Hi Dorciu, nic na siłę, lepiej małymi kroczkami, a jednak do celu. :P Z czasem to co niedietkowe samo się wyeliminuje, a limit ładnie będzie się trzymał w ryzach. Buziolce weekendowe zasyłam. :P :P :P
Hi Dorciu, nic na siłę, lepiej małymi kroczkami, a jednak do celu. :P Z czasem to co niedietkowe samo się wyeliminuje, a limit ładnie będzie się trzymał w ryzach. Buziolce weekendowe zasyłam. :P :P :P
Pozdrawiam poniedzialkowo I jak tam po weekendzie?
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
dorciu śliczne zdjęcia
i twoje i kasieńki
ja też musiałam zmienić suwaczek w lewo...nie lubię tego kierunku, ale cóż...był rachunek sumienia, jest postanowienie poprawy...teraz trzeba działać trzymam za ciebie kciuki
Zaczęłam ten rok nie calkiem tak , jak chciałam.Miałam wystartować od pierwszego stycznia , miała to być ta magia , która wiąże się z noworocznymi postanowieniami.Cóż nie wyszło, ale przecież nie utnę sobie za to głowy.
Dziś są imieniny mojej babciuni i żeby nie sprawić jej przykrości i sobie również spróbuję tego i owego , ale od jutra (wiem , wiem wszyscy znamy te wredne od jutra) , ale ja mówię całkiem odpowiedzialnie , że od jutra koniec.Gonią mnie terminy , bardziej wtajemniczeni wiedzą jakie , więc nie ma na co czekać.
Powoli ogarnia mnie strach , że nie dokonam tego , co planowałam , a co gorsza obiecałam...
Z drugiej strony , to nie zaczęłam tego roku aż tak źle.Obiecałam sobie , że będę bardzo o siebie dbać.Należy mi się to po tylu latach poświęcania się innym , żyjąc tylko dla dzieci i mając czas tylko dla nich i szanownego małża ( jak mi się podoba to Hybriskowe określonko! :P )
Leżę sobie więc w wannie dłużej niż zawsze , poobkładana świecami , pachnidełkami i mydlanymi płatkami róż...Smaruję swoje grube i zmęczone ciało balsamami i próbuję się zaakceptować...Wymyślam sobie różne rzeczy , aby sobie upięknić życie.Uczę się egoizmu.To źle , czy dobrze?Myślę , że jest to dobry egoizm i będę pilną uczennicą, bo przez 37 lat byłam w tej dziedzinie kompletnym gamoniem.Cóż lepiej późno niż wcale.
No a od jutra zafunduję sobie całkowitą odmianę , metamorfozę.Będę sobie robiła pyszne niskokaloryczne sałateczki i jadła je celebrując , moje odchudzanie nie będzie bylejakie , ale przemyślane , poświęcę na nie dużo czasu i energii .
Należy mi się to , prawda?
dorciu, super!!!
zawsze lepiej późno niż wcale)
te kąpiele brzmią kusząco, na pewno poprawiają nastrój...a sałatki które sobie zaserwujesz nie pozostaną bez wpływu na twoją figurę i cerę...więc do dziela...od jutra
trzymam kciuki
PS: sprawę tuńczyka przemyślę, a już się cieszyłam że był białkowy posiłek na noc a musli jest na śniadanie więc spalę na pewno
Dorciu podoba mi się to , co czytam! Koniecznie musimy się spotkać i pogadać .Napisz proszę na priva jak masz ułożony nast. tydzień , bądż ten czwartek jeszcze wchodzi w grę .Teraz mam tydzień lekarski , czyli wizytowo kontrolny i dziwnie mi z tym wszystkim na raz.Potrzebuję Twego uśmiechu i bardzo mądrych słów , w ogóle muszę się jakoś wyrwać ...
Buziaki!
dziewczyny mam pytanko. ile pochudlyscie i w ciagu jakiego zcasu? co jecie?
bede wdzieczna za odpowiedz. ja zaczelam diete waze 106 kg jestem na dieci e1000 kalori (sama sobie licze) i biore meridie 15
pozdrawiam,kajeczka
Witam !!
Masz super pomysł z tym zadbaniem o siebie w bardzo szczególny sposób.
Też bedę musiała ułożyc sobie program polepszenia swojego samopoczucia i wizerunku.
Ostatnio straciłam do tego całą energię.
Ale przypuszczam , że jak tylko wezmę się za siebie, przede wszystkim za moja wagę to i przyjdzie ochota na inne rzeczy.
Tak to już jest , że u mnie jedno pociąga drugie.
Myslę , że jak już zaczęłam to tak szybko nie odpuszczę.
Pozdrawiam serdecznie Magda
Kajeczko! Jeśli chodzi o jakieś spektakularne efekty chudnięcia to pytanie skierowałaś pod zły adres...Sama widzisz , że nie idzie mi zbyt dobrze , ale miałam dobry okres w tamtym roku , zaskoczyłam z odchudzaniem i pewnie by było tak do dziś , ale padł mi komputer , nie miałam kontaktu z dziewczynami , potem były święta , no i dorobiłam się znów kilku kilogramów. Ale jedno mogę Ci powiedzieć.Wybrałaś najlepszą z możliwych diet , wszystkie tu odchudzamy się właśnie tysiaczkiem , jeszcze kilka dziewczyn stosuje SB I DC.Może dołóż jeszcze z 200 kcal , żeby nie było napadów wilczego głodu i koniecznie pamiętaj o jedzaniu co 3 godziny , w ten sposób też im zapobiegniesz i nie będzie wahnięć poziomu glukozy we krwi. A meridia? Czy to jest lek na pohamowanie głodu? Przerabiałam to z mazindolem i efekty były opłakane...
***
Animko !
W moim domu króluje ospa , tzn. ma ją Kasia , ale jestem przez nią unieruchomiona.Chyba pójdę na zwolnienie , bo mała bardzo źle ją znosi .Ma temperaturę , jest wysypana calusieńka , wszędzie ją swędzi i bez mamy ani rusz ...
Sama widzisz , że nawet nie mogę Cię zaprosić , chyba że nie boisz się ospy , to wpadnij do mnie. :P
***
Korni tak kąpiele są cudne , a dbanie o siebie bardzo miłe.Właśnie to odkryłam.Po 37 latach...
Moje starsze dziecko bardzo pozazdrościło młodszemu i chciało się też tu wkleić.Więc wklejam Anię...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki