roweru chyba nici...główne, żeby obyło się dziś bez kompulsu ...

  5. #1365
    suspense Guest

    Domyślnie



    prosze to dla Ciebie :*
    tylko rozchmurz się Kochana

  6. #1366
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    moze Cie pociesze stwierdzeniem, z ekazdy ma takie gorsze dni jutro bedzie lepiej

  7. #1367
    Jigsaw jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-06-2007
    Posty
    1

    Domyślnie

    Nie martw się !! ja tez walcze z kompulsami i dopiero po kilku latach mi sie udało ( teraz) ! Nie ma co się dołowac !! Nalezy myslec o tym , że jutro ( czy dzisiaj) bedzie lepiej !!!

  8. #1368
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    Thanx kobity .

    Przemaszerowałam się do miasta i oczywiście lipa, bo wszystkie koszulki co mi się podobały już tylko w S i L rozmiarze, spodenki w S i XS..no comment. Tenisówki jakie fajne miejskie sobie chciałam kupić to albo nie ten numer, albo nie ta cena, na urzędzie mnie zdenerwowała kobita, bo podobno powinnam przymnieść akt urodzenia (gdyby o tym jołopy napisały...) a jak zobaczyła fotografię to mnie zlała, że jakieś tam domowe nie biorą i na nic zdały się tłumaczenia, że to od normalnego fotografa . Poniżyła mnie przed całym hollem ludzi .

    Na śniadanie megaowsianka z jabłkami suszonymi, rodzynkami i cynamonem, na obiad big talerz gęstej warzywnej z zasmażką i 100g śledzia, bo nie udało mi się na szybko po wojażach miejskich nic skumać konkretnego, na podwieczorek pomarańcza, bo mam smaka a na kolację w planie 250g twarogu z przyprawami do twarogu . A gorzej już wyglądały te jadłospisy...no byle nie było kompulsu wieczorem .

    Oki, zmykam pozmywać gary i uprzątnąć dom, może R.się dziś zjawi, nie chcę faceta lękać bałaganem .
    CU

  9. #1369
    poprostuaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj, Grzibciu, Grzibciu - łepetyna do góry... Jeszcze będzie ok. Dobrze, że przynajmniej nie masz tej obsesji 'non stop tyję'... mimo, że jem poniżej zapotrzebowania...

  10. #1370
    Grzibcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-06-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    No to R.definitywnie nie przyjedzie . Dzisiej w pracy trzykrotnie mu się spuścił silny krwotok z nosa z wyczerpania, nawet się nie zainteresowali ludzie wokoło, taka robota... a jak potem z kolegą pracowali wraz i czas od czasu przerzucili słów kilka żeby nie oszaleć to ich kobita zlała, że tam nie przyszli sobie pogadać tylko robić a sama potem zalazła do bab obok i gadały jak najęte .

    Chyba dzisiej upiekę babkę twarogową dla brata i tato, ewentualnie jakieś jabłkowe zawijane z ciasta francuskiego smykołyki. Nie ma co robić a ruszać się nijak ekstremalnie nie mogę po wczorajszych ekscesach .

    Chciało by uprzątnąć ten burdel w pokoju...

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •