A ja się tak dzisiaj rano zaczęłam zastanawiać, jak wpłynie na komórki tłuszczowe przytycie np. o 2kg... Nie chodzi mi o normalne wahania wagi, które mogą u kobiet dochodzić do 2kg - gdyż, jak sądzę, są one spowodowane zatrzymywaniem wody (dobrze myślę?)... Mi chodzi o na przykład taką sytuację, że dajmy na to przez ostatni tydzień codziennie imprezowałam (nie wiem, czy bym wytrzymała, no ale powiedzmy ), codziennie jadłam jakieś ciasta czy coś... Przychodzę do domu, ważę się - waga wskazuje 2 kg więcej - i to raczej nie jest woda, tylko te ciastka :P :P :P Dla pewności ważę się za tydzień - nadal jest te 2kg więcej niż przed imprezami, więc już nie mam wątpliwości, że ciast zjadłam chyba za dużo... :P
No ale do czego zmierzam: komórki tłuszczowe, jeśli utrzymamy wagę przez 2 lata, mogą w pewnym stopniu zaniknąć - a jak na nie wpłynie takie małe przytycie? Bo po mnie tych 2kg na przykład nie będzie widać, ale organizm lubi czepiać się drobiazgów

Mam nadzieję, że nie za bardzo namieszałam i da się zrozumieć, o co mi chodzi