Wątek: Cel: 20 kg mniej - chwalę się:) fotki str.35 i 43

Czesc Solvinko, jak mija poniedzialek? Czy to dzis jest pierwszy dzien w nowej pracy??
Tak czytam i czytam te ostatnie wpisy w Twoim watku i mysle ze moglabym sie pod tym wszystkim i ja podpisac... w pewnym momencie poczulam ze co bym nie zrobila / ubrala to i tak bede wygladac grubo. Albo ze beda gadac "takiej to i makijaz nie pomoze". A przeciez znam / widze sporo pulchnych dziewczyn swietnie ubranych i umalowanych, wtedy jakby te kilogramy nie rzucaja sie tak w oczy...
Ostatnio pozwalam sie fotografowac ale glownie dla dokumentacji dietkowej mam nadzieje za kilka miesiecy ogladac te zdjecia z niedowierzaniem...
Pozdrawiam serdecznie!

Witajcie dziewczynki
Wpadłam tylko na chwilę, bo padam na ryjek i zaraz idę spać.
W pracy pierwszy dzień zaliczony. Nie będzie łatwo, muszę się wiele nauczyć, ale lubię wyzwania. Zła wiadomość to taka... że okazało się, że pracuję z ojcem mojego kolegi z poprzedniej pracy Nielubianego kolegi Świat jest mały :P
@ atakuje na całego i dzisiaj waga pokazała 90,9 kg... wredna..

Pozdrawiam Was wszystkie

Dzień Dobry

Coś dziś spać nie mogę jest 4:17, a ja na nogach bo w łóżku przewracałam się z boku na bok

Ważyłam się wczoraj rano i dziś powtórzyłam z rana tą czynność i jest - 1 kg Dietki pilnuje W niedziele byłam na grillu i udało mi się zwalczyć moją pokusę jedzenia i zjadłam tylko kawałek grilowanego mięska z dużą ilością sałatki i zrezygnowałam z kolacji Wczoraj też ładnie mi minął dzień choć muszę się przyznać, że skusiłam się na serek waniliowy Jogobella

Solvino - ja to w tej chwili przeżywam stresa i wstyd bo jestem z córcią na wakacjach u moich rodziców, a oni mieszkają nadal w mieście, gdzie się wychowałam tak więc ludziska mają na co popatrzeć i o czym poplotkować bo to mała miejscowość, ale to moje postanowienie o SCHUDNIĘCIU teraz jeszcze bardziej mnie mobilizuje

... Dziś już drugi dzień w nowej pracy - więc życzę powodzenia ja po przerwie 2 letniej też będę pewnie musiała wszystko sobie przypomnieć już licze dni i aż mi żołądek skręca

Lideczkabis - chyba zanim schudnę do wymarzonej wagi wypróbuje Twój sposób na zdjęcia

Danik - ja to obiecałam sobie, że jak schudnę do wymarzonej wagi to powieszę sobie w kuchni na lodowce swoje zdjęcie jak ważyłam 105 kg bo w tej chwili mam powieszone zdjecie jak ważyłam 67 kg (dla motywacji )

Rybeczka20 - i tak musimy trzymać CZAS NA WIELKIE ZMIANY jeszcze troszke i ludziska znów będą nas podziwiać

Zamieszczone przez Izka15

Jak ja was strasznie podziwiam. Macie tyle do schudnięcia i nie poddajecie sie ....

powiem Ci tak że każdy kilogram na minus jest dla mnie ogromnym wyzwaniem każdego dnia to nie jest łatwe to ciężka walka ze swoimi przyzwyczajeniami i z samą sobą (często powtarzałam sobie, że jeden kęs nic nie zrobi różnicy, a batonik lub drożdżówkę na śniadanie do kawy to spalę na spacerach z córką i tak przybywało kilogram za kilogramem Ja przeżyłam wielki szok jak zobaczyłam siebie na zdjęciach w Boże Narodzenie i powiedziałam sobie DOŚĆ a po usłyszeniu słów mojej T, że jeśli nie mam w co się ubrać to ona mi użyczy trochę ciuchów myślałam, że się pod ziemie zapadnę Dlatego każdy kilogram mniej to dla mnie wielka satysfakcja i nie oznacza to w cale, że już teraz nie musze się pilnować i idzie mi łatwo - JA CODZIENNIE WALCZE Więc do dzieła przyłącz się do nas (w gronie łatwiej) ustaw sobie suwaczek i dalej do WALKI ze zbędnym balastem (bo teraz jest 10 kg za dużo i oby się nie zrobiło więcej ).

MIŁEGO DNIA WAM ŻYCZĘ

Hi Solvinko, czasami faktycznie świat jest za mały. Nie narzekaj na wagę, ja o takiej na razie mogę tylko pomarzyć. Powodzenia! :P

Hej Solvinko

Powodzenia w pracy Moze nie spełni się powiedzenie : jaki ojciec taki syn
Rację ma Belluś . Nie narzekaj na swoja piekną wagę
Ja na razie nie moge Cie dogonić. Moja waga stoi w miejscu , prawie stoi ,,, raz idzie do góry czasem wraca w dół. Dzisiaj jest na górze
Buziaki H

Hej Solvinko, to i tak super przy @, cierpliwosci, cierpliwosci, za tydzien bedzie duzo mniej!
W pracy na pewno sobie poradzisz a ojciec moze sie okazac calkiem fajny, moze syn nie przejal po nim cech charakteru tylko po mamie? No w kazdym razie mam nadzieje ze wspolpraca Wam sie dobrze ulozy, nie ma nic gorszego niz paskudna atmosfera w pracy...

Nowa, widze ze slicznie dietkujesz i pokusy zwalczasz Na dodatek te stresy zwiazane ze starym miejscem i ludzmi, ktorzy pamietaja Cie z mniejszego rozmiaru.. oj, nie zazdroszcze... Ale przeciez sie kurczysz i to jest najwazniejsze!
Pozdrawiam serdecznie!

Hejka, Solvinko ale Ci pięknie idzie gratuluję serdecznie
Nie było mnie 4 dni, a w tym czasie już 20stkę minęłaś i cztery stronki przybyły

ja mam 4,5 kilo mniej w półtora miesiąca - 80,5 - wypatruję teraz siódemki niecierpliwie...
jest wieczór i kusi mnie, by coś zjeść - no nie, nie wolno mi tego zaprzepaścić... mam wrażenie że ten spadek tylko chwiklowy a jutro znowu będzie więcej... Ty też tak masz..? tak człowiek boi się stracić to, co osiągnął...

pozdrawiam serdecznie

Droga Solvinko! Nie planuję więcej znikać , ale tekie depresyjne stany dopadają mnie nagle , wtedy jest mi wszystko jedno , a najmniej obchodziu mnie wtedy moje zdrowie.W chwilach gorszych zachowuję się jak masochistka , której samookaleczanie sprawia przyjemność.Inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć.Czemu człowiek o zdrowych zmysłach , tyje i cierpi ?
Pozdrawiam Cię Solvinko serdecznie!

Witajcie kochane dziewczynki
Znów wpadłam tylko na moment, nowa praca bardzo mnie absorbuje również po pracy...
Obiecuję jutro nadrobić wszystkie piśmiennicze zaległości.
Dziękuję, że do mnie zaglądacie

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie

Pewnie, że sie lasencja z Ciebie robi

Moc buziaków przesyłam
Ula