-
No zapracowana, najwyraźniej zapracowana po uszy.
Daniczku, mam nadzieję, że u Ciebie wszystko OK. Trzymam kciuki i za pracę, i za dietę.
Uściski
-
Daniczku, i jak w pracy? Widze ze znikasz nam na cale dnie...
Powodzenia i w pracy i w dietkowaniu!!!
-
-
Kochane wiem, ze pokpilam sprawe i ze ostatnio sie opuscilam, jednak o Was pamietam zawsze. Ostatnio w ogole nie wchodzilam na forum bo bylam zajeta przygotowaniami do wyjazdu do Polski. Zawsze wszystko zostawiam na koniec a pozniej nie moge sie wyrobic. Prace zaczynam dopiero 12 marca a w te srode ide podpisac umowe. Nie uwierzycie co sie stalo. Kilka dni temu zadzwonili do mnie z innej firmy gdzie zlozylam swoje podanie z oferta pracy. Juz tak jest, ze jak nie ma to nie ma nic a jak juz cos sie pojawi to wszystko naraz. Nie przyjelam jednak tej oferty bo nie jest to praca na caly etat tylko na zlecenie. Tzn. zle napisalam, ze nie przyjelam, bo przyjelam, ale tylko wtedy gdy bede miala czas, czyli popoludniami lub weekendy. Jest to praca tlumacza za trzy razy wieksza stawke niz w tej do ktorej ide. Najwiecej zlecen jest do poludnia, ale kobieta z tej firmy powiedziala, ze jak bedzie cos wieczorem to do mnie zadzwoni bo ma wpisane moje namiary w komputerze. Ciesze sie, bo to zawsze dodatkowy grosz w kieszeni, ale troche sie obawiam czy sobie poradze bo to praca stresujaca a ja potrzebuje spokoju i przede wszystkim stabilizacji dlatego ciesze sie, ze nie zalezy od niej moje byc albo nie byc. Dodatkowym utrudnieniem jest to, ze nie mam prawa jazdy a trzeba czesto dojezdzac, ale J. powiedzial, ze jak wpadnie mi zlecenie to mnie zawiezie.
A z dietka?? Hmmm. Waga stanela na 84,2 kg i chyba juz dojrzalam do powiedzenia sobie kolejnego stanowczego "dosc". Zaczyna sie kolejny etap moich zmagan. Kazde kilo sie liczy. Zaczelam tez cwiczyc. Kilka dni temu zrobilam 30 min na rowerku w szybkim tempie i cwiczenia na ramiona. Bolalo oj bolalo, i pupa i ramiona. Dzisiaj jestem juz po 45 minutach na rowerku w szybkim tempie i 15 min na posladki, czyli w sumie godzina. Chcialam wiecej, ale tak sie zmachalam, ze myslalam, ze zawalu dostane bo najpier byl rowerek a pozniej te cwiczenia. Bylam cala czerwona na buzi i oblewal mnie pot. Fizycznie czulam sie tragicznie, ale na psychike dobrze podzialalo.
Buziaczki postaram sie do Was wszystkich wpasc, i tych starych dobrych znajomych jak i tych nowych, ktorych serdecznie witam na swoim watku. Myslami jestem z Wami i ciesze sie Waszymi sukcesami i trzymam kciuki. Justys ja Cie juz chyba nie dogonie. Slicznie wyglada Twoj suwaczek. Beatko widze, ze praca daje Ci wycisk bo Twoj suwaczek przesuwa sie rewelacyjnie i bardzo szybko w stosunku do tego jak bylo gdy siedzialas w domku. mam nadzieje, ze i moja tak na mnie podziala.
Buziaki dla wszystkich.
-
Daniczku, ciesze sie ze sie odezwalas! Swietnia wiadomosc o tej drugiej pracy, na pewno sobie swietnie poradzisz!
Co do cwiczen to naprawde jestem pod wrazeniem ze tak sie za to zabralas! Ale pamietaj - nie masz spadac z wycienczenia z roweru, musisz kontrolowac tetno aby bylo w odpowiednim zakresie do spalania tluszczyku. Masz byc zmeczona ale nie za bardzo, i nie zapomnij o oddychaniu.
Super Daniczku, naprawde ciesze sie ze tak sie Twoje sprawy rozwijaja!
-
Justys buziaczki dla Ciebie. Dziekuje, ze do mnie zagladalas mimo, ze mnie tu nie bylo. Co do mierzenia tetna to niestety rowerek mam bez tej funkcji. A przypomnij mi jakie powinno byc tetno.
-
hej nie znasz mnie ale byłam tu raz
Też mam problem z rowerkiem, bo mój jest tak stary, ze nie ma żadnego komputerka do liczenia . więc tak naprawdę nie wiem jakie mam tetno, ale myslę wystarczy utrzymywać jedno tętno i jest oki
pozdrawiam,
-
Flex witam Cie. Wiem, ze juz bylas u mnie i dziekuje Ci za odwiedziny. Postaram sie w najblizszym czasie wpasc do Ciebie na watek.
-
Daniczku, o ile mnie pamiec nie myli tetno do spalania tluszczu wynosi 60-75% z roznicy 220 - wiek (sprawdze to - na silowni na urzadzeniach mamy takie nalepki z zakresami tetna i wyjasnieniami co sie wtedy dzieje). Ja tego tak bardzo juz nie kontroluje, podczas assessmentu trener stal przy mnie, co chwile kazal klasc dlonie na czujniki i w ten sposob ustalil mi jak szybko, jak dlugo i na jakiej intensywnosci mam chodzic/biegac/stepperkowac. Przy tym tempie nie czuje sie padnieta, poce sie, jestem zmeczona ale oddycham w miare normalnie, sprobuj zaobserwowac cos takiego u siebie. Aha, no i pij podczas treningu duzo wody zeby organizm nie zatruwal sie toksynami ze spalania tluszczyku
-
Życzę wspaniałego weekendu i bardzo sie cieszę,że u Ciebie wszystko w porządku
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki