Kasia No dziękuję. Na razie idzie nieźle
Butterku moje koleżanki się dziwują, czemu ja się tak badam ciągle, skoro mogę się nie badać i żyć w spokoju Z tym rakiem to cóż... mam podobnie. Oby to nie okazało się samosprawdzającą się przepowiednią! W moim i Twoim przypadku Wariatki dwie

Dzisiaj już mam lepszy humor. Myślę, że będzie, co ma być, a ja żyję dalej. Poszłam dzisiaj do fryzjera. Wypróbowałam nowy salon. Fryzjer zaproponował, że zakręci mi loki, na co oczywiście rozentuzjazmowana przystałam, bo kocham loki, ale sama nie umiem ich za dobrze robić
W związku z tym, w szampańskim nastroju, postanowiłam zrobić sobie wreszcie fotki w stroju weselnym Oto i on:
Wersja kościelna:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
I z boku (ten kuper to kokarda spod spodu, bo źle zawiązałam koszulę i trochę odstaje, ale popracuję nad tym )
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A teraz wersja imprezowa, po zdjęciu koszuli:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A to brat mi zrobił z zaskoczenia żeby było widać, że naprawdę mam dobry humor
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Aż sama się sobie dziwię, że nie wyglądam na 80 kilo ani jak inny prosiaczek Znowu oczywiście spodziewałam się łydek na pół ekranu, choć wiele im brakuje do pożądanego rozmiaru, ale cieszę się z tego, co już mam