Chodz ze mna na Sylwestra. Potańczymy, schudniemy, Przyjemne + pozyteczne
Chodz ze mna na Sylwestra. Potańczymy, schudniemy, Przyjemne + pozyteczne
Heh, no chętnie, tylko ja bym potrzebowała conieco pospalać już przed Sylwestrem, bo nawet w spodnie się nie upchnę, te same, które ze mnie przed 2tygodniami jeszcze leciały że hoho . Dyscypliny, kurcze dyscypliny mi potrzeba, bo się mi jakoś wszystko rozlatuje w tym życiu teraz, plany legają w gruzach, do nauku to z biedą parą wołów a efekty nikłe...Jezu, kiedy ja się pozbieram, gdzie znaleźć siłę, by znowu na fulla żyć ?
Każdego ranka wstaję z myślą, że to właśnie dziś uda mi się w życiu i w diecie i co wieczór jestem na sobie nieźle zawiedziona. Nie zła, już nawet nie wściekła. Po prostu mi przykro...
Olaboga! No faktycznie to forum teraz jakieś nie w formie, rano się w ogóle nie naładowało, teraz trzykrotnie ta sama wiadomość. Ech...taki krzywy dzień jakiś...
Ano, wczorej był krzywy dzień a dzisiej biały jak nigdy. U nas momentalnie prawie metr śniega, co godzinę odśnieżamy chodniki i stale mało, tak bym gdzieś na biegówki wyskoczyła, ale...ehh, pierniczona chemia , więc jak nara miast biegówek odśnieżam i odśnieżam ...Ale to wszystko co ze spraw pozytywnych, bo...wczorej wieczorem znowu moja noga postanęła na wadze i 57kg . Kiedy zaczęło się całe to obecne tycie, przysięgłam, że do 57 nie dojdę, bo jeśli tak to będzie to już katastrofa i upadek okropny. Ano i stało się i zabrałam się więc za siebie z ostra, bo jednak, że nie zamierzam doprowadzić się do tego stanu, kiedy cierpiałam na straszne smuty za każdym spojrzeniem w szafę na te super, lecz małe ciuchy a jednak jutro w końcu mykam na sylwestrową zabawę do znajomych...tedy chłopską zabawę, bo jedyne 2kobity tam to będę ja i goszcząca wszystkich koleżanka .
Stoję przed wyborem - albo spuszczę się już zupełnie i jedyne na co mnie będzie stać to będą płacz i zgrzytanie zębami plus użalanie się nad sobą, albo kurak opamiętam się zaraz na początku . Trzymcie paluchy, bo najwyższy czas i ostatnia szansa
Szansa...była...i ja ją przegapiłam, zmierwiłam, porzuciłam. Ja już nie chę tak dalej ciągnąć...
GRZIBCIU
Płoną sztuczne ognie, płynie już muzyka,
idzie Nowy Rok, stary już umyka
więc wznieśmy puchary, tańczmy do rana,
niech los nam nie szczędzi kawioru i szampana.
Alu życze wytrwałości w dietkowaniu , szczęśliwej miłości
i łatwości w nauczaniu
Grzibciu cieszę się ,że jednak gdzieś się wybierasz pobawić.Przynajmniej dziś nie zaprzataj sobie głowy odchudzaniem . A jak za dużo będziesz o tym myślała to przyjedź do mnie poodśnieżać chodniki . Spalisz trochę kaloryjek
Z przyjemnością odstąpię Ci łopatę
Baw się dobrze Grzybku a w Nowym Roku chcę widzieć wpis z uśmiechem
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Mi też przybyło po świętach - 3 kg... a w sumie jeden dzień tylko szalałam ale nie załamałam się i ciągnę dalej! nie przejmuj się, to szybko zleci, na pewno!! mnie też już to męczy...ale cel jest tak blisko...nie możemy się poddać damy radę! :* trzymaj się i wszystkiego dobrego w nowym roku :*
...ABY TEN PRZYSZLY BYL LEPSZY, PRZYNIOSL NAM DUZO SZCZESCIA, ZDROWIA I USMIECHU , ABY SPELNILY SIE NASZE MARZENIA I SERDUSZKA BYLY TAK SAMO CIEPLUTKIE, BUZIAKI =*
Dziękuję, ja...po prostu nie wiem co powiedzieć . Z Sylwestrem jeszcze zobaczymy, bo dopiero teraz z łóżka wstałam, po wczorajszym prawie 2h w końcu odrzucaniu śniega mam zupełnie obolałe plecy, nawet usiedzieć nie potrafię , więc cały Sylwestre jeszcze w gwiazdach, ale tak prawdę powiedziawszy osobiście mnie tam niezbyt ciągnie - ludzi biorących udział w zabawie albo nie znam albo są to akurat ci znajomi, z którymi niezbyt mam sobie co do powiedzenia i nie spotykam się z nimi... . A sumie to dlaczego akurat w Sylwestra by człowiek miał sobie zaprzątać głowę wybieraniem kreacji, stosownym zachowaniem i czarującym lecz sztucznym uśmiechem a więc w końcu to chyba skończę w domu, opatulona w duuuuży taki misiowaty koc z filianką dobrej zielonej herbaty w ręku. I będę sobie oglądała te durne sylwestrowe programy telewizyjne albo czytać tę stertę nowych kobiecych czasopism i inspirować się do nowego roku . Bo może właśnie w tym roku spełnią się moje postanowienia i marzenia ...?
Zakładki