Chciałam napisać dokładnie to samo, co napisała Ci Buttermilk. Cztery różne owoce to moim zdaniem za dużo, przede wszystkim tego banana bym wywaliła, zostawiając grejpfruta i jeden z pozostałych. A zamiast tego może jajeczko? A może serek wiejski? Albo kawałek chudego twarogu? A na kanapkę może jeszcze plastrek chudej szynki? (I ogórka albo jakiegolwiek warzywko. A wiesz, jaka by była dobra ta kanapka, gdybyś ją jeszcze i kiełkami posypała?) Dodaj troszkę białka i do południa, bo na razie to masz go tylko tę odrobinkę, co w maślance. Na plus - białko wieczorem (rybki) - to bardzo dobrze (te paluszki są bez panierki, prawda? a w jaki sposób je przyrządzasz?). No i ta kapustka też OK.
Uściski i powodzenia
Miałam dzisiaj nic nie pisać, ale po wizycie na wątku Korni postanowiłam się jednak ujawnić....
Mogłabym właściwie nic nie napisać, tylko zrobić tak:
i od razu wiedziałybyście co jest grane, prawda?
Nie zniknę z forum!!!
Przeczytałam Wasze rady i od jutra zamiast dodatkowej porcji owoców zjem serek wiejski.
A dzisiaj na razie będzie tak:
- maślanka 200 ml
- kromka z pasztetem drobiowym,
- dwie pomarańcze
- duża czerwona papryka
- fasolka po bertońsku w wersji light (czyli bez mięsnej wkładki)
- dużo czerwonej herbatki
P.S. Coś by się tu jeszcze przydało, prawda? Tylko co?
P.S. Tris - paluszki kupuję gotowe!
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Kochana Biglady ! Rozumiem Cię doskonale , wiem co przeżywasz , wiem co czujesz , jestem taka jak Ty i Korni...
...i też nie zniknę...
Big, ciesze sie ze nie znikasz! To do niczego dobrego nie prowadzi, poki nie nauczymy sie zyc dietkowo, z dala od forum, musimy tu byc razem, czerpac sile, nadzieje i motywacje.
Ja bym na ta krome z pasztetem dala pomidorka lub kiszonego ogorka bo tylko tak zjem pasztet a na wieczor jakies bialko - serek bialy z rzodkiewka i szczypiorkiem lub jajko (no i zapcha skutecznie).
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
No, rozsądnie Ci Buttermilk proponuje, podpisuję się pod tym.
Dobrze, że nie znikasz. Najważniejsze, żebyś z nami była i ciągle próbowała. Zresztą teraz to już nam tak łatwo nie znikniesz, w razie czego jest tam na miejscu Magda, mamy więc w Wałbrzychu naszego szpiega.
Uściski
Hej Kasiu!!!
Co sie dzieje,ze takie minki
pojawily sie u Ciebie???
czy az tak zle?
a jak sie czujesz?no i kiedy wkoncu sie spotkamy/
Pozdrawiam i przesyłam buziaczki!!!
faktycznie jakaś "ptasia grypa" na forum...
biguś, nie znikamy! od czwartku walka dziękuję za słowa u mnie
Magda- Oj ciężko mi na duszy, ciężko!!! Tyle wpadek w tym tygodniu
P.S. Masz rację! Koniecznie musimy się umówić!!! Może da radę w przyszłym tygodniu?
Dorciu- Nie masz pojęcia jak się cieszę, że to przeczytałam. Myślałam, że tylko ja tak mam....że coś ze mną nie tak.....okazuje się jednak, że nie jestem sama!
To naprawdę pomaga!!!
Butter i Tris - dziękuję Wam za rady. Dostosowałam się i wczoraj wieczorem zjadłam jeszcze serek wiejski.
Moje wczorajsze menu wyglądało tak:
- maślanka 200 ml
- kromka z pasztetem drobiowym,
- dwie pomarańcze
- duża czerwona papryka
- kawałek kurczaka z rożna (bez skóry i pieczonego w rękawie foliowym)
- sałatka z kapusty pekińskiej
- serek wiejski
- czerwona herbata
A dzisiaj będzie:
- maślanka
- kromka z pasztetem
- 2 małe gruszki
-banan
-ogórek szklarniowy
-kilka rzodkiewek
- może kurczak ale tym razem ze szpinakiem
- serek wiejski lub jajko na twardo (a mogę zjeść dwa?)
Kochane! Bardzo Was proszę oceńcie ten jadłospis, bo z tym mam największe problemy!!!
Może właśnie jadłam za mało i mój organizm w końcu nie wytrzymywał ?
A poza tym.....
A poza tym byłam wczoraj z psem u weterynarza. Trzba było młodego zaszczepić w końcu przeciwko wściekliźnie....Wzięłam więc psa, wzięłam Dominikę i poszłyśmy do przychodni. Po drodze moja córka mówi do mnie:
- Mamo! A ty nie jesteś już za stara żeby urodzić mi braciszka albo siostrzyczkę?
- Nie, kochanie myślę, że nie jestem za stara!!!
- Acha! A obiecasz mi coś?
- A co?
-Że jak już coś urodzisz, to ten braciszek będzie ode mnie młodszy, dobrze? Bo ja nie chcę mieć starszego brata!!!
- Dobrze córciu-obiecuję!!!
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Znajdziesz wszystkoo tej dietce - pisałaś uKorni, ze nie wiesz jak do tego podejść
pozdrawiam
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki