Wątek: Sukces czy porażka? Nie poddam się , walcze dalej...

hej Yasmin!
rzeczywiscie straszne masz kompleksy! ale wiesz, ze mozna sie ich pozbyc? musisz tylko chciec i probowac myslec o sobie w samych superlatywach

Corsi tylko że ja nie potrafię znalęźć tych superlatyw, a wierz mi próbowałam....Nie widze swoich zalet.

zaskocz Mamę
to będzie pierwszy krok do tego, byś urosła we własnych oczach.. tak we własnych, bo Twoja Mama Cię kocha i wie, że jestes wspaniała, tylko Ty tego jeszcze nie wiesz. Nie musisz jej prześcigać, nie musisz błyszczeć. Dla niej jestes najważniejsza. Taką Cię kocha.

No wiem że kocha Ale ja nie jestem dobra w zaskakiwaniu Ago.

Zresztą niewazne, tematu nie ma.

Dobrej nocy, pa

Ja pitole - Ciebie to udusić trzeba Mądralo!
jakbym tam była obok, to zdjęłabym Ci gacie z doopska i wlała na goły tyłek

kolorowych

a ja się wpadam przywitać, i powiedziec, że yasmin jest fajna a jutro mam egzamin z buddyzmu, własnie czytam sobie w wikipedii ciekawe rzeczy o tym mam nadzieję, że na egzaminie dobrze mi pójdzie bo w sumie to ciekawe jeste [bardzo!], ale trudne aha, i jutro oddaję pracę

yasmin, chyba mnie pochwalisz, bo dzisiaj też jadłam ślicznie, zaraz ide na kolację, ale najchętniej bym jej nie jadła ale wiem, ze powinnam, bo jestem głodna, więc idę

Hej.
Xixa jęśli bylas grzeczna to Cie pochwale oczywiście. I jeszcze pogratuluje
No i podziekowac muszę za to "fajna"

Ja dzis w sumie grzecnie niegrzecznie Zjadłam I i II sniadanie bardzo ładnie i wogóle. niestety na obiad nie mam miejsca, bo wchłonęłam nieplanowane lody i batonik CiniMINI . W związku z tym siedze i marze o jutrzejszym sniadadniu :P

I oczywiście pifkoooje

hej Yasmin
a co za piwko pijesz? oj niegrzeczna niegrzeczna ale nie dziwie sie sama najchetniej usiadlabym w ogrodzie na sloneczku w okularach przeciwslonecznych w szortach i koszulce na ramiaczkach z piwkiem w reku (jakis redds albo piwo z sokiem imbirowym) i opalanie

Corsic popijam męskie pifko Lech Premium. Moje ulubione Nie lubie browaru owocowego albo z sokiem i broń boże od Karmi
a no i najlepiej pic prosto z oszronionej butelki
Reddsa to ja tak jednego dam rade wypić , a potem mnie muli , a swoje wypije trzy

wiem wiem, jestem beeeee :P

Czyli Dzień Matki jawi mi sie we wściekle różowym kolorze

Narazie, mam dosyc, rzygam wszytkim i wszytkimi i w doopie mam to wsio