Daniku, gratuluję bezlodowego dnia . A ten zapach ósemki faktycznie zaczyna być na Twoim wątku bardzo intensywny, jestem pewna, że wkrótce już dziewiątka będzie tylko wspomnieniem
Uściski
Daniku, gratuluję bezlodowego dnia . A ten zapach ósemki faktycznie zaczyna być na Twoim wątku bardzo intensywny, jestem pewna, że wkrótce już dziewiątka będzie tylko wspomnieniem
Uściski
Hi Danik, brawa za niezjedzenie loda, jak tak je lubisz, to może ustal sobie, że tylko w sobotę jednego możesz zjeść, czy jakoś tak, bo przecież nie mozna sobie wogóle ich odmawiać, i tak za jakiś czas przyjdzie na nie chęć, a tak już wiesz, że możesz odliczać kolejne dni do spotkania z nimi. Ważenie codzienne to chorbliwe, sama tak robie i dziś też zobaczyłam, że jest mnie więcej, spuchłam i czuję się jak balonik, jednak jestem przekonana, że trzymając się dietkowania nie zboczę z kursu, znów nadejdzie taki dzień, kiedy waga pokaże dużo mniej niż się spodziewać będę. trzymamy się dzielnie, warzywka podjadamy, owoce też, ale w mniejszych ilościach i ... cieszymy się z coraz lepszego wyglądu. :P
Daniku,
"malymi kroczkami do celu" - a Ty zrobilas kolejny maly kroczek - odstawilas lody.
ja tez wczoraj zrobilam kolejny maly kroczek - to byl dzien bez slodyczy! w nagrode kupilam sobie gorzka czekolade z grejprutem i czekam do soboty zeby zjesc kosteczke
a dzis znowu ide na basen i mam nadzieje przeplynac znowu tyle co w poniedzialek, czyli 925 m (no chyba, ze uda sie doplynac do 1000 )
Dziewczynki!!!
Jestem osemeczka!!!!!!!!!!!!!!
Wiem, wiem mialam sie dzisiaj nie wazyc, ale tak bardzo chcialam juz ruszyc ten drugi suwaczek i zobaczyc te osemke, ze nie moglam sobie odmowic tej przyjemnosci tym bardziej, ze czulam, ze bedzie spadek. Poczatkowo mialam wpisac wage 89,4kg bo taka tez sie pojawila i jeszcze 89,2kg, ale trzymam sie starych zasad i wpisuje najwyzsza wage. A nastepne wazenie okolo niedzieli bo w srode powinnam dostac @, wiec pewnie waga pojdzie w gore i nie chce sie dolowac, wiec sie zwaze przed. Dziewczynki jestem przeszczesliwa a moj maz jaki jest ze mne dumy. Hihi, az sam zaczal liczyc kalorie i ciagle prosi mnie o pomoc. Dziwi mnie, ze nie ciagnie mnie do slodyczy. Juz dwa tygodnie ponad jak ich nie jem oprocz tych nieszczesnych lodow. Ostatnio mialam kupic synkowi gorzka czekolade jak mial te problemy z brzuszkiem, ale zrezygnowalam bo byly tylko duze tabliczki a wiedzialam, ze jak bedzie w domu to sie skusze. Tak wiec bylam w dziale ze slodyczami i nic mnie nie ruszalo. No prawie bo obejzalam sie za nutella, ale szybko pognalam do przodu i mysl o kupieniu jej zostawilam daleko za soba. Do polki ze swoim ulubionym slonecznikiem nawet nie podchodze. Sama nie wiem czym tlumaczyc sobie ten swoj sukces. Wydaje mi sie, ze to moja dietka, ktora jest o niebo zdrowasza niz ta wczesniejsza gdzie wrzucalam w siebie co popadnie a najwiecej weglowodanow i takie tego byly efekty. Pozwolcie mi sie jeszcze troszke pocieszyc ta osemka a pozniej wracam znowu do pracy!!!! Musze Wam powiedziec, ze to wcale nie takie trudne, bo przeciez nie odmawiam sobie zbyt wiele. Jem raczej normalnie tylko mniej, znacznie mniej, nie zebym sie glodzila tylko poprostu wczesniej jadlam o duzo za duzo, jem zdrowsze rzeczy, znacznie ograniczylam slodycze co wcale nie okazalo sie taka tragedia jak myslalam na poczatku i wiecie co, teraz chodze po domu w dzinsach co wczesniej bylo niemozliwe bo mnie uwieraly i chodzilam w dresach. I o ile jestem teraz radosniejsza!!!!!!!!!! I to jest najwazniejsze!!!!!! Oj ale sie rozpisalam, ale naprawde jestem szczesliwa bo po raz pierwszy od dawna czuje, ze moze mi sie udac. Nie byloby to mozliwe bez tego forum, bez WAS!!!!! Dziekuje Wam kochane, dziekuje bardzo. Jakbym mogla to bym Was wysciskala a tymczasem przesylam wirtualne podziekowania i buziaki za Wasza pomoc, za Wasz ogromny wklad w moj maly sukcesik. Hihihihi, tak sie ciesze jakbym juz conajmniej doszla do etapu koncowego, ale te dziewczynki ktore mnie znaja dluzej wiedza ile czasu sie meczylam i nie moglam ruszyc do przodu, az w koncu bum i sa pierwsze efekty. Dobrze koncze juz bo moglabym tak w nieskonczonosc. Ale to tylko teraz tak a pozniej kolejna walka o mniejsza siebie i walka o kolejny dietkowy dzien.
brawo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bes_xyfki uciekam, uciekam a Ty mnie szybciutko gon!!!
Ula dziekuje i czekam na Ciebie slonko.
Triskell zapach osemeczki juz sie rozszedl na caly watek bo ona pieknie sobie gosci na moim suwaczku. Dziewiatka nie jest jeszcze wspomnieniem, ale moze to i dobrze bo wisi nade mna jej wspomnienie i daje mi motywacje do dalszej walki!!!
Bella w tym problem, ze to nie jest tak, ze czuje nieodparta chec zjedzenia loda i dlatego jem. Poprostu sa w lodowce to jem. Chcialam sie sprawdzic czy potrafie sie oprzec i zjesc tylko jednego loda i udalo mi sie bo normalnie to potrafilam zjesc trzy a nawet cztery naraz. Jednak poczulam, ze zapedzilam sie za daleko bo zaczelam sobie pozwalac na jedego loda dziennie a to nie za dobrze. Na szczescie udalo mi sie po raz kolejny zdac sprawdzian i nie siegnac do lodowki po loda. Mam nadzieje, ze dzisiaj tez tak bedzie, ale jak pisalam na poczatku tego watku nie chce za bardzo na siebie naciskac, zeby nie pekl ten lancuch w miare ladnego dietkowania, juz ponad dwutygodniowego. Ciesze sie, ze nie mam wiekszych pokus i narazie udaje mi sie je zwalczac, ale jak juz nie bede mogla wytrzymac to wyznacze sobie kolejny lzejszy dla mnie limit. To cos na wzor Twoich eksperymentow z pizza. Bellus waga na pewno pokaze mniej. Nie ma innej mozliwosci bo ladnie dietkujesz i takie lekkie wahania to nie to samo co przybieranie na wadze. I masz racje, cieszmy sie z coraz to lepszego wygladu!!!
Gosiu podziwiam Cie z tym basenikiem. Ja bardzo tesknie do wody i chcialabym umiec plywac bo bardzo lubie wode, ale niestety tez sie jej boje bo juz kilka razy sie topilam. Gratuluje bezslodyczowego dnia!!! Takimi malymi kroczkami dojdziemy do celu. Wazny jest kazdy sukces, nawet ten najmniejszy bo przybliza nas do mety w biegu o lepsza siebie!!! Trzymam kciuki za dalsze sukcesy!!!
Dziewczynki przesylam Wam promyki swojego szczescia, niech Wam sprzyjaja caly dzien. Buziaki!!!
Dziekuje!!!Zamieszczone przez malagorzata
Hi Danik, tak bardzo się cieszę, tak bardzo. Ogromne brawa Ci się należą, bo przecież to Twoja zasługa, nikogo innego tylko Twoja, że dziś piękną ósemeczkę masz na suwaczku. Zobacz, jak wiele udało Ci się tym dzisiejszym pomiarkiem radości na kolejne dni tchnąć, jestes wspaniała, dzielna i taka szczęśliwa. Nie zapomnij tej euforii, którą dzisiaj odczuwasz, rozsmakuj się w niej, i pokaż całemu światu, że stać Cię na więcej, że to tylko preludium, taka gra wstępna, do tego, co napradę chcesz osiągnąć. Danik, masz już wielki wielki krok za sobą, masz poczucie siły i opłacalności walki, namacalny dowód Twoich starań, zatem mocno Cię ściskam i życzę jeszcze wspanialszych pomiarków w najbliższym czasie. Jestem bardzo dumna z Ciebie, tak trzymaj!!! :P
Bellus nawet nie wiesz ile radosci sprawily mi Twoje slowa!!! Bardzo sie wzruszylam. Dziekuje Ci!!!
Zakładki