-
Witaj Ali!!
Kurcze,rozumiem co to znaczy miec tesciowke na karku i to w malym mieszkaniu...
Bosh,ale jeszcze caly miesiac...Na mnie sama mysl juz chyba by tak podzialala,ze nie moglabym jesc... i schudlabym naturalnie zerkajac tylko na tesciowa...
Jednyny plus!!!Ale takiej tesciowki to chyba zadna z Was nie ma! Wiecie co moja tesciowa ostatnio zrobila jak byla u nas??
Otworzyla moja szafe po cichu i wyjela moja bielizne i powiedziala,ze mojemu mezowi napewno takie cos by sie nie spodobalo (a to prezent od niego!)
Kondolecje mozna skladac na moim topiku....
Rybka 87
P.S.tesciowa ma jeszcze schizy jesli chodzi o kase,ale to inny dlugi temat...
Ali mysle,ze Cie pocieszylam,widzisz,ze tak zle jak u mnie to chyba juz nikt nie ma...
-
Czwartek po delegacji.... padan z nóg...
prawie 2000 km w dwa dni moją srebrną strzałą. Jak dobrze że niedługo się wyśpię.
Rybka, po tym co napisałaś to chyba swoją Teściówkę wielbić zacznę. Ona generalnie jest średniokonfilktowa i mam nadziję, że tak pozostanie bo inaczej padnę.
Napiszę coś wieczorem jak przyjdę do siebie...
-
cześć Ali
Ah te ubrania, ja też mam zawsze taki problem, jak coś jest dobre tu na dole to na górze kaszana Zawsze są bluzki za małe w biuście, nerwica mnie wtedy dopada! a jak kupuje biustonosze to dopiero się nastękam, nie bardzo jestem przy kasie i nie kupiię stanika za 70-80 dych, mężczyźni sie akutrat z tego cieszą, jedyny plus
Czemu się przejmujesz , że rano obudzisz teściową, jesteś w swoim domu i zachowuj się normalnie, obudzisz ją kilka razy z rańca to szybciej wróci do domu
Nie wiem jakie są wasze stosunki, ale nie ustępuj jej we własnym domu. Przecież wie jakie macie mieszkanie i musi to akceptować , i może nie będzie zle, tylko zachowuj się normalnie, takie jest moje zdanie
przypomniało mi się, jak była u nas moja teściowa to mi pozmywała, ja jej nie kazałam , z początku było mi głupio ale sobie pomyślałam jak chce to niech głupia zmywa.Mi na to jak na lato, kiedy ja jestem u niej nigdy nie proponuję pomocy, bo własnie z tego rodzą się kłotnie!!!!!!!!! na co mi to! Podchodzę olewczo , ja nie mam zamiaru skakać koło niej i pomagać przy zmywaniu, bez sensu . Często mam bałagan, i nie tłumaczę nikomu dlaczego, nic się wtedy nie odzywa ( bynajmniej nie do mnie) , nie będę latać jak służąca.
pozdrawiam i życzę pogodnego czerwca
-
Witajcie.
Oto powrót marnotrawnej córki na forum po kilku dniach nieobecności.
Weekend spędziłam ze swoimi rodzicami w Polanicy - było naprawdę fajnie.
Trochę odpoczęłam, połaziłam z mama po deptaku poszłam na basen. Byłysmy na kolacji - oczywiśćie możliwie dietetycznej pstąg bez skórki mały i warzywa.
Wczoraj obżarałam się kukurydzą prażoną jak idiotka. Mija 3 tydzień a moja waga nadal nie chce osiągnąć 75.... zaczynam się wkurzać no ilez mozna czekać na jakiś ruch ze strony " jej wysokości wagi". Chodzę senna, we Wrocławiu pogoda paskudna zimno brak słońca i jakichkoliwek pozytywnych ukłonów od strony pogody. Dzis zabrali męza mojej przyjaciółki do szpitala, bardzo źle się przez ostatni tydzień czół diagnoza prawdopodobnie cukrzyca jeszcze nic konkretnego nie wiemy, przeraziłam się młody facet zaledwie 29 lat ale niestey też grubasek może to przez to? Kto wie.
Co do teściowej Qunia masz rację będę sobie zyć normalnie i mieć ją mówiać oględnie w d... A co do wtykania się do kuchni... tego niech lepiej nie robi ostatnio jak coś u mnie gotowała stłukła naczynie żaroodporne, porysowała nową patelnię widelcem i ochlapała ściany tłuszczem z karpia..... no właśnie taka z niech kucharka.
Już nawet mąż robił jej oprowadzanie po kuchni tydzień temu. Nadlatuje w piatek będę dni odlicząć jak nic.... do końca miesiąca hihh wiem jestem wredna ale jakoś nie mogę sobie podarowac tych złośliwości. Ja mam dwie teściowe - 1 mama męża 2 macocha żona z drugiego małżeństwa . Ta druga jest zaje..... bardzo lubie jak u nas jest bo dobre żarełko posprzątane etc.... ta prawdziwa wymaga opieki jak małe dziecko WRRR, no ale don't stresss czas juz zamknąć ten temat.
Kończę i jadę dowiedzieć się co u kumpla wieczorem zdam relację i wskocze na Wasze wąteczki bo bardzo się zaniedbałam.
-
witaj
Masz racje, namarudz się tutaj, ulży Ci , tak już dziwnie jest że tesciowe są dziwne, ale te ze strony mężów, ( są też wyjątki), Kiedy tutaj się wyżalisz, będzie Ci lepiej, i w domku będzie lepsza atmosfera
Teściowa przyleci i odleci a , jeśli będą jakieś przykrości to pozostanie na lata i po co kłócić się z mężem o dziwne sprawy.
Kurcze dziewczyny czemu tak jest? też będziemy teściowymi
Dietkuj sobie dalej, a najlepiej porozmawiaj z mężem , żeby wyjaśnił mamie niech się do garow nie dotyka. Albo może sama jej powiedz.Na pewno rozwiążesz sobie sama te problemy, czasem jest więcej strachu niż rzeczywiście to wygląda- czego zresztą Ci życzę
Powodzenia
-
Nareszcie!
Dziś wielkie święto waga pokazała 75 - to już 20 kilo ubyło..... może teraz się ruszy z wiekszym impetem.
Jakoś ostatnio nie maiałam czsu ani nastroju zeby pisać. Jestem przeziębiona i pogoda wogóle mnie dobija. Mam nadzieję że niedługo nareszcie będzie śłoneczko.
Mam ciezki wyzwanie jeszcze 2 kilosy do 14 czerwca,,,, muszę to ma być mój prezent urodzinowy
-
Witaj Ali!!!
Ale Ci zazdroszcze tych 75 kg!!!20 kg zrzucic to nie lada wyczyn!!!
Ja dopiero "poczatkujaca" a juz wiem,ze bedzie strasznie ciezko,zeby dojsc do wyznaczonego celu....Jak Wy to Dziewczyny robicie??
Powrotu do zdrowia! Sissi76.
-
Just another fuc..... monday...
SISI dzięki za odwiedzinki ! To nie my robimy tak, że spada to forum magiczne ma działanie hiihih.
No i zaczą sie poniedziałek... nadal zapierdziel ale w końcu udało się na chwile wpaśc. Wczoraj byłam na komunii na Sląsku więc dietkowo tak sobie - wiece jacy są Ślązacy robia takie żarcie że mózg się wykręca na drugi bok . W każdym razie było fajosko.
Co do całości dietki... ostatnio chyba trochę poluzowałam, mam trochę kłopotów więc jakoś dietka na 2 plan zeszła, ale bardzo się staram nie zaprzepaścić tego co już osiągnełam. W domu kwas.... muszę zapłacić za akt notarialny na który kasy nie mam... a poza tym z meżem nie najlepiej... chyba się źle dobraliśmy z dnia na dzień mam go coraz bardziej dosyć i nie wiem co robić....irytuje mnie wszystkim do bólu, nie mam ochoty wracac do domu. Chyba muszę wyjechac na jakąs dłuższa delegację - z drugiej strony nie wiem czy nie zacząc działąń w kierunku przerwania tego wszystkiego. Skrajnie się nie dobraliśmy ja ogień on woda.... no i tym mnie wkurza na wszystko ma czas i wszystko można zrobić... później... aaaa!!!! Wszystkie tak zwane pożary w domu gaszę ja... a czasem chciałabym żeby ktoś to za mnie zrobił... chyba trzeba było poszukac jakiegoś obrotnego japiszona...a nie spokojnego faceta.
Już sama nie wiem.... co to dalej będzie, ale bardzo poważnie zaczynam się męczyć... nie wiem czy to dobre określenie ale " nie mogę złapać wiatru w żagiel"....
OJ ja to marudze...
-
Ali! Gratuluje tych 20 kg!!! W ciagu 4 miesiecy to naprawde swietny wynik!
Moze powinnam pisac (jako tez mezatka),ze powinnas przeczekac malzenski kryzys,ze wszystko minie ,bo raz jest lepiej a raz gorzej...Ale ja mysle,jezeli widzi sie,ze ta druga polowka Cie wkurza,ze masz dosc jej towarzystwa,ze kryzys trwa i trwa...to szkoda zycia i meczyc sie ze soba! Serio! Poki jestescie mlodzi,szybko sie jeszcze odnajdziecie,staniecie na nogi.Najgorzej byc ze soba z przyzwyczajenia,meczyc sie.
Zycze,zeby sie WAM tego dola jednak udalo przezwyciezyc,ale jezeli zobaczysz ,ze nie ma iskierki nadziei to miej sile odejsc.Wiele kobiet tkwi w zwiazkach,gdzie dawno odeszlyby od meza,ale dzieci,pieniadze,mieszkanie...Nie wiem jak to u Ciebie wyglada,ale zwolnij nieco tempa,pomysl czego tak naprawde oczekujesz od zycia,od meza i dzialaj!Takie to moje zdanie (wiem,ze latwo sie pisze...)
Pozdrawiam i dzieki za odwiedziny! Sissi76
-
Ali,mam nadzieje,ze u Ciebie wszystko OKI???
Pozdrawiam ! Sissi76
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki