-
No więc wiadomość dnia: kryzys zażegnany. Już znowu jest super w domu. A tak dla wyjaśnienia, to nie poszło nam o moją dietę, to było coś poważniejszego, dużo krzyków i ogólnie niemiło, ale wszystko wróciło do normy. Uff, dzięki że mnie wspierałyście w tych trudnych chwilach 
Siss, dzięki za super wierszyk. Oby tak Ci ciągle słonko przygrzewało, bo dostajesz od tego weny!
Yazoo, wiesz, ja już jestem zdecydowana na tę Anglię, tylko czekam, czy mnie przyjmą, więc tak, wiem doskonale ile to kosztuje. Nie jadę w ciemno
Kamus to jesteśmy obie maturzystki! Ty pewnie pisałaś straszną fizykę brrr. Ja pisałam biologię. Chciałabym być (moje najnowsze olśnienie) bariatrą, czyli lekarzem od leczenia otyłości po psychologii i technice żywności i żywienia człowieka (plany ambitne, a jak). Teraz to dziwnie brzmi, bo sama walczę, ale jak już wywalczę swoje to będę miała masę doświadczenia. Będę mówić "mi się udało, tobie też się uda". No i w ogóle kocham biologię. W każdym razie plany są.
A dziś był super dzień. I dlatego postanowiłam zważyć się nie w poniedziałek, a jutro, bo nie wytrzymam z podniecenia. Dostałam wypłatę i pojechałam na zakupy. Wzięłam mniejszy rozmiar niż zwykle, mierzę, a spodnie ze mnie spadają. Jestem mniejsza o DWA rozmiary! A myślałam, że to lustra wyszczuplające
Z tej okazji kupiłam sobie moje marzenie: spodnie do kolan z mankietami. Kiedyś wyglądałabym w nich jak szynka, a teraz całkiem nieźle leżą. Do tego kilka bluzek... Nie mogę się doczekać, aż pokazę się znajomym. Jestem tak zakręcona że łoł
Zrobiłam sobie pokaz mody. Poprzymierzałam wszystko, co mam w szafie. Ładny mam teraz pieprznik w pokoju. A moje stare spodnie wiszą na mnie jak wór na ziemniaki. Jej, ale się cieszę.
Dlatego wybaczcie mi, że przez ostatnie dni tak mędziłam jak ostatnia maruda. Wyszłam z dołka. Dzięki temu, że jestem taka chuda (
) odechciało mi się jeść na wiele dni
Jutro też oficjalne pomiary. Ojej, niech już będzie jutro, oby waga pokazała ładny wynik. Może nawet wysilę się na zdjęcia przed i po chociaż to jeszcze nie po, ale 1/3 drogi. Co wy na to?
Dzisiaj już was nie poodwiedzam, bo padam na twarz, ale jutro wskoczę tu z samego rana
Ściskam was mocno, jesteście kochane. Dajecie mi mnóstwo siły. Buziaki i do jutra.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki