Ja polecam MM ,może będę nudna ,ale mi to pomogło.
Ja polecam MM ,może będę nudna ,ale mi to pomogło.
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Nie rozgryzłam....tylko mam to samo :PZamieszczone przez Korni
Stopciu- słyszałam opinie, że ta dieta MM jest strasznie nieczytelna, że się tak wyrażę
Tak.....
Tak....nie jest żle....Z wczorajszego dnia jestem zadowolona....Mogłoby mnie jeszcze gardło przestać boleć, że o paskudnym kaszlu nie wspomnę, ale i tak jestem zadowolona. Zadowolona, że udało mi się przeżyć kolejny dzień bez wpadki. Udało mi się nawet trochę pojeździć na rowerku, bo @ już mi tak bardzo nie dokucza
Mąż był w delegacji w Warszawie.
Dzwonił, że będzie w domu o 23.15 może 23.20, a okazało się że wrócił o 24.40!!!
Ale byłam na niego zła Zła, że nie zadzwonił!!! A tak prosiłam: Zadzwoń jakby coś się zmieniło. Ech! ci faceci.....
Potem długo, długo gadaliśmy i nawet nie wiem o której poszłam spać
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Tak juz bywa moj jakis czas temu pojechał do Kilec i miał byc na 19 w domu a okazało sie ze wracał pksm bo pociagi były dopiero za 3 godziny i był dopiero o 3 w nocy w domu.
Wypaliłam wtedy chyba z 2 paczki
Dzieki Bigus za YES!!!!!!
Podobno moze byc to rybka (np. tunczyk albo jakas grillowana) albo np. piers kurza.
Skoro masz te napady przed @ to jedyne wyjscie maksymalna mobilizacja i przesiadywanie non stop na forum, a my bedziemy Cie namawiac do wytrzymania, sila odciagac od jedzenia. Moze w te dni umow sie z Magda, idzcie na basen, moze da sie to jakos wtedy przetrzymac?
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
hehehe, mam to samo też z facetem, oni jakoś nie potrafią zrozumieć że się ktoś może przejmować....a odwrotnie jak ja wiem że się spóźnię od razu dzwonię...a ten zdziwiony, po co...hehehe....dobrze że jest
ja właśnie wkroczyłam w drugą fazę cyklu...eh...trzymmy się
miłego weekendu
No i znowu przyjdzie mi się zgodzić z Buttermilk - rybka najlepsza.
W takim razie trzymam kciuki za SB od 1. grudnia. Ja rozglądam się za dieta na "po powrocie z Polski" i to jest jeden z kandydatów.
Uściski
Hej Kasieńko!!!
W tym tygodniu ide kupić strój i wyruszam na basen ...
bedzie nas trzy,bo jest jeszcze jedna z forum dziewczyna!!!
Ale moze my bysmy wczesniej sie umówiły i pogadały???
Daj znac,kiedy bys mogła!!
BUZIAKI!!!
Magda- ciężko mi dziś cokolwiek napisać Adam dzisiaj w delegacji we Wrocławiu. Jutro wieczorem znowu wyjeżdża. Tym razem do Warszawy. Być może mogłybysmy się spotkać 30-go w czwartek. Jakby nie udało mi się zostawić komuś Dominiki do opieki, to najwyżej wziełabym ją z sobą. Gdyby nie pasował ci czwartek, to mogłaby to być np. niedziela. Napisz mi czy któryś z tych dni pasowałby Tobie i drugiej koleżance ( Magda! A kto to jest? Żaba może? Czy ktoś inny? )
I napisz mi co i jak!!!
P.S. Extra, że decydujesz się chodzić na basen. Ja chodzę zawsze w poniedziałki i piątki, bo poza tymi dniami połowa basenu jest zajęta. Jak przyjdzie kilka osób więcej, to robi się tłok, a mi to przeszkadza
Dzisiaj jeszcze nie idę-nie mogę się pozbyć bólu gardła....niestety
Myślę o pójściu w ten piątek, ale wszystko zależy od tego jak się bedę czuła
Tris- A...dziękuję, dziękuję za trzymanie kciuków
Co do rybki, to na pewno włączę ją do ostratniego-białkowego menu.
Na razie wytrzymuję na serku wiejskim lub zamiennie na jajkach
Korni- Masz rację mówiąc: "...oni jakoś nie potrafią zrozumieć, że się ktoś może przejmować..." Ano! Nie potrafią. Mój mąż powiedział mi kiedyś, że tym m.in. różnią się od nas-kobiet, że nie potrafią się wczuć w czyjąś sytuację np. mówię do niego: Adam! Jak byś się czuł, gdybyś miał taką sytuacją jak np. ten, czy tamtem? Mój mąż odpowiada: Nie wiem, bo nie jestem w takiej sytuacji. I koniec rozmowy
Buttermilk- ja zwykle dzięki za radę
P.S. Nie mogę niestety przesiadywac non stop na forum (a szkoda ), bo z netu korzystam tylko będąc w pracy....i to tylko jak mam trochę czasu.
Weekend minął
Tak, weekend minąl....Minąl mi całkiem , całkiem.....Wpadek zero!!! Trochę za mało ruchu, ale jak tu się ruszać na wykładach? Próbowałam napinać mięśnie nóg i pośladków siedząc na zajęciach, ale ja wiem czy to ma sens? W każdym bądź razie na pewno rozprasza
Baterie
Baterii nie mam, bo mąż dziś je wyciągnął i skrzętnie gdzieś ukrył. Miałam po powrocie do domu rzucić się na poszukiwania, ale stwierdziłam, że to bez sensu.....Ostatnim razem nie dałam rady znaleźć ....W końcu bateria nie jest wielkości żelazka, prawda? A szkoda, szkoda.....
Wiem, że mu marudziłam....ale żeby od razu tak ostro?.....Żeby mi bateryjki zabrać....
Trudno! Nie mam wyjścia! Muszę jakoś wytrzymać do 1-go grudnia! Wtedy bedę się mogła zważyć! Liczyłam, że schudnę z trzy może nawet cztery kilo, ale teraz marzę żebym na wadze zobaczyła choć 1 kilogram mniej....choć jeden.....
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Bigus, gratuluje wspanialego weekendu! Jak sie bedziesz dalej tak prowadzic to wazenie 1 grudnia na pewno sprawi Ci mila niespodzianke
Slyszalam ze napinanie miesni dobrze sluzy naszym pupkom i nozkom wiec co szkodzi kontynuowac?
Milego tygodnia, dzielna babko!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Zakładki