-
Halwaya w tym roku kazali mi napisać list do Mikołaja Więc spodziewam się, co dostanę, ale i tak nie mogę się doczekać
Kuba, a ja tak nie miałam, więc teraz czuję się jak Peter po ugryzieniu zmutowanego pająka
Sacch, ostatnio jak opowiadałam koleżankom, czemu nie jem chleba, to jedna zaczęła wyliczać, że na śniadanie zjadła 4 kanapki, a na kolację kolejne 4 więc tak, dokładnie rozumie moją abstynencję
Już otworzyli gabinet endo-gino, do której chodzę, więc zaraz tam dzwonię, może uda mi się umówić na czwartek... I tak muszę do niej zaraz iść, bo mi się leki skończyły Na szczęście takie, co się je bierze tylko przez pół miesiąca.
No a co do chudnięcia, to muszę się zebrać w sobie i przestać tyle jeść. Stresuję się bez sensu i myślę sobie, że eee tam, co mi tam ten kolejny pierniczek. Fatalnie. Dzisiaj 1000 kcal i już.
-
Dzień dobry Bianca :P
Miłego dnia życzę i całego tygodnia też :P
Owocnego dietkowania bez pierniczków
-
Hihi, moja chorobowa paranoja polega na tym ze unikam wszelkich lekarzy jak ognia, bo jestem pewna, ze jak tylko pojde na jakies badania to wykryja niewiadomoco Do tego wmowilam sobie ze umre na raka (jak wszystkie kobiety w mojej rodzinie) wiec tym bardziej zwlekam aby nie uslyszec przedczesnie tej diagnozy.
Ja tez kazalam moim chlopakom napisac list do Mikolaja ale mnie wysmiali No wiec musze sie sama meczyc z wymyslaniem
Bianus, trzymam kciuki abys otrzymala wylacznie dobre wiadomosci w sprawie Twojej tarczycy!
-
Kasia No dziękuję. Na razie idzie nieźle
Butterku moje koleżanki się dziwują, czemu ja się tak badam ciągle, skoro mogę się nie badać i żyć w spokoju Z tym rakiem to cóż... mam podobnie. Oby to nie okazało się samosprawdzającą się przepowiednią! W moim i Twoim przypadku Wariatki dwie
Dzisiaj już mam lepszy humor. Myślę, że będzie, co ma być, a ja żyję dalej. Poszłam dzisiaj do fryzjera. Wypróbowałam nowy salon. Fryzjer zaproponował, że zakręci mi loki, na co oczywiście rozentuzjazmowana przystałam, bo kocham loki, ale sama nie umiem ich za dobrze robić
W związku z tym, w szampańskim nastroju, postanowiłam zrobić sobie wreszcie fotki w stroju weselnym Oto i on:
Wersja kościelna:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
I z boku (ten kuper to kokarda spod spodu, bo źle zawiązałam koszulę i trochę odstaje, ale popracuję nad tym )
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A teraz wersja imprezowa, po zdjęciu koszuli:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A to brat mi zrobił z zaskoczenia żeby było widać, że naprawdę mam dobry humor
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Aż sama się sobie dziwię, że nie wyglądam na 80 kilo ani jak inny prosiaczek Znowu oczywiście spodziewałam się łydek na pół ekranu, choć wiele im brakuje do pożądanego rozmiaru, ale cieszę się z tego, co już mam
-
aaaa!ooooo!!!! nieeeezleee A jaka "bajerancka" sukienka! Bardzo mi sie podoba...Sama bym w zyciu zielonej sukienki nie zalozyla, ale jak Cie zobaczylam, to natychmiast zmienilam zdanie! Bardzo ladnie!!!!!
-
Jesteś bardzo podobna do kogoś kogo znam. Bardzo
-
No nie moge, ale laska pieknie wygladasz!!!!i wryzurka tez sliczna
Te paranoje zdrowotne to kazdy chyba ma... ja juz sobie raz wykrylam raka (oczywiscie tylko na panice sie skonczylo) a ostatnio generalnie dochodze do wniosku ze po co sie stresowac i latac po lekarzach... bo wykryli mi atopowe zapalenie skory, co prawda w bardzo lagodnej postaci, a okazuje sie ze to chyba nie to bo zaczyna samoistnie znikac bez stosowania sterydow ktore mi przepisali tak wiec jakos przestalam ufac lekarzom...
Milego tygodnia
-
Bianca, ale z Ciebie śliczna dziewczyna, jestem pod wrażeniem :P
Sukienka bombowa, pasowałaby do moich oczu
Super wyglądasz i co Ty chcesz od swoich łydek
Pozdrawiam serdecznie i bardzo się cieszę, że się jutro poznamy :P
-
Tagotta, a czemuż to? Masz włosy idealne do zieleni (wg mnie ) Ja za to nie chciałam czerni na wesele, a niebieskich nie upatrzyłam. Była też jedna ładna sukienka, ale droga, czerwona i z koronki (więc raczej nie na ślub, szczególnie, że nie mój ) a tak, to wszystkie czarne
Mój brat, jak zobaczył sukienkę, zapytał: "a co to za szlafrok?" Mam nadzieję jednak, że ludzie nie pomyślą, że dopiero z łóżka wyskoczyłam
Kuba, to może się znamy? Niemożliwe, ale byłoby zabawnie
Emelka, no mam nadzieję, że Cię jednak źle zdiagnozowali i że nie będziesz musiała zażywać sterydów paskudnych. A fryzura mi się też podoba (loki!)
Kasiu, do moich oczu powiedzmy, że pasuje, bo mam niebieskie A jak jutro się okaże, że wcale ładna nie jestem, tylko fotogeniczna, to co będzie? Wstyd Ale się cieszę na to spotkanie Zerwę się z połowy francuskiego, zeby szybciej przyjechać.
Oj, tyle komplementów dostałam, że aż się czerwienię A na miano laski postaram się zasłużyć. Na dowód ćwiczyłam dzisiaj bardzo dzielnie na w-fie. Aż wredna baba mnie pochwaliła A zaraz jeszcze odwalam 15 minut z agrafką i prasowanie. Tyle że w odwrotnej kolejności
Ok to uciekam, bo trzeba się w końcu wyspać. Dzisiaj sąsiedzi wiercili dziury w ścianach przez 15 minut, ale zaczęli o 8 rano, kiedy smacznie spałam po zarwanej nocy nad książką
-
Wow, sliczna sukienke wybralas i slicznie w niej wygladasz! Mysle, ze bedziesz jedyna dziewczyna w szmaragdowym, wiec uwage bedziesz na siebie zwracac . Fryzura tez ekstra, mnie loki nie lubia: trzymaja sie pol godziny.
Widzialam, ze wpadasz jutro na spotkanie forumowe, wiec sie poznamy . Jak zobaczysz taka, co wyglada na 15 lat, to ja.. Facet w samolocie powiedzial, ze jego 13-letnia corka wyglada na starsza ode mnie o_O.
Pozdrawiam i do zobaczenia!
P.S. Cos opuscilam - co to jest "15 min z agrafka"?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki