Wątek: Danikowe zmagania - droga do akceptacji.

Lili mowisz zabiegi upiekszajace!!!! Ja tez sobie nazwozilam tyle specyfikow z Polski, ze az sie boje czy mi to nie zaszkodzi tyle na siebie klade.
Mam nadzieje, ze pod koniec wakacji bedziesz w takim samym stanie, albo i lepszym bo jak nie to wtedy ja Cie bede pilnowac. A laptop by sie pewnie przydal, ale jak nie ma to trzeba sobie radzic w inny sposob.
Buziaczki!!!

Moj raport, ale nie mam sie czym pochwalic.

08. 08. 06 - wtorek

Sniadanie:
1 herbata,
2 kromki chleba razowego z maslem,
serek twarogowy,
2 plasterki zywieckiej,
pomidor,

II sniadanie:
1 cola light,
0,5 czekolady nadziewanej truskawkowej Wedla,
2 kromki chleba razowego z maslem,
serek twarogowy,
troche pasztetu drobiowego,
ogorek,

Obiad:
2 kawalki pizzy,
1 cola light,

Kolacja:
1 herbata,
jogurt,

Dobranoc wszystkim bo juz zmykam!!!
Kolorowych snow a jutro milego dzionka!!!

Kasiu a co tu za czekoladka króluje w Twoi menu
Zaraz ją proszę głęboko schować i nie wyciągać :P
Posyłam dużo pozytywnej energi :P :P :P

Kasiu - szkoda, że się znowu musimy żegnać, ale to tylko chwilowe, mam nadzieję! :P

Dziękuję za wszystko, kochana jesteś! Trzymaj się dzielnie i dietkowo, żadnej czekolady ani pizzy nie chcę widzieć w Twoich raporcikach! Ja też postaram się być grzeczna

Zabiegi upiększające zakończone, nawet paznokcie pomalowałam! Za chwilę jeszcze tylko jednym mazidłem muszę się posmarowac, no i będzie cały zestaw.

Pamiętaj o mnie i odkurzaj mój wątek czasami :P . Będe zaglądać.

Powodzenia! Buziaczki!

Najpierw muszę kopa dać:


Rany, to co to za nowe czekolady, że 4 kostki to pół tabliczki? Dotychczas znałam takie wedlowskie nadziewane, które miały po 2 kostki na rządek i na pewno tych rządków było więcej, niż 4.

Daniku, podaruj komuś resztę tych słodyczy z Polski, skoro nie potrafisz ich sobie dozować w małych ilościach. Wiesz, wszystko jest dla ludzi, czasami, czekolady i pizza też, ale po pierwsze w mniejszych ilościach, a po drugie nie obie te rzeczy tego samego dnia. I jeśli nie potrafisz zjeść jednego kawałka pizzy lub (nie "i") jednej (skoro są takie wielkie) kostki czekolady i w odpowiednim momencie powiedzieć sobie "stop", to moim zdaniem rozsądniej byłoby nie jeść tych produktów wcale.

Trzymaj się, mam nadzieję, że dzisiaj wieczorem nie przeczytamy już u Ciebie o żadnych Wedlach i innych takich tam różnych.

Uściski

Przyłaczam sie do ciepłej, konstrukywnej krytyki Twojego ostatniego menu i mam nadzieje ze to była jednorazowa wpadka !!

Pozdrawiam i życze wytrwałosci i konsekwencji w unikaniu tego co nam nie służy

Sorki, ze nie odpisuje, ale z glowa w piasku raczej trudno!!!

Nie no dobrze. Sama sobie tego piwa nawarzylam to i sama musze go wypic. Chociaz wcale mi nie do smiechu.

Aniu dziekuje. Te slodycze to pozostalosci z Polski. Musze sie ich pozbyc a wychodzi na to, ze najlepsza droga na pozbycie sie ich prowadzi wprost do mojego zoladka. Sprobuje znalezc inna droge.
Buziaczki!!!

Lili ja tez mam nadzieje, ze zegnamy sie tylko na chwilke i zaraz znowu Cie tu zobacze. A o Twoj watek zadbam, pewnie nie tylko ja, wiec sie nic nie martw!!! Buziaczki!!!

Triskellku bolalo, ale to dobrze bo moze powstrzyma mnie to przed nastepna zachciewajka. Ta pizza nie byla planowana, wrecz mialo byc cos innego, no ale teraz to juz nie ma znaczenia. Co sie stalo to sie nie odstanie a za kare mam dzisiaj +100g na liczniku. Buziaki dla Ciebie i dobrze, ze mnie tak pilnujesz, chociaz nastepnym razem jak cos przeskrobie to mam nadzieje, ze bedziesz tuz po tancach bo kop gola noga tak nie boli.

Kardloz dziwne by bylo gdybys sie nie przylaczyl. Juz dawno nie dostalam takich ciegow, ale tez i nie bylo ku temu okazji. Ja tez mam nadzieje, ze to tylko jednorazowa wpadka przynajmniej na przezstrzeni jednego tygodnia.
Buziaki!!!

Mogę zaproponowac sposób Kefy na słodycze - wyrzucanie przez okno , albo rozdaj dzieciom - to sposób mojej znajomej, któa jest pielęgniarką i czasem od pacjentów dostaje czekolady, a też dba o siebie, więc rozdaje je innym natychmiast, żeby w domu nie leżała jeden dzień nawet
powodzenia