Ważysz już normalnie. Może spróbuj diety stabilizacyjnej 1600 kcal, jaką doradzają na pierwszej stronie?
Ważysz już normalnie. Może spróbuj diety stabilizacyjnej 1600 kcal, jaką doradzają na pierwszej stronie?
tylko czy jak przeskoczę od razu na taką dużą dawkę, to nie zacznę przybierać na wadze pomimo spalania?
masz racje, tak zrobie. Póki co menu na jutro. Wzbogacone o pieczywo razowe a nie chrupkie (pierwszy raz w tym roku)
śniadanie, godz. 6.45
jajko 60 g x 2 - 180 kacl
masło (mix) 10g - 60 kacl
pieczywo chrupkie 3x -57 kacl
razem: 297 kacl
II śniadanie, godz. 10,15
jabłko 200 g - 100 kacl
III śniadanie, godz. 13,15
chleb razowy MESTEMACHER 80g - 140,80 kacl
jogurt bałkański 20 g - 22,40 kacl
ogórek surowy - 20 g - 2 kacl
razem:164,40 kacl
obiad, godz. 16,00
zupa ogórkowa bez śmietany 250 g - 105 kacl
pieczona pierś z kurczaka 180 g - 261 kac
surówka z kapusty i marchewki - 200 g -75 kac
razem: 441
kolacja, godz. 20,00
chleb razowy MESTEMACHER 80g - 140,80 kacl
jogurt bałkański 20g -22,40 kacl
cebula 15 g - 6 kacl
pomidor 50 g - 8,50 kacl
razem: 177,70
ogółem: 1180,1 kacl
Przyjrzałem się diecie rzekomo 1600 kcal, reklamowanej na naszej stronie przez dietetyczkę z Super linii. To jakieś zawracanie głowy. Zwłaszcza przy przepisie na obiad w 5 dniu. Wg p. Wanat 70 g gotowanego kurczaka, mieszanki warzywnej zrobionej ze 100 g mrożonki , 4 łyżek kaszy gryczanej i wody mineralnej daje razem 422 kcal. Wg licznika na naszej stronie taki obiad, to 211,5 kcal. Wg licznika na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] taki obiad, to 230 kcal. A więc niemal dwa razy mniej, niż podaje to pani dietetyczka. Jak więc to jest?
witaj
Pantanal to by dopiero kicia miała co schrupać
Może nawet nie zjadłaby ale te tygrysie zabawy nie sa bezpieczne .
Ja lubie koty i mam ich 5 sztuk ,ale wszystkie mieszkaja na ogrodzie i nowego by pogryzły . Tak tez zreszta robią -jak tylko w ich zasiegu znajdzie sie intruz .
Pantanal Ty czytasz te ksiezycowe diety ?? jeszcze z tego nie wyrosłes?
Ja doszłam do wnisku ,ze najlepiej to trzymać sie niskowęglowodanówki
i wtedy pozwalać sobie na wszystko tylko z umiarem.
Z doświadczenia wiem, że te dorady, to bzdury. Natomiast tabele umieszczone na stronie dieta.pl i gdzie indziej, są dość wiarygodne. Ale czasem zawierają sprzeczności. Np. przy wędlinach takich jak szynka nie rozróżniają wędlin tłustych od chudych. Szynka wiejska nie musi przecież mieć ponad 200 kcal na 100 g. a chuda polędwica sopocka nie przekracza 100 kcal na 100 g. Panierowany kotlet schabowy mniej kaloryczny od szynki wiejskiej, ludzie! Kierowałem się zdrowym rozsądkiem i dobrze na tym wyszedłem. Gorzej teraz, ale sam sobie jestem winien, bo nader często przekraczam 1500 kcal. Pozdrawiam serdecznieZamieszczone przez krysial
witam!!
mam problemy ze slodyczami :/ uwielbiam je,chociaz wiem ze to zabojstwo!!!
moze ty Pantanal masz jakis pomysl lub doswiadczenie z tymi ''diabelkami'' ??
z gory dziekuje i 3mam kciuki za wszystkich
Ba!
Sam nie umiem z tym walczyć i to najczęściej mnie gubi! Jedyne wyjście: trzymać się z daleka od słodyczy. Tylko jak to zrobić?!
Słodycze opanowałam na tyle, że nie zjadam całej czekolady naraz, a codziennie dwa kawałeczki. Zrezygnowałam też z ciastek na wagę czy paczkowanych. Jem słodycze, ale tylko takie prawdziwie słodkie i w małych ilościach, np. jedna krówka, 20 g bezów.
Zakładki