-
Iwonka - szkoda tylko, że taka zgoda nie wystarczy do tego, żeby te ciemne masy nawrócić .
Wstałam...za późno, Zaraz z rana mi siadł komputer, potem skończyły się műsli moje razowe, zawieruszyła kotka, skasował post...tralala - idddddddddddddddddeaaaaalnie . Idziom kuć, materiału, że nie wiem, gdzie głowa stoi . I przytyłam. I muszę dziś zarwać nockę, bo się wścieknę jak nie dojdę do zaliczenia z farmakologii w środę .
I w ogóle i szczególe niech ktoś zabierze od nas to durne słońce i ciepło .
Howk !
-
NO ja się z godzę tylko w 90%, bo ja np przy mojej okropnej wadze 70kg ;( i wzroscie 160 raczej jestem XXL, tylko ze ja nie pracowałam chyba na to że jestem gruba, zawsze byłam, juz od samego przedszkola
Tzn ostatnio to sobie zapracowałam.... bo jakis czas temu wazylam troche mniej...
-
5000.wpis
Ninti to może i prawda, ale ilu jest tu takich co samo zarobiło a multum też takich co przez nierozważnie diety głodówkowe dorobiło się 80kilogramów . Jest mało ludzi co ma dane odgórnie mieć nadwagę, u większości jest w ich siłach dostać się w granice normy, nawet choć nie oznacza to rozmiaru S .
A nauka lipnie, cuś woooooolno mi idzie, no ale grunt , że idzie, uczmy się cieszyć drobiazgami...
-
Od jutra 2000kcal maks. Ja nie jem. Ja żrę. Nie chcę powtarzać corocznych szlochów nad ciasnym kostiumem do egzaminu i z powodu wyglądu prosiaka .
Boże...gdzie się podziała silna wola i wytrwałość w dążeniu do życiowych celów.
Wszystko się wali...czas na mały bacik...
-
Przybiegam szybko z pomocą, bo widzę, że Twój humor kiepski. Jak chcesz, to mogę zabrać słońce, bo ja tam słońce uwielbiam.
Czasem się zdarza taki zły dzień, co nic nie wychodzi. Tak to juz jest. Odetchnij na chwile.
-
oj Grzybek - ja też gdzieś motywację po drodze zgubiłam ech...a tu egzaminy po drodze też mam spodnie, które niby mam na egzamin...tylko fajnie by było jakbym się jeszcze w nie mieściła
-
dobrze wiem jak to trudno jesc 2000 kcal ... bo wteyd je sie wiecej kalorycznych rzeczy ktore wzmagaja apetyt... moze sprobuj jesc wiecej warzyzw? zapychaja
-
no tak, 2000 kcal to kupa żarcia niby, ale to chyba najgorzej działa to że człowiek ciągle myśli o jakichś ograniczeniach
-
Kurdee patomorfa do dupy.... znaczy z dupy.. kurde powiedz mi jak mam uczyć się mikrobów by nie zasnąc?? to porywa mnie bardziej niż moda na sukces kurde... nie no maskara
kotuś i pamiętaj rób tak byTobie było dobrze bo wiesz,że stress to taka franca co ją trzeba zabić.. bo jak nie my ją to ona nas! dlatego głowa do góry! i jedz jeżeli to pomaga to jedz! ja dzis wszamałam 2.5tysiąca bo kupiłam sobie dwa batony 3 bit xxl jak sie dowiedziałam,że patomorfe ujebałam i wyrzutów sumienia nie mam bo ta chwila przyjemnosci była tego warta ;0
buziolee
-
grzybku ja natchnienia do nauki szukam.....u nas na uczuelni caly tydzien wolny i na rozjazdach jestem....efekt dieta umarla......ale jej woreczek zolciowy pewnie calkiem cacy byl.....nie zasmiecony strasznie mam na mysli.....
ja mam dosc liczenie kalorii...tego jak mi wyjdzie 1650 i mysle alarm, jak i tego gdy mam mniej i mysle czym moge odbic,,,,i nie cierpie planowania co zjem i kiedy bede chuda.....bo mam duzo innych wazniejszych spraw na glowie...probuje liczyc kalorie na oko, jesc normalne porcje, sesja idzie oby tylko sie nie obzerac......bo ja to na stres kiedys w sesji sobie chipsy wynalazlam nio...... wyzalic sie nad jezowym zyciem chcialam!!!!!
buzka i mam nadzuieje ze na uczelni wszystko beautifull!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki