-
witaj Hybris, jak zwykle po Twoich słowach, przestałam się użalać nad sobą i wzięłam się do roboty. Dieta-jak dieta-trzymam się bez żadnych -nawet najmniejszych wpadek. Waga stoi, bo mam @-tym też się nie denerwuję-powtarzam sobie to jak mantra. Zgodnie z zaleceniem zważę się dwa dni po.
Uświadomiłam sobie jedną rzecz, której do tej pory nie traktowałam poważnie, nie dopuszczałam jej do siebie, mianowicie: że to ja muszę zawalczyć o siebie, nikt tu za mnie nie schudnie, co najwyżej dostanę pomoc i miłe słowo lub kopniaka na zapęd A tak to muszę sama wszystko pokonać: swoje słabości, te przeklęte zajadanie wszystkiego słodyczami, itp.
Znalazłam też motywację realną 69kg. Po prostu znowu mieć te swoją 6 na suwaku i cieszyć się ubraniami, które wejdą. No a potem, potem to się pomyśli racjonalnie o 5 na początku.
Dziekuję z całego serca i duszy, bo to dusza cierpiąca była.
-
Hybris No wlasnie nie wiem czy jak sobie pozwole na takie codzienne wskakiwanie to nie wpadne w obsesje, dlatego jednak postaram sie trzymac planu I postanowilam sobie, ze bede Cie gonila A Ty masz mi uciekac Bo jak mowia slowa piosenki " chodzi o to by gonic kroliczka a nie zlapac go " (moglam troche pokrecic)
A mala jest cudnym diabelkiem jak to pisze lezy mi na klatce piersiowej i pieknie mruczy
(bo ja dzis troszke przeziebiona i sie grzeje w lozku)
Pozdrowienia i buziaki
Golcia masz racje Optymizm Hybris jest zarazliwy Niestety masz tez racje w tym, ze nikt sie za nas nie odchudzi, ta walke musimy prowadzic same i wygrywajac male bitwy doprowadzic do wygrania wojny! Niestety prawda jest taka, ze w duzej czesci jest to walka ze soba i chyba to jest najtrudniejsze. Ale co tam Jestesmy dzielne Damy rade
-
Same dobre wiesci
Jak przeczytalam o Maciusiu jak ladnie jadl kurczaczka i smietanka poprawil to mi sie lezka zakrecila w oku
Gratuluje spadku wagi Hybrisku .Jak ty masz dobrze ze juz 7 z przodu Naprawde milo sie czyta jak sie udaje komus pozbywac kg regularnie
-
Hej, Dziewczynki
Z kociejem na szczęście z dnia na dzień lepiej. Jest silniejszy, ma apetyt, złości się, jak daje mu zastrzyki. Załatwia się. Wczoraj nawet wyciągnęłam z Małgosi stwierdzenie, że jesli uda się opanować to zaostrzenie choroby, to kocio może z nami jeszcze pobyć... nawet kilka miesięcy... może rok... Nawet nie wiecie, jak strasznie chciałabym, żeby to się sprawdziło! W Warszawie zimno potwornie, więc wciąż dogrzewamy Maciusia, choć już nie ma aresztu kuchennego - zresztą sam chce chodzić do pozostałych pomieszczeń. No i nie je już żwirku
W kwestiach dietetyczno wagowych - błogi spokój. Nie mam już żadnych ciągot, wczorajszy skok wagowy dzisiaj się potwierdził: czyli jest 78.8 kg Wychodzi na to, że w maju schudłam 4,3 kg. Ja wiem, to nie jest jakiś porażający rezultat, ale biorąc pod uwagę, że chudłam już bez żadnych wspomagaczy, na diecie, którą musiałam sama całkowicie kontrolować - uważam to za mój sukces. Schudnięcie widac też po wymiarach:
klatka piersiowa - 80 cm. (-2)
talia - 74 cm (-3)
biodra - 110 cm (-3)
udo - 62,5 cm (-1,5)
Jedynym problemem (poza strasem i nerwami, co dalej z Maciusiem) jest dla mnie teraz wypadanie włosów. Od 1,5 tygodnia lecą mi garściami - tu nie przesadzam. Zaczęłam od przedwczoraj łykać skrzyp z pokrzywą - oby to coś dało, bo łysa zostanę. Obawiam się, że nie tyle skutek DC, co jej odstawienia - ogranizm przestał dostawać tak dzikie ilości witamin i teraz pozbywa się tego, czego nie pozbył się przez 4 miesiące na DC. Bo fakt faktem - wtedy nie gubiłam włosów wcale.
Dobrze, to podsumowanie maja mam za sobą - teraz piesowy spacer, a potem Wam odpiszę
-
Gratulacje przeogromne pięknych ubytków
I dobrze że Maciuś dochodzi do siebie...
-
To może włącz jakieś batony czy musy z DC dodatkowo - dostaniesz mikroelementy. Ja nie chcę chudej, ale łysej Hybris
-
Dla Maćka miska mleka,dużo zdrowia i ciepła!
Dla ciebie wytrwałości i konsekwencji.
Co do niedoborów witamin,to mój lekarz zabronił mi przyjmować witaminy w tabletkach(tylko w razie choroby i rekonwalescencji),a to dlatego,że organizm się rozleniwia,przestaje czerpać witaminki z jedzenia,bo czeka na dawkę tych gotowych do wchłonięcia i przyswojenia.
Po odstawieniu specyfików może trochę potrwać zanim znów przypomni sobie jak to sie trzeba troche pomęczyć,żeby "przerobić pokarm".
To oczywiście nie dotyczy osób,które faktycznie mają niedobory,ale wiele z nas łyka przeciez witaminy na wszelki wypadek,lub tak jak ty w środkach wspomagających.
Na pewno wszystko się pomalutku uspokoi i nabierzesz formy!
-
pozdrawiam i wszyskiego najlepszego z okazji dnia dziecka
-
Ciesze sie ze lepiej z Maciusiem ale troche sie zmartwilam Toba Hybrisku Piszesz ze schudlas przeszlo 4 kg i ze to nie jest za duzo ale podobno dla zdrowie jest dobrze 2-3 kg na miesiac chudnac wiec i tak duzo schudlas a teraz to wypadanie wlosow.Naprawde nie myslisz ze powodem moze byc ostra dietka.Oczywiscie ja nie jestem jakims znawca ale czesto juz czytalam ze po ostrej dietce wypadaja wlosy.Przemysl to Hybrisku.Ja wiem ze z Ciebie inteligetna babeczka i wiesz jak dbac o siebie ale czasami jak czlowiek chce szybko schudnac to moze przesadzic troszke
-
Cześć Dziewczynki.
Totalnie nic mi się nie chce. Pisać też mi się nie chce, zresztą dzisiaj mam niespecjalnie dużo do powiedzenia. Myśleć też mi się nie chce, chociaż do myślenia akurat mam sporo.
Maciek czuje się dobrze, jest o wiele silniejszy, irytuje go mocno areszt kuchenny.
U mnie waga skoczyła trochę w górę, ale to nic innego, jak nagroda za posolenie wczorajszego obiadu - fakt, trochę mi się sypnęło...
Na razie stacja hybris ogranicza nadawanie, aż jej niechcica przejdzie. Co oczywiście nie oznacza, że mniej was lubię. Muszę sie tylko znowu jakoś zebrać ładnie do kupy.
ściskam!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki