-
witaj niusiuu
jak tam imprezka, udała się?
co do jedzonka, to nie jesz oby za mało...nie wiem mam takie wrażenie
trzymam za ciebie kciuki
hehe, ja znów zaczynam od jutra ... więc i ty trzym
miłego wieczorka
-
Nie, nie jem za mało Oprócz tego co wcześniej napisałam zjadłam jeszcze:
- 70g chudego twarogu ze szczypiorkiem
- kolejne 2 kromki chrupkiego chleba
- drugą kawę (muszę się opanować z tymi kawami, bo mogłabym je pić litrami )
- szklankę kakao
A co do ćwiczeń, to dzisiaj nie miałam siły na stepper, ale za to potańczyłam sobie pół godzinki, zrobiłam 250 brzuszków i skakałam na skakance ale tylko 10 minut.
Imprezka się udała
-
hej
no tak szczególnie to kakao wszystko zmienia
a muszę ci pogratulować 20 minut skakanki!!! jestem pod wrażeniem!!!
co do kawki to ja jak się tak naprawdę odchudzam to ją odstawiam chyba że piję do towarzystwa, ale to staram się robić sporadycznie, może mi łatwiej, bo od kawy nie jestem w ogóle uzależniona, i bez problemu odkładam ją w kąt...
miłego dnia
-
Ja piję przeważnie jedną kawę dziennie, a czesem potrafię wypić i 4!! Naprawdę muszę się opanować.
A co do skakanki, to nie było łatwo dojść do takiej wprawy. Na początku nie wyrabiałam dłużej niż 3 minuty, po kilka dniach doszłam do 5 minut, a teraz bez żadnego problemu skaczę sobie przez 10 minut bez zatrzymania I tak poskaczę sobie w trzech seriach i juz 300kcal spalonych
-
no to naprawdę jestem pod wrażeniem, ja kiedyś też chciałam tak skakać, ale nie pamiętam czy nawet 5 minut wytrzymałam...zaraz mnie wszystko bolało...
teraz to sobie podaruję skakankę, bo bym do sąsiadów wpadła chyba, ale za jakieś 15kilo kto wie, akurat wiosna przyjdzie
narazie, idę zaparzyć trzeciego pu-erha
-
Przede mną już stoi cały dzbanek Na początku, gdy zacznała pić tą herbatkę, to sam zapach wywoływał u mnie mdłości. A teraz jestem już przyzywczajona
Ze mnie to jest agentka ;] Nie chciałam iść dzisiaj do szkoły, żeby nauczyć się na jutrzejszą klasówkę, więc wstałam o 7:30, schowałam plecak, buty, kurtkę i wlazłam do szafy w której przesiedziałam ponad godzinę, czekając aż tata i brat wyjdą z domu =P Ale udało się Nikt nic nie wie, a o usprawiedliwienie się nie martwię ;]
Śniadanko:
- grejfrut
- jedna kromka chrupkiego chleba z serkiem topionym
- dzbanek pu-erh
-
hehe, dobra jesteś
ja bym wyszła i wróciła...ale można prościej
wracając do herbaty to ja dalej twierdzę że pu-erh smakuje jak farba akrylowa (przynajmniej tak samo pachną)...ale cóż...też staram się przyzwyczaić...
-
Miałam zamiar wyjść i wrócić, ale jak spojrzałam za okno i na termometr to mi się odechciało =P
-
wiesz co, u mnie nie ma tak tragicznie, tzn będzie koło zera może...ale nie pada, raczej nie wieje...hmmm...tylko ze ja w pracy siedzę, bueeee, też bym chciała być w domu, albo po sklepach pobiegać...(tyle dobrze ze mało mam dziś do zrobienia i mogę popisać na forum )
ja bym się może na twoim miejscu może poszła do sklepu...ale może cię ktoś widzieć, więc może bym się trochę powyginała skakanka
-
Na pewno się będę wyginać, ale troszkę później
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki