xixa: nie mów tak! nie będziesz gruba, jak się postarasz, żeby nie być!
yasmin: a Ciebie gdzie znów wywiało?
mam nadzieję, że wszystko ok u Ciebie? :*
miłego weekendu
xixa: nie mów tak! nie będziesz gruba, jak się postarasz, żeby nie być!
yasmin: a Ciebie gdzie znów wywiało?
mam nadzieję, że wszystko ok u Ciebie? :*
miłego weekendu
Agassi no gdzie mnie wcielo pytasz?
Po pierwsze duuużo pracy. Bardzo. Fatalnie chodzi nam w biurze system komputerowy, w związku z tym mamy bardzo duze przerwy w trakcie dnia, co niesamowicie nas opoznia.
Po drugie po pracy staram sie raczej coś w domku zrobic, i z córa posiedziec a poza tym musze się popoludniu polozyc, bo dętka jestem. nie mam sił pisac i mysleć po prostu wstyd sie przyznać : nie chce mi się
Po trzecie piatkowy wieczór, który był bardzo dlugi i fajny i dzis sie lecze :P
Xixa a co ty deprechy masz? Co sie stało znowu? Hej , jak ty sie załamiesz to ja też i znowu bedziemy sie dołować. Dajże spokój
Corsic pozdrówka
Zdietą w sumie ok.Jem wiecej ( chyba) , jem o w miare stałych porach, i jem te piec cztery posilki.
Dzisiaj , dla przykladu:
rano trzy tosty z troszka masełka - musiałm cos zrobic z żołądkiem
czerwona pomarańcza, winogrona
zupa grysikowa na kurce
brukselka, gulasz
ser biały ze szczypiorkiem, czerwoną papryką rozmieszany jogurtem, smakija z malinami
Wczoraj tez było podobnie, tzn jeśli chodzi o ilości i pory jedzonka. Pije duzo pu - erha, jakoś mi tak pusciej na zołądku i częsciej mi w nim burczy, a to chyba znaczy że szybciej spalam nie?
Jak chodzi o całą resztę, a szczególnie dzis po wczorajszym wypadzie to jest cieniutko, wszystko wisi w powietrzu ale mam nadzieje że przejdzie w niepamięc
i de sie polożyć, bo rece mi sie trzesą :P
Hej
Yasmin szkoda ze taka przepracowana jesteś, troszkę brakuje cie tu na forum
ale nic, jeszcze sobie z nami pogadasz
MIłego wieczora i jutro milej niedzieli SPĘDZONEJ NA ODPOCZYNKU !!!!!!!!!!!!
Kitola wiem ,że mało bywam, Mi tez brakuje pisania tutaj, ale jak wracam tom aż głupio siąść do kompa zamiast zając się rodzinka czy domem.
A ja własnie sobie siedzę wyspana, wykapana w pianie, paznokcie zronione , głowe zaraz bede suszyć.cos mnie szyja boli, bo mnie chyba wczoraj zawialo na balkonie jaK paliłam
A co najwazniejsze jestem juz pogodzona z mężem, godziliśmy się cała noc . No ,prawie
Na sniadanko zjadłam , dwa tosty, ser biały z paryka rozmieszany z jogurtem i aktivie. Także same widzicie staram się jeśc posiłki, pełniejsze, badziej odzwycze i chyba dzięki temu lepiej trawię.
A co do imprezki to powiem wam ze nie bawłam się tak od 10-ciu lat Wytańczyłam się za całe 10 lat. A muza była super , bo było duzo piosenek z lat keidy bawiłam sie jako nastolatka tylko przerobione na techno. Super Kolega nawet swtierdziła ze chyba uwielbiam tanczyć. Na parkiecie to ja w swoim swiecie jestem ,czuje muze i tylko to sie liczy
Kitolka a ty się kuruj biedaku i Swojego Kubusia też. Kurcze naprawde jakis wstretny wirus panuje z tymi oskrzelami. W spółczuje Wam bo niedawno mysmy były rozłożone i to okrpne jest. Duzo zdrówka zyczę
yasmin: zazdroszczę Ci tej imprezki :P ja w całym karnawale nigdzie nie byłam :P
w piątek nie poszlismy, bo nam się nie chciało- nikogo nie znaliśmy itd
wczoraj ja chciałam oglądać DD2, więc też w domku. ale ta muzyka... normalnie wszędzie to piszę, ale ten film mnie tak pobudził, że sobie w domku tańczyłam :P
zaraz po Wielkanocy idę na jakieś latino czy cuś albo może jeszcze we wtorek? chociaż na trochę :P hihih
cieszę się, że więcej jesz. mam nadzieję, że nie przytyjesz od tego, tylko sobie naprawisz, to co zepsułaś zbyt długim tysiakiem. tzrymam kciuki
buziaki
Zamieszczone przez yasminsofija
Agassi no nawet mnie nie strasz, że przytyje bo znowu zakrece sobie kurek Myslałm że mnie pochwalisz :P
Xixa co jest
nie wiem
właśnie u ciebie byłam. Hmm. ja tez nie wiem jak to określic co czujesz... Ale ja tez tak czułam , teraz wiem że chce tylko cos nie bardzo sie mogę wkręcić.
Ech wiesz tak sobie teraz myslę, że skoro moglam schudnąc 14 kilo i wróciły 3 4 to moge zruzcic jeszcze kilka kilo, tymbardziej jeśli chodzi 7 kg. Wiem że potrafie, wiem że chce... Czego więcej można wymagać
yasmin: no przecież pochwaliłam! ja uważam, że super robisz. ALE. jest ale, ja nie zna, Twojego organizmu i nie wiem jak się w takiej sytuacji zachowa, dletgo kontroluj wagę, żeby jakby co, zadziałać w odpowiednim czasie.
w sumie liczenie kalorii ma ten plus, że wie się, ile można dodać, ile odjąć, może wyliczyć, ile się spala. a jak je się na oko, to trudno coś mieszać... bo właściwie niewiadomo czy zjadło się więcej, czy mniej niż dzień wcześniej :P
Zakładki