-
Brawo. Super Ci idzie, gratuluję silnej woli. Trzymaj się tak dalej, to lato naprawdę będzie naszeeeeeeeeee!!!!!!!!!! Pozdrawiam
ETAP I
-
Gratuluję oparcia się jedzeniowym pokusom i zyczę Ci, żeby waga Ci to dzisiaj wynagrodziła
-
Mały kilogramik lżej, malutki on, a cieszy nie powiem)))))) HUra.
Dzięki kobietki za miłe słowa Rzeczywiście jest jakaś magia tego miejscai tego forum. To jedenasty dzień mojej diety, a ja nie mam na koncie wpadek ( no jeśli nie liczyc tych lampek czerwonego wina). Nie pamietam kiedy było tak dobrze.
Ja juz potrafiłam ostattnio sie odchudzać cały bozy dzień, a potem około pólnocy mnie dopadał głod i zjadalam na przykład tabliczkę czekolady... fefefef
Oczywiście jak wielu, gdy miałam pełny brzuch, obiecywałam że od jutra...
A teraz jakoś idzie....
A lato za pasem! Ale będzie ono moje, no i Aguli, no i pewnie wielu z Was. Wysz ło jak na spotkaniu przedwyborczym hehe
-
Gratuluję! Taki kilogramek to wcale nie jest mała sprawa, to przecież 4 kostki smalczyku, których juz na Tobie nie ma No i za bezwpadkowość należą Ci się gratulacje szczególne. Lato rzeczywiście będzie Twoje
-
Triskell, dziekuję Ci bardzo
Wczoraj masakra. Zjadłam o 6 chrupką kanapeczkę i warzywka. Do pracy wzięłam dwie actiwię, do picia. Pierwszą wypiłam około 10.00. Potem byłam z dziećmi w kinie, o 12.00 przyszedł bół głowy. SKończyłam lekcje, o 14.00 druga actiwia, ból trwa. WZIĘŁAM JEDNA TABLETKĘ.Pojechałam z laureatami szkolnymi na konkurs . TAm nadal straszny ból, poproisłam znów o diwe tabl;etki. Wróciłam do szkoły na zebranie z rodzicami. Myślałam że nie wytrzymam. Po zebraniu około 20.00 kolejna tabletka od koleżanki, tym razem ketonal. Długi powrót do domu. MYslałam że mi czaszkę rozsadzi. Swierdziłam że z głodu,byłam wycieńczona wielogodzinna walką z bólem. zjadłam o 21.00 (!!!!!!!) bułę z żółym serem i posszłam spać. Pierwsze odstępstwo i pół kilograma na wadze przybyło.
Wstałam właśnie, sprzątam w domu bo wczoraj nie tknęłam palcem. Głowa nie boli, ale czuje sie jak z krzyża zdjęta...bleee
-
Zdrada! ja jeszcze jakies 2 tygodnie temu wazylam rowno co i Ty teraz!!
Teraz mam za cel ujrzec na wadze na przedzie liczbe 7!!! I wiem,ze mi sie to uda (TOBIE TEZ!) ,jestem tego poprostu pewna!!!!To zalezy przeciez tylko od nas,musimy dac wiec sobie ta szanse!
Lato tuz tuz....
Pozdrawiam i zapraszam do siebie! Rybka87
-
Zdrada! ja jeszcze jakies 2 tygodnie temu wazylam rowno co i Ty teraz!!
Teraz mam za cel ujrzec na wadze na przedzie liczbe 7!!! I wiem,ze mi sie to uda (TOBIE TEZ!) ,jestem tego poprostu pewna!!!!To zalezy przeciez tylko od nas,musimy dac wiec sobie ta szanse!
Lato tuz tuz....
Pozdrawiam i zapraszam do siebie! Rybka87
-
Oj, nie było mnie długo. Nadmiar pracy mnie wykończa, to nie pomaga w diecie. Kto twierdzi, że lepiej sie odchudzać, gdy chodzi sie do pracy, bo nadmiar czasu skłania do jedzenia, nie ma racji. Jak wszystko dzieje sie w pośpiechu, to trudno o konsekwencję. Trwam nadal, choć wpadki były
Gubi mnie monotonia, nie mam czasu i nie lubie gotowac, posiłki wciąz podobne, sałata staje mi w gardle. W poniedziałek jadę po DC. Zdecydoweałam. Wkurzona jestem, na wszystko
-
Zdrado napisz słóweczko jak tam u Ciebie dieta. Mam nadzieję, że trzymasz się dzielnie i waga leci w dół.
ETAP I
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki