Strona 23 z 487 PierwszyPierwszy ... 13 21 22 23 24 25 33 73 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 221 do 230 z 4864

Wątek: Sukces czy porażka? Nie poddam się , walcze dalej...

  1. #221
    Anczyskovelzimna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez yasminsofija
    A one przeciez to symbole seksu,wiec kim my jesteśmy? Nieodkrytymi gwiazdami, że tak powiem. I cały w tym sens
    Yassmin no baaaa )))))))))))))))))
    A pozatym i tak uważam że sexappeal (czy jak to się pisze), kobiecość, to coś, co przyciąga mężczyzn ma się wewnątrz.
    Echh Yasmin coś mnie dziś napadło i nażarłam się tak że to tej pory, po ponad 3godzinach boli mnie brzuch, a od 0,5kg kiwi szczypie język )) Ale teraz czuję się już "normalnie". Na którymś z wątków przeczytałam że trzeba się podnościć, gdy się upadnie, otrzepywać i iść dalej, nie ma że się przerwało dietę, ciągle się na niej jest, to był tylko mały upadek. Nie wolno się poddawać.

  2. #222
    Anczyskovelzimna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Peszymistyn może masz rację, że świrować zaczynam. Chodzi mi o to że do godziny mniej więcej 13:00 zjadłam ok 1100kcal, miałam ochotę wypchać ten brzuch. Potem poszłam po kiwi i zjadłam pół kilo chciaż bolał mnie już brzuch i zaczęło lekko mdlić ale tak strasznie chciałam się napchać. Koniec marudzenia!
    Też mam wrażenie że mam już skurczony żołądek, szybko czuję się nasycona niewielką porcją, w zasadzie nie chodzę głodna bo prowadzę siedzący tryb życia, więc te moje 1200-1300kcal to nie jest jakieś szczególnie duże wyrzeczenie.

    Dzis jedna osob napisala taka rzecz: jestesmy grubasami na odwyku i do konca zycia bedziemy musialy myslec o tym co i jak jemy. Tzn. bedziemy musialy LICZYC.
    Może rzeczywiście coś w tym jest, w każdym bądź razie brzmi poważnie i lekko przerażająco... to tak jakby się było narkomanem lub alkoholikiem tyle że już nie ćpającym czy nie pijącym, tak jakbyś wiedziała że jak raz jesz coś niedozwolonego, coś większej ilości to właśnie stanęłaś na drodzie w dół... ja chyba mam tak ze słodyczami, wiem że jakbym kupiła dziś jakiegoś batonika, ciastka to jutro nie potrafiłabym się oprzeć i znowu bym go kupiła... A może przesadzam... Takie tam przemyślenia o zachodzie słońca
    Tak czy inaczej słodyczy nie kupuję choć nie potrafię się im oprzeć gdy są u znajomych

  3. #223
    Guest

    Domyślnie

    A ja miałam niegrzeszyc, a grzesze. Przy tym dochodze do ciekwych wniosków:
    1. niektóre tematy działaja na mnie ostanio bardzo destruktywnie tj. na moja diete i akurat nie Twoj Yasmin, bo one jest pozytywny.
    2. od dzis jestem tylko raz w tygodniu na forum i własnie u Ciebie, Pris i Xixa - bo was polubiłam i zobacze jak wam idzie.
    3. koniec z liczeniem kalorii wg. dzienniczka - biore mały notez i przez miesiąc probuje zapisywac i powoli odstawiać ten nałóg liczenia.
    Zdałam sobie sprawe, że forum jakby rozgrzesza z troche za duzo zjadłam, a co tam jeden dzień, a z drugiej strony jak czytam, ze ktos płacze, bo na diecie a przeciez zjadła jeden cukierek to mnie szlag trafia - musze sie od tego odciąć dla własnego dobra i zająć sie rzeczami jakby waznieszymi. Jutro rozmowa z psychologiem wojskowym - dobrze, że mam testy juz za soba z zeszłego roku :P
    Ćwiczyc pilates, biegac będe, bo egzaminy tuz, tuż.
    I w sumie osiagnełam co chciałam, ale zostawie tego motylka tak na moblizacje, gdy będe tutaj raz w tygdoniu do Was zaglądać.
    Dzieki forum mi sie udało zrzucic co nie co, przekonac do paru rzeczy, poznac fajne dziewczyny ( z wami sie oczywiscie nie żegam ), ale dalsza walke trzeba toczyc samemu. swoimi spostrzeżeniami będę sie oczywiście dzielić.
    Damy rade dziewczyny, jak nie my to kto


    Pozdrawiam, ale sie nie żegnam do srody


    P.S.
    widze, że forum zabierami mi za duzo czasu - za bardzo mysle o jo jo - mam mądre podejście do tego wszystkiego, ale tak jak forum ma dobre fluidy to i sa tu i toksyczne rzeczy, które źle wpływaja na mnie - hehe i kto by pomyslał, ze ja politolog a nie psycholog

  4. #224
    Anczyskovelzimna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tak czy inaczej forum uzależnia

  5. #225
    Minelka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Lepsze forum niz jedzenie

  6. #226
    Minelka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiem, przepraszam, mialam na mysli objadanie sie.
    Kazdy jest w pewnym rodzaju smakoszem. Ja uwielbiam slodycze, po prostu je kocham. Kiedy jestem tutaj, na forum, prawie o nich nie mysle. Dla mnie to plus. Nie wiem jak dla Ciebie...

  7. #227
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    oj niezła dysputa sie nam tu zrobiła. A myslałam że wywołam moim postem usmiechy na buziach, no trudno. Peszymistyn ja cie juz nie rozumiem. wybacz. Jestem zdołowana i trace wiare i nudze to mówisz żebym sie zarciem nie przejmowała ,żebym sie cieszyła zyciem, ćwiczyła. Jestem zadowolona , próbuje zwalczyc chęć kontroli jedzenia kaloriami itd. to tez niedobrze. Chce zacząć jeść normalnie, bez stresu ile kalorii zjadłam ile mi zostało. skoro jestem najedzona to po co mi wiecej?? No chyba logicznie mówie. to nie chodzi o to że ja chce znowu zmniejszać ale nie chce jeść na siłe- bo limit. Oczywiście nie chce przekraczac pewnej granicy ale to juz inna sprawa. Cieszy mnie że widze luzy w spodniach ,że spociłam sie ćwicząc. Widze że są efekty ćwiczeń , trybu życia który teraz prowadze. Uważam że dobrze robie jedząc tyle ile chce a nie ile musze. Druga sprawa. Jasne zawdzięczam sobie swój sukces ale w wielu sprawach informacyjnych, duchowych i dietowych pomogły mi dziewczyny z forum. nie samo forum tylko osoby które tu poznałam. Miedzy innymi Ty. nie zmienie zdania na ten temat. zgadzam sie z Agalicht że forum uzaleznia i czasem jest toksyczne, dlatego tez staram sie ograniczać bytność tutaj ale pewne wątki są i będą mi pomocne i będe na nie wchodzić. Dziękuje Agalicht za miłe słowo . Wcale nie uważam że sie zapętlam w diecie, mysle że własnie zaczął sie proces mojego wychodzenia psychicznego z diety. I cieszy mnie to. Dla mnie dużym krokiem było odzrucenie wagi. I wiem że bede teraz sie lepiej czuła. No bo co sie stresować skoro zle nie jest??

    Mąż też dzis mam u mnie minusa.

    Pozdrawiam i nie objadac sie!!

    P.S. Peszymistyn zrozum że inni moga mieć problem z pewnymi sprawami z którymi ty sobie radzisz.
    P.S. Minelka witam i zapraszam częściej. Nie daj sie słodyczom!! Też z nimi walcze.

    Też mi sie wydaje że lepiej cos napisać niz objadać sie.

  8. #228
    nusia5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    tamara - jestem z tobą i cię rozumiem, a swoje 5 groszy wtrącę później, bo teraz lecę popracować.

  9. #229
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    OFICJALNE MIERZENIE ROZPOCZĘTE!!!

    UDO 54
    PAS 70,5cm
    BIODRA 90,5cm

    Wynik: UBYŁO

    a na wadze dalej dwa kg wiecej czyli 66.

    Witaj Ewa!

    już zmienione

  10. #230
    Awatar giulietta84
    giulietta84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    27-11-2005
    Mieszka w
    Bologna
    Posty
    442

    Domyślnie

    hej yasmin, chyba na odwroc pas z bioderkami ...
    i o boshe... jakie ty masz szczuple biodra ... ja to mam 98cm ..

Strona 23 z 487 PierwszyPierwszy ... 13 21 22 23 24 25 33 73 123 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •