-
Nie lubię upalnego lata i jego takich temperatur. Nie chodzi o mój wygląd czy mojego ciała. Ja po prostu zdycham. Brrryyyy. Ale cóż ja chodzę bez kurtki czy płaszcza przy pogodzie jaką mamy za oknem o godzinie 22. W ziemie zdarza się że chodzę rozpięta, a najcudowniejsza temperatura pod słońcem to 10-15 stopni. Może ja eskimos jestem i tłuszcz mnie grzeje??
Stało się coś bardzo, ale to bardzo dziwnego. Przynajmniej zjawisko jest to dziwne dla mnie. Ale po koleii. Wczoraj wszamałam pierwsze sniadanko, drugie i obiadek, potem herbatka i tak do 3 nad ranem Skończyło się na 800 kaloriach z niewiadomych przyczyn. Żadnych napadów głodu, nic. Wiem, że to za mało, ale jakoś tak wyszło, nawet nie za bardzo wiem kiedy. Umbrelka miała doła, byłyśmy na Casanovie, chyba humor jej się oprawił, mi zresztą też. Miałam paskudny. Grunt to usłyszeć że jest się głupia i obrzydliwa, jak zdarzyło mi się ostatnio. Nie wiem na czym to polega, po prostu mnie wmurowało. Siedziałam sobie w łazience na uczelni a laski obgadywały mnie pred lustrem. Dobiło mnie to zupełnie. Więc mój humor i kompleksy rozjechały się w dwie strony, kompleksy sięgnęły zenitu, humor dna. Ale może bedzie to jakoś.
Z zupełnie innej beczki polubiłam "zupę babuni" tę z kalafiorem i brokułami, moge ją jeść bez końca. Ma ktoś jakieś ulubione i smaczne przepisy na zupki?? Będę bardzo wdzięczna za podanie.
Pozdrawiam i ściskam
Morr z Krainy Koszmarów
-
Głupie laski masz na uczelni - pokaż mi które to - ja je pogryzę a Ssawka zamemła.
Orbitekowac proszę się dalej, dietkowac również a tak na prawdę to nie jesteś z krainy czarów tylko śniegu
Pozdrawiam
Olomonek
pp
-
Oj, Morri, podziwiam cie za spokoj ducha i trzymanie nerwow na wodzy, bo jak ja bym cos takiego uyslyszala na swoj temat, to bym wybuchnela, a ze gebe mam nie od parady to te laski przewredne stracilyby mowe na conajmniej kilka godzin :P Coz, to tylko o nich swiadczy i o ich kulturze. Ja nie jestem niewinna, zdarza mi sie obgadywac innych, coz, nie jestem bez wad, ale nigdy tak wrednie, tak brutalnie. czasami mi sie zdarzy cos skomentowac, na przyklad przerysowane oko ale zeby tak obrazac? Dla mnie to nie do pomyslenia, w ogole krzywdzenie innych to dla mnie podlosc, moze reaguje na to tak dlatego, ze sama bylam dawniej podle traktowana przez ludzi- "woeloryba" przebolewalam bardzo dlugo
No ale Morri, glowka do gory!!! Zazdrosne sa france na pewno, jak sie dowiesz o co, to daj znac
Buzka!!!
-
Humor mam już nieco lepszy. Nie wiem co mnie bardziej w tym obgadywaniu ubodło, to że według nich jestem głupia czy że jestem obrzydliwa. Chyba bardziej to drugie, nasłuchałam się tego w życiu oj nasłuchałam i komplesy mam takie jak stąd do Sacramento. Nauczyłam się reagować albo złośliwością albo śmiechem. Grunt to autoironia i samokrytyka. Głupia nie jestem, a wręcz przeciwnie chociaż nie pretenduję do nagrody Nobla. Co do wyglądu to nauczyłam się z siebie śmiać na uzytek otaczających mnie ludzi. Jeżeli ktoś mnie nazywa uroczo krową, maciorą, wielorybem, grubasem etc. to zawsze przypomina mi się, że schudnąć mogę, a im IQ nie przybędzie. Nie zmienia to jednak faktu, że to cholernie boli. Myślę, ze to jest bardzo demotywujące. Pamiętam że rok temu wyjechali mi z takim tekstem pewnie chłopcy o twarzach nie skażonych rzadną głębszą myślą, było to zaraz po tym jak schudłam swoje pierwsze 8 kilo. Myślałam, że się po prostu rozpłaczę. I popłakałam się jak wróciłam do domu. Kiedy usłyszłam to od lasek od siebie z wydziału, złpałam doła, a teraz dostaję szału. To strasznie niskie co zrobiły. Dziś już wiem o co poszło, po prostu nie za bardzo wiedziały co maja ze mna zrobić w dyskusji. Więc zaczeły sie kłucic chcac przeforsowac swoje zdanie, a ja odmówiłam kłucenia się i chciałam dyskutowac... Nie pasowało im, więc postanowiły mnie poobgadywać zeby poprawić sobie humor. Wolałabym jednak tego nie słyszeć, a słyszłam, one chyba o tym nie wiedzą. Nic to, zemsta będzie słodka
Wczoraj było 1223 kalorie. Czyli plan wykonany w 100%
A moja mam powiedziała mi że zrobiłam się mięciutka :P Generalnie zabawna z niej kobietka.
Pozdrawiam i ściskam
Morr z Krainy Zimy
-
Hej,
masz rację, zaostrz ząb jadowy i wiesz co masz zrobić. Lski-kiełbaski się piecze nad ogniskiem, a panny-marzanny topi w Wiśle
Szymek macha do Ciebie łapką
Ola
-
Morri, wiesz co zauwazylam? Ze im starsza jestem, i im wiecej robie dla siebie (czyt. odchudzanie, samoakceptacja, nawet pielegnacja ciala), to takie teksty, jak te tych pind, robia na mnie coraz mniejsze wrazenie. Zastanawiam sie wtedy, tak szczerze, co ja musialabym myslec o kims i dlaczego, zeby cos takiego powiedziec. I wychodzi wtedy, ze zwykle w sytuacjach, kiedy sie boje, wstydze, jednym slowem- najlepsza obrona jest atak!!! Nie przejmujemy sie tylko idziemy dalej, a prostakow zostawiamy w tyle, chyba ze sie zreflektuja i zaczna inwestowac w IQ, a nie w jad
Pozdrawiam mamuske Kurde, fajnie jest miec fajna mamuske, musze dzis zadzwonic do swojej i jej powiedziec, ze jest fajna hehe
Milego dzionka! Przy okazji pozdrawiam Ole i Szymonka
-
Hej kobietki!
Zęby jadowe mi się wysunęły w ten weekend aż za bardzo Widziałam się z moim kumplem równie ironicznym co ja i równie cynicznym. Powiedział mi, że coś podejrzanie dobrze wyglądam strasznie mi się miło zrobiło . Z tego miło robienia wylądowaliśmy na Epoce Lodowcowej 2. Gorąco polecam... nie wiem może jestem spaczona ale to dobry film o współczesnym społeczeństwie i jego neurozach, a oprócz tego śmiałam się na nim jak opętana (MY MORR UWIELBIAĆ DIEGO). Miło spędzając czas pamiętałam nawet o zjedzeniu rozsądnego obiadku oprócz tego piłam martini by night. Ja już sama nie wiem, w limicie się zmieściłam, a podobno alkohol jest zupełnie zabroniony na diecie. Ja już nic nie rozumiem. Koniec końców po kinie zafundowałam sobie o godzinie 23 spacer do domu, po ciemku, bo niedobry autobus nie przyjechał, a kumpel zmył się chwilę wcześniej żeby zdążyć na ostanie metro. Odprowadził mnie na przystanek, sprawdziliśmy kiedy mam busa no i sobie czekałam. Busa niet. Spacer 1,5 godziny zaliczony. Warszawa nocą znowu wydała mi się piękna.
Wczoraj było 1014 kalorii.
Dziś podobnie, chociaż dzień z gatunków tych leniwych. Gdzie nic się człowiekowi robić nie chce - 1113 kalorii
Zastanawiam się, ile ja muszę do cholery ważyć i jak wyglądać z tego względu, żeby zacząć się akceptować i nadal nie wiem. Mam nadzieję, że ten moment kiedyś nastąpi, bo ja mam juz dosyć. Na Otchłań, przecież to siedzi mi tak głęboko w mózgu, że głowa mała. Będę chuda będzie w porządku, nie jestem, więc nie jest. I co z tego że rozsądny ze mnie człowiek, jak sobie tego przetłumaczyć nie mogę. Koszmar po prostu. Ale nikt nigdy nie mówił że brak akceptacji i brak kompleksów to kwestia łatwa i przychodząca ot tak sobie.
Pozdrawiam i ściskam
Morri
-
Hej,
cieszę się że miło spędziłaś czas.
A samoakceptacja na pewno przyjdzie. Możesz o nią trochę pozabiegać. Te amerykańskie metody aby mówić sobie, że jest się wspaniałym i pięknym działają (przynajmniej trochę). Popracój może nad tym aby sobie sobie wmówić samoakceptacje, bo nasza podświadomość jest na tyle "głupia", że jeśli długo będziesz jej coś wmawiać toi w końcu uwierzy
Stawaj przed lustrem i mów - Jak ładnie dziesiaj wyglądam.
Pozdrawiam Ola
-
Morii, wiesz co dziecino? Akceptacja to proces, ktory nastepuje nie z chwila osiagniecia zadawalajacego wygladu (bo czy znasz jakas kobiete tak do konca z siebie zadowolona?? bo ja nie ), ale w trakcie zmian, jakie w nas nastepuja. tak mi sie przynajmniej wydaje. Kiedy cos robimy w kierunku "polepszenia" siebie, kiedy walczymy o siebie dla siebie, niemozliwym jest nie akceptowac siebie wtedy. Z kazdym kolejnym sukcesem, tutaj moze to byc 1kg czy 2 w dol- poziom naszej akcpetacji wzrasta Trzeba to zauwazyc!!! Sama pewnie przyznasz, ze z kazdym kolejnym dniem coraz przychylniej na sioebie patrzysz, prawda? Grunt to lubic siebie, nawet ze zwalkami!!! Bo zwalki mozna zawsze pozegnac, jak nam beda przeszkadzac :P
Poza tym, Morri, patrz jaki fenomen!!! Ty mowisz, ze sie jeszcze nie akceptujesz do konca, a patrz ile osob tutaj ciebie akcpetuje!! Walisz cala moja terie na to, ze poki sami siebie nie zaakceptujemy, inni nas tez nie zaakceptuja :P Wiec albo sciemniasz mi tu kobieto, albo ja juz sama nie wiem, hehe
Duzo sloneczka, szczegolnie na duszy!
-
Oglądałm się dziś w lustrze.
To tak a propos naszej wymiany zdań u Ciebie w topicu Aneeciu.
I chyba nie za bardzo ochotę mam oglądac się ponownie przez najbliższy miesiąc. (Nie żebym 2 metrowego lustra nie miała przed łóżkiem ) Chyba je czymś zasłonię. Myślę, że ten patent z programu "Łabędziem być" czy jak go tam zwali nie jest wcale taki głupi. Swoją drogą, widziałyście to kiedyś?? To można puszczać na terapiach, te kobiety to dopiero mają przerabane... Polki są piekne, tylko czasami po prostu ZA DUŻE.
Z kolejnych kwiatków. Oglądałam ostatnio kolejny z równie inteligentych programów. "Chcę mieć sławną twarz", gdzie ludzie upodabniaja sie przez operacje plastyczne od sławnych aktorów... Dżizas... skąd się tacy biorą? Pewnie z tego samego dziwnego statku kosmicznego co Białe Kozaczki (dla tych nie w temacie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ).
Suma sumarum dziś mam dziwny dzień gdzie się nie lubię i ze zdziwienia otwieram szerzej oczy. Amerykanie to dziwni ludzie... ja ich nie rozumiem. Ja nie wiem skąd się biora tak bezkomplesowi i bezkrytyczni istoty...
No nic jestem Polką i jestem z tego dumna (odkładam w tej chwili na bok moje polityczne przekonania)
Kalorie na dziś 1120
Pozdrawiam i ściskam
Morri
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki