No nie mogłam sobie odpuścić by nie wstąpić na forum na krótko po północy...Powód? Ehh, a to postanowienia noworoczne a to uzależnienie od czytania jak się innym powodzi... w sumie głównie te postanowienia, bo przysięgając sobie samej, że nie zamierzam turlać się jak beczka na egzamin i ledwo dyszeć na balu w przyciasnej kreacji postanowiłam sobie jak i miliony innych ludzi z okazji pierwszego stycznia jak zawsze zrzicić conieco balastu. Waga przed chwilą pokazała monumentalnych 59kg, czyli 58 czystej wagi . I to mówi za wszystko...
...w chwili gdy wybijała północ tańczyłam przed ekranem telewizora. Uśmiechnięta. Zadowolona. Beztroska. Biorę to za dobry znak...
Jest nara baaardzo dobrze. Coś mnie w kościach łamie, że tym razem się nie złamię
Witaj. Tez mam wiele noworocznych postanowien, zycze nam, abysmy daly rade wprowadzic je w zycie
Pozdrawiam i zycze powodzenia
Pocichutku, by nie zapeszyć - było dzisiu 1940kcal...
A coś mnie znowu w kościach łamie, że i jutro się nie złamię ...
Dobranoc
KOLOROWYCH SNÓW
Największe przeszkody to własne nastawienie.
herbata czarn amysli rozjasnia a list twoj sam sie czyta ze mozna go spiewac za oknem mrucza bluesa topole z krupniczej i i jeszcze strazak wszedl na solo ten z mariackiej wiezy...
tytul mily, tesknie tutaj za starym dobrym malzenstwen i za krupnicza...
uj y tez przegielyscie przez ostatnie dwa dni pale??
caluski i pieknych snow
Ostatnio to ja teriapię szokową na wadze przeszedłam i dlatego taki renesans diety u mnie teraz . Miło, że ktoś skumał co za nazwa
jeju, Ty masz ciagle wiecej i wiecej do czytania - a ja ciagly brak czasu
musze kiedys znalezc chwilunie i nadrobic zaleglosci
narazie zyczonka:
Szczęścia, co radość daje, miłość, co niesie pokój, zdrowia, co rodzi wytrwałość, wiary, co nadzieje prowadzi, dni wypełnionych do końca, nowych wschodów słońca i niech więcej takich rzeczy Nowy Rok Ci użyczy.
i buziaki ogromne
Zakładki