Strona 4 z 28 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 279

Wątek: JEST JUŻ CORAZ LEPIEJ:)BARDZO POTRZEBUJĘ WSPARCIA!!

  1. #31
    Veris1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Od lipca 2005, przeniosłam się z Trójmiasta do Torunia na studia i zamieszkaliśmy razem - teraz myślę, że to było strasznie durne..od 4 miesięcy kłócimy się w sumie codziennie
    Ja mam 21 lat..on...26 - On pracuje i splaca rachunki..a ja studiuję
    Ehhh....durna ja Już od dłuższego czasu myślę co zrobić, żeby się wyprowadzić....myślałam nawet o kredycie studenckim....kurcze..mam dzisiaj doła!!!

  2. #32
    Guest

    Domyślnie

    veris, ja za to jestem w Rumi a do szkoły chodziłam do Gdyni

    co do rozstania- im później tym gorzej będzie. Z drugiej strony dziwny taki ukłąd macie że on pracuje a ty... ściągasz z niego kase.....
    nie wiem ale ja bym się nie wyprowadziła do obcego miasta bez włąsnych środków...
    piszesz kredyt studencki- właśnie go spłącam, do 2008 roku będę spłacała. Mówię ci, to nie jest przyjemne.... zwłąszcza jak już skończysz studia, masz swoją rodzinę, a tu taki wydatek co miesiąc... więc radzę jeżeli masz możliwość żyć bez kredytu studenckiego

    ja wcześniej mówiłam "przecież gdzieś będę pracować", no ale wierz mi że zupełnie inne się ma potrzeby majac rodzinę a innne będą c"wolną", a nigdy nie wiesz kiedy ta rodzina cię "weźmie" hihihi

    pozdrawiam cieplutko

  3. #33
    tiara jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    U mnie jest podobna roznica wieku on w lipcu skonczy 26 a ja mam 20. Mieszkamy razem juz drugi rok , ale mamy rozdzielnosc finansowa( oczywiscie nie rozliczamy sie co do grosza placimy na pol za mieszkanie, a z jedzonkiem itp to roznie to bywa, raz ja wydaje wiecej na to miesiecznie na nas oboje, raz on). Moi rodzice wychodza z zalozenia, ze musza wyksztalcic swoje dziecko, wiec do konca studiow chca mi pomagac finansowo. Mysle , ze skoro jest tak zle jak mowisz, to powinnas z tym skonczyc jak najszybciej, bo tak jak pisze sandraj, im pozniej tym gorzej. Staralabym sie tez znalezc inne wyjscie niz kredyt studencki.

  4. #34
    Veris1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    To nie jest tak, że nie nie "wnoszę żadnych dochodów" - mam 520 zł. renty + zawsze jakieś parę groszy w miesiącu od rodziców (kiedy się wyprowadzałam [ambitne postanowienie bycia niezależną ] postanowiłam nie prosić ich o pieniądze). Moi rodzice naprawdę nie mają pieniędzy, żeby sponsorować mi studia, oni wychodzą z założenia, że zawsze mogę wrócić i mieszkać z nimi..ale ja lubię swoje studia..i tą, nawet byle jaką, niezależność
    Więc jesli chodzi o kredyt studencki..to byłoby jakieś 500 zł. miesięcznie

    Sandraj..to nie jest jakiś sponsoring...ja naprawdę staram się wnosić pieniądze - ale moja mama (w przeciwieństwie do jego) nie zarabia 8 tysięcy miesięcznie - dlatego on wnosi więcej - bo zarabia sam 1000 zł.

    Ja zawsze byłam samodzielna, jak były mi potrzebne pieniądze na jeansy...to rozdawałam ulotki, przepisywałam teksty na komputerze itp....a w domu naprawdę się nie przelewa

    Ehhhh....sama nie rozumiem po co wogóle to piszę - nie mogę wszystkich wokół obarczać swoimi problemami - paranoja !!![/url][/i]

  5. #35
    tiara jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hello Verisku Jak tam dzisiaj nastroj i dietka?

  6. #36
    Guest

    Domyślnie

    veris- ja nie pisałam żeby cię urazić, jeżeli tak to odebrałaś to przepraszam....

    ja po prostu uważam że taki nierówny podział źle działa na was oboje- bo po pewnym czasie zrobisz się "zależna" od niego, a to ile mamy zarabiają nie ma żadnego znaczenia.
    Myślę że duży błąd był z tą "samodzielnością" ale skoro musisz już teraz być samodzielna to cóż.... nie wiem, moze akademik? to jakieś 200zł (tak jest w gdańsku), zostanie ci 200zł na życie- niewiele ale może dorobisz?

    ja żyłam za 450zł, łącznie z akademikiem, a zarobione pieniądze (korki, itd) odkłądałam... nawet rodzeństwu się parę groszy dostawało. ale wiem ze apetyt rośnie w miarę jedzenia- teraz na jednej pensji męża nie potrafimy się utrzymać- przez pół roku nie pracowałam i po prostu nie dawaliśmy rady, na 2 pensjach mamy "takie minimum", bez "wolnych niezagospodarowanych pieniędzy"- czyt. na "przyjemności" czekam zawsze do nastęnej wypłaty.....

    i jeszcze raz powtórzę- że im później tym gorzej będzie. Teraz jest przywiązanie, przyzwyczajenie, ale wierz mi że jeżeli nie jesteście dla siebie stworzenie to moze ci ten zwiazek gardłem wyjść....... później będzie rozgoryczenie, obwinianie się wzajemne, oskarżanie o wykorzystanie......

    całusy- i życzę udanych decyzji!

  7. #37
    Veris1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki Wam dziewczyny za wsparcie - nie wiem co mi wczoraj było - chyba jakaś chandro-depresja Dzisiaj, po wczorajszej długaśnej wieczornej rozmowie z moim chłopakiem..jest lepiej
    Zobaczę tylko, czy on naprawdę wytrzyma to, że nie będę jadła tego co on i tyle co on
    Obiecał, że mi pomoże i wieczorem zrobił mi kefirek z owocami i sałatkę warzywną z fetą, bez żadnych majonezów i olejów- więc..może tym razem damy radę

    Co do diety - dzisiaj:

    Śniadanie 9:00:
    • 1 szklanka (poj. 250 ml.) Płatków Fitness z owocami i jogurtem
    • 200 ml. Mleka 0,5 %
    • 2 łyżki Mieszanki nasion z płatkami owsianymi i otrębami ze śliwką
    • 0,5 l. Herbaty Slim Figura Spalanie
    • 200 ml. Kefiru naturalnego z owocami (banan, kiwi)

    12:00:
    • Jogurt Activia wiśniowy z 2 łyżeczkami otrębów ze śliwką
    • 200 ml soku pomarańczowego Tymbark Brazylijska Pomarańcza
    • Tabletki Beta Karoten*1, Cerutin*2

    Zobaczymy jak pójdzie później...

  8. #38
    Veris1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wczoraj od godziny 12, mój jadłospis prezentował się następująco:

    15:15: - mój cały OBIAD
    • 2 Kromki chleba pełnoziarnistego
    • Sałata, 2 Plastry chudej drobiowej szynki i żółtego sera, 2 plastry pomidora
    • 3 łyżki sałatki greckiej
    • 200 ml soku pomarańczowego Tymbark Brazylijska Pomarańcza

    19:00:
    • Banan
    • 1 Maca

    19:30:
    • 7 łyżek sałatki greckiej
    • 0,5 l. Herbaty Slim Figura Spalanie


    Jak sądzicie, czy z takim jadłospisem codziennym mogłabym schudnąć??

  9. #39
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Droga Weroniko

    Tak poczytałam sobie o tym Twoim związku.. przyszło mi na myśl to, co często powtarza mi mama: nigdy nie pozwól, żebyś się uzależniła finansowo od faceta. Wiem, że w Twoim przypadku, jak sama to podkreślasz, tak do końca zależna od niego nie jesteś, ale jednak - decyzja o rozstaniu byłaby z tego powodu trudna dla Ciebie, bo nie wiadomo co dalej z sobą począć.
    Ale skoro wczorajsza rozmowa się udała (jestem pod wrażeniem jego wieczornych działań jedzeniowych!), to może przynajmniej jeden kłopot z głowy - ten z dietką. Ale lepiej poważnie się zastanów, czy to rzeczywiście ten jeden, z którym chcesz mieszkać i żyć.. bo jeśli nie, to nie warto marnować czasu. A jeśli tak - popracujcie nad tym, żeby było lepiej! (czyt. bez tych kłótni).

    Co do Twojej diety - wydaje mi się, że będziesz na niej chudła, ale powolutku. Jak już wspominałam, z tymi płatkami wprowadziłabym jakieś ograniczenia, ten sok pomarańczowy też trochę ma , żółty ser jakiii?, a banany lepiej zastąpić jabłkami. No, ale to takie moje marudzenie - jeżeli taki jadłospis i takie tempo chudnięcia będzie Ci odpowiadać, to wspaniale i nic nie zmieniaj. A tak swoją drogą, to wszystko to wygląda bardzo smakowicie i może i lepiej, że Twoja dieta będzie dla Ciebie przede wszystkim przyjemnością, a nie wiecznym wyrzeczeniem.

    Życzę miłej soboty i lecących kilogramów
    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  10. #40
    Veris1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cauchy- dzięki serdecznie, że wpadłaś ..i dziękuję bardzo za wsparcie

    Co do diety - niestety, banan ma tą zaletę, że mogę go ze sobą wziąć na zajęcia - cały dzień (mój problem polega na tym, że banany mogę jeść przez 100 lat codziennie i mi się nie znudzą..a jabłka po dwóch dniach obrzydzają mi życie ) - moim priorytetem jest jak najzdrowsza pełna witamin i mikroelementów dieta (mam problemy z ciągle łamiącymi się paznokciami, szarą paskudną cerą, włosami wypadającymi bez przerwy i o każdej porze roku i dodatkowo wyglądającymi jak siano - chcę się też lepiej poczuć[ciągłe problemy z żołądkiem]).

    Ale...jeśli dieta nie będzie mi smakować...nie dam rady wytrwać - wiem, bo próbowałam jeść zdrowe, paskudne w smaku potrawy i po 2 dniach rezygnowałam z diety na rzecz tłustych, kalorycznych..pachnących i smacznych potraw

    Sok( nie nektar ani napój) i tak wybieram już taki bez cukru, pomarańczowy z kawałkami owoców (mniam!!!).. a od tych płatków się już chyba uzależniłam, jem je codziennie od lipca 2005..i codziennie wydają mi się coraz smaczniejsze - nie smakują mi wszystkie te sianowate musli.. To i tak poziom wyżej, bo kiedyś jadłam tylko Nesqiki

    Dzięki raz jeszcze i zapraszam częściej

Strona 4 z 28 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •