Wątek: Sukces czy porażka? Nie poddam się , walcze dalej...

agalicht, a wiesz, że dzis siadanie jadłam...pół godziny??? a zjadłam bułkę z odrobiną masła i jabłko...tyle czasu jadłam, nieźle co?

No nieźle :P ja tak długo jadłam jak miałam te tampony w nosie po zabiegu, bo albo jadłam albo oddychałam :P
Ale powaznie zmienisz nawet w ciągu paru dni jakiś nawyk połykania w biegu na korzyśc powolnego jedzonka, a to zdrowe. hehe choć sama tez czasem wrzucam do brzucha w biegu A tak mózg ma czas, by pomyśleć czy chce jeśc czy nie chce. A jak sie potem wiele rzeczy docenia
Ale co za wiosna ja uczyłam sie oddychac przez nos do porządku, a teraz Xixa uczy sie jeść. która nastepna do nauki


Pozdro :P

agalicht, witaj w klubie

yasmin, przyłączysz się he he

Hmmm może ten kolczyk okaże sie zbawienny na Twoje napady, Xixa? moze nauczysz sie jeśc powoli i niewiele?

Całkiem mozliwe Agalicht ale pewności nie mam.

Kurcze siedze w pracy i zjadłam juz swoja kolacje czyli danio truskawkowy lekki - całkiem dobre i 5 wafli ryzowych :P Dobrze, że 18.15 zaczynam zajęcia z accessa to sie czyms zajme do 20.00 i do domku I może w końcu skończe ECDL'a jeszcze tylko 3 egzaminy, a 4 mam za sobą

Narazka

E no piszecie szybciej ode mnie nie baiwe sie tak

A ja sie tez teraz ucze. Ucze sie pracy, ucze sie programu, ucze sie papierów, wiec do klubu należe

to dobrze
ja już tylko wypisuję bibliografię, koniec pracy ufff

własnie się dowiedziałam, że była narzeczona mojego ulubionego wokalisty jest anorektyczką, nie, no wszędzie ten koszmar...czy to kiedys się skończy???!!!

Nom ucz sie ucz, ja robie papierek dla siebie sie może kiedy przyda to jest to [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] jeszcze tylko access, excel i word - no gdyby nie korespondencja seryjna to juz bym go zdała, ale sie wezme za to znów :P


Pozdroofki

Aga na czym to dokładnie polega?

To żes sie nabiegała dzis.

Ja tez musze z moja do dentysty iść, bo trzeba by fluoryzacje zrobić, i popatrzec jak tam plomby. Ma dwie. Na dole. czekamy na pierwsze wypadanie żabków i rośnięcei szóstek. Wtedy trzeba będzie zalakowac żeby sie nie psuło.

A ja dawno w ciucholandzie nie byłam i chyba sie przejde.