no dobra, zamkne sie, ale zebym potem nie musiala mowic "a nie mowilam!" ?

To w sprawie kopenhaskiej. A co do kolezanki to masz szczescie ze jestes bardziej asertywna niz ja - ja nie jestem wcale ale sie ucze Kiedys jedna taka wykorzystywala mnie przez 2 lata studiow, nie pojawila sie na zadnym wykladzie a ja glupia jej notatki slalam, opracowane pytania itd. Az kiedys wyslala mi sms o 5 rano w sobote zeby jej natychmiast przemailowac costam, wtedy nie wytrzymalam i odpisalam ze normalni ludzie o tej porze spia i - odtad mialam z nia spokoj