No wiem wiem, nie przesadzam, mięśnie czują się świetnie. Będę jednak uważac. Dzisiaj mam przerwę, jak już mówiłam
A ja też miałam takiego znajomego, przez chwilę nawet niechcący był moim chłopakiem. W każdym razie zapowiadał wizyty... domofonem: "Cześc, pomyślałem, że wpadnę". A ja przecież nie siedzę z założonymi rękami i nie czekam na niego, mam swoje sprawy. Raz dostałam laskę z historii, bo siedział u mnie i nie moglam nauczyc się do sprawdzianu. Za nic też nie mogłam go wyprosic a tym bardziej uczyc się przy nim, bo gadał bez przerwy jakieś bzdury. To na szczęście była jednorazowa sytuacja. Sądzę też, że przychodził bez zapowiedzi, bo wiedział, że inaczej odwlekałabym spotkanie z nim. Nic zresztą dziwnego. Jak przychodził, to siedział po 6-8 godzin. Ech, co to były za czasy wesołe

Dzisiaj pożarłam już 1000-1100 kcal. Aj aj aj, znowu nici z planowania posiłków
teraz łatwo mi powiedziec, że nic już dzisiaj nie zjem, bo mam pełny żołądek, ale co będzie wieczorem, nie wiem Obym wytrwała!