-
witam serdecznie pozdrawiam cieplutko
-
Witaj!
Bardzo mnie wciągnęło to co pisałaś więc czytanie nie było trudem a wręcz koniecznością dla utrzymania zdrowia psychicznego . Już wiem co pchnęło mnie do lodówki i wiem, że z tym koniec! Są takie chwile kiedy musze jakoś odreagować... Dziś tez taką miałam i odreagowałam! Tyle, że nie jadłam a skakałam na skakance. Czułam jak cała złośc powoli ze mnie uchodzi... Pózniej jeszcze ABS i zimny prysznic... Po jakimś czasie zimny prysznic dla ducha- 5 minut przed lustrem w bieliźnie... Jestem z siebie bardzo dumna, ale wiem, że na to potrzebna mi była siła. Boję się, że za jakiś czas mi tej siły zabraknie...
Życze miłej nocy!
Odzywaj się do mnie czasmi :*
-
hmm... pędzący czas..... wiesz co mimo wszystko uwazam,ze tu nie czas jest najwazniejszy...bo takie wyscigi czasowe w odchudzaniu niestety bywają bardzo zgubne.... mysle,ze rozsądek bezdyskuyjnie powinien brac górę w tych zmaganiach z kilogramami.....
najwazniejsza wg. mnie 'prawda' w odchudzaniu:
czym wolniej tracimy/gubimy tłuszczyk (centymetry) tym mniejsze ryzyko ich powrotu... organizm wtedy ma wiecej czasu na to oswajanie sie i odnajdywanie w tej nowej 'roli'... dlatego jestem zwolenniczkom wiekszych limitow kalorycznych niz nawet ten 1000 zwlaszcza jesli ktos intensywnie trenuje.....
ale jak to w kazdej kwesti co osoba to inne zdanie i na ten temat
pozdrawiam. kolorowych senków i udanego jutrzejszego dnia na DC;]
-
eh, Goohaa, tyle razy już się człowiek w życiu odchudzał... wiem to wszystko. Dlatego staram się generalnie zmienić swój stosunek do jedzenia jako takiego - poniękąd uczę się od mojej szwagierki in spe - według której pożywienie służy li jedynie dla podtrzymania funkcji organizmu i nie powinno być powodem głębszych deliberacji
W imię tej idei właśnie wyjęłam z piekarnika ciasto, o które poprosił mnie mój narzeczony i wiesz, nawet nie mam pomysłów typu "a może by tak spróbować"
Powoli bo powoli, ale chyba wracam do normalności.
Pring, jutro z przyjemnością doczytam Twój wątek - dziś zaczęłam, ale nie skończę - muszę posprzątać kuchnię, odprawić rytuał prysznicowo-kosmetyczny i kładę się spać
dobranoc dziewczyny!
-
Witaj Hybris!
Miłego dnia
-
Witaj na forum
Jestemw szoku, że w 22 dni schudłaś 12 kg ? a może ja coś przekręcam... Ja odchudzamsię od dwóch miesięcy i jestem zadowolona ze swoich 7 kg do tyłu a tu coś takiego . Życzę powodzenia no i utrzymania nowej wagi. Kiedyś schudłam 22 kg w półtorej miesiąca a teraz zaczęłam od wagi większej od tamtej o 35.
-
Kami, serdecznie gratuluję wytrwałości i rezultatów
Jeśli chodzi o mnie to małe dementi:12 kg dokładnie w 27 dni z tym, że pierwsze ważenie odbyło się wieczorem, po światecznym obżarstwie więc tak naprawdę nie wiem, ile ważyłam wtedy "na pusto", ale wynik i tak mnie dobił.
Dzięki za życzenia - ja też kilka razy popełniałam ten błąd - chudłam w przyzwoitym tempie, a potem wracałam do starych błędów i nawyków - tym razem chcę tego uniknąć.
Mam nadzieję, że i to mi się uda ;D
-
Na początku chciałam napisać, że startujemy z podobnej wagi ale zobaczyłam, że zostałamw tyle hehe. Dzięki za odwiedziny u mnie, będę Cię sprawdzała regularnie jak pozwolisz bo to zawsze łatwiej jak wiesz, że ktoś obserwuje czy się nie poddałaś. Dzięki za miłe słowa o zdjęciu - ciagle coś muszę maskować ale mam nadzieję, że już nie długo! BUZIAKI
-
Kami, zaglądaj, będzie mi niezmiernie miło Sama z przyjemnością będę do Ciebie zaglądała!
W ogóle - to bardzo fajny zwyczaj i rzeczywiście niesamowicie dopinguje Nie znałam go z innych for, w ogóle już po dwóch dniach tu spędzonych widze, że to forum jest inne, niż pozostałe mi znane, inne w tym pozytywnym sensie
cieszę się, że tu trafiłam!
-
Powinnyśmy się razem wspierać bo pozostała nam jeszcze kupa kilosów do zrzucenia - po 38 kg każdej. Ehh.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki