Ja tylko na chwilę. Dzisiaj znowu padam ze zmęczenia, a jutro bladym świtem do lekarza. Żebym tylko nie zapomniała wziąć potrzebnych papierów To moja zmora: ciągle się boję, że czegoś zapomnę Obym też pamiętała, że mój tata ma jutro urodziny
Na liczniku dalej 1030 kcal. Pełen sukces. Co prawda sięgnęłam po 1/3 kostki czekolady (gorzkiej z drobinkami orzechów), ale zanim ją do końca pogryzłam, poraziła mnie myśl "co ja robię i po jaką cholerę" i wyplułam to świństwo. Nawet mi nie smakowało, swoją drogą. Głupie przyzwyczajenia.
Nic już nie czytam, idę spać, oczy mi się kleją. Paaa!